Gaz-System jest spokojny o Baltic Pipe. Finał w 2022 roku „wysoce prawdopodobny”

12 października 2017, 12:30 Energetyka

– Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobieństwo zakończenia budowy gazociągu Baltic Pipe do 2022 roku jest bardzo wysokie – powiedział podczas odbywającego się w Warszawie XIV Kongresu Nowego Przemysłu Sławomir Sieradzki, zastępca dyrektora Pionu Rozwoju, Gaz-System SA.

Przypomniał, że w ubiegłym roku zakończono prace nad studium wykonalności projektu. Ponadto została wynegocjowana dość ważną umowę ze stroną duńską, która warunkuje prace nad projektem i jego funkcjonowanie przez najbliższe 30 lat. – Po podpisaniu tego porozumienia mogliśmy rozpocząć procedurę open season. Kończymy drugą jego etap, która zakończy się podpisaniem wiążącego kontraktu z firmami które będą korzystały z rurociągu po 2022 roku. Nie boimy się o ten projekt – przekonywał Sieradzki.

Terminal LNG otwiera się na ląd

Powiedział również, że Gaz-System pracuje nad dokumentacją środowiskową tak, aby pozwolenia na budowę zostały wydane do kwietnia 2020 roku. Przypomniał, że spółka chce rozbudowywać zdolności regazyfikacyjne terminalu w Świnoujściu z obecnych 5 do 7,5 mld m sześc., a także zwiększać jego funkcjonalność m.in.. możliwość bunkrowania statków, przeładunek pomiędzy nimi. .W tym kontekście wspomniał o budowie drugiego wybrzeża, która umożliwi gazoportowi na wykorzystanie szans jakie niesie ze sobą rynek małotonażowego LNG.

– Terminal otwiera się na morze, ale chcemy też otworzyć go na ląd. To da duży impuls dla rozwoju usług w ramach małoskalowego LNG – powiedział Sławomir Sieradzki.

Zapytany o to potrzebę budowy kolejnego terminalu w Gdańsku stwierdził, że po 2022 roku, po rozbudowie gazoportu i powstaniu Baltic Pipe, do Polski może trafiać 17,5 mld m sześc. gazu rocznie, a obecne jego zużycie w naszym kraju wynosi ok. 15 mld m sześc. – Czy w Gdańsku jest miejsce na kolejny punkt wejścia? To jest pytanie, na które odpowiedzi na razie nie ma – mówił przedstawiciel Gaz-Systemu.

Towarowa Giełda Energii czeka na infrastrukturę

– Od wielu lat w Polsce mówimy o hubie gazowym. Czy jest to możliwe? Moim zdaniem tak – powiedział podczas odbywającego się w Warszawie XIV Kongresu Nowego Przemysłu Marcin Sienkiewicz, dyrektor ds. Projektu Hubu gazowego, Towarowa Giełda Energii SA. Jego zdaniem do rozwoju hubu jest potrzebna jest twarda infrastruktura.

– Z punktu widzenia TGE obecna strategia wobec gazu ziemnego, której priorytetem jest Brama Północna, to jest sprawa najważniejsza, którą ujmujemy w myśleniu strategicznym – mówił Sienkiewicz.

Według niego Towarowa Giełda Energii postrzega wspomniany projekt przez pryzmat bezpieczeństwa energetycznego naszego państwa, bezpieczeństwa rynku. Podkreślił, że dzięki niemy będziemy najlepiej zdywersyfikowanym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej i w regionie Trójmorza.

– Zostaną stworzone twarde fundamentu rozwoju rynku w Polsce. Gaz stanie się bezpiecznym paliwem i surowcem dla wielu gałęzi przemysłu – powiedział przedstawiciel TGE.

Jak zaznaczył Sienkiewicz, w Polsce może powstać centrum handlu i dystrybucji gazu o ambicjach regionalnych. Jego zdaniem pod tym względem region Europy Środkowo-Wschodniej i Trójmorza nie jest zagospodarowane. Wskazał, że pojawiają się pomysły utworzenia podobnych hubów w innych częściach regionu, wskazując na Bułgarię i Ukrainę.

– Jeżeli my tego nie zrobimy to zrobi to ktoś inny – powiedział gość kongresu.