Gazociąg Jamalski pracuje, ale incydent Gazpromu grozi niedoborem LPG

11 sierpnia 2021, 06:00 Alert

Dostawy gazu przez Gazociąg Jamalski po incydencie Gazpromu w instalacji Urengoj wzrosły o 20 procent, ale mogą wystąpić problemy z dostawami LPG, paliwa istotnego dla sektora transportowego, o czym informował BiznesAlert.pl. Kommiersant już informuje o podwyżkach cen i planie ograniczenia eksportu z Rosji.

Butla LPG. Fot. Freepik
Butla LPG. Fot. Freepik

Kommiersant ustalił, że pożar w instalacji przerobu kondensatu gazu ziemnego w Urengoj doprowadził do pięciokrotnego spadku wyrobu LPG oraz trzykrotnego ustabilizowanego kondensatu. Oznacza to, że w sierpniu instalacja Surgut nie będzie przerabiać paliwa samochodowego i wróci do tej czynności być może we wrześniu po powrocie do pracy jednej z dwóch jednostek do deetanizacji. Analitycy cytowani przez tę gazetę szacują, że przerób kondensatu może spaść o 2 mln ton a gazu o 3,2 mld m sześc. Gazprom może kompensować niedobory kosztem innych obszarów.

Wyrób LPG w instalacji Surgut w oparciu o produkty dostarczane z Urengoj może spaść z 218 do 42 tysięcy ton w sierpniu i do 134 tysięcy ton we wrześniu. Produkcja LPG w tej pierwszej instalacji ma zostać przywrócona dopiero we wrześniu i nie wypełnić planu, sięgając odpowiednio 89 i 56 tysięcy ton zamiast 120 i 74 tysięcy. Ceny LPG na rosyjskiej giełdzie SPIMEX sięgnęły nowego rekordu 10 sierpnia, rosnąc o 8,6 procent do 50,9 tysięcy rubli za tonę. Producenci rosyjscy mają decyzją ministerstwa energetyki Rosji przekierować 40 tysięcy ton tego paliwa z eksportu na rynek krajowy. Firma Sibur zapowiedziała, że porzuci eksport w sierpniu.

Przyczyna wycieku, który spowodował wybuch w instalacji Urengoj jest wciąż badana i nie została oficjalnie podana.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polska nie musi się bać nowego incydentu na Jamale, ale liczyć (FELIETON)