Gazprom broni monopolu na gazociągi przed konkurencją

11 maja 2016, 08:45 Alert

(RBC/Wojciech Jakóbik)

Pod koniec zeszłego tygodnia Gazprom otrzymał z ministerstwa energetyki projekt porozumienia agencyjnego o dopuszczeniu konkurencyjnego Rosnieftu do gazociągów w celu umożliwienia mu eksportu gazu do Wielkiej Brytanii, dla brytyjskiego BP. Jednak monopolista odrzucił szkic „w jego sensie i formie” – podają źródła portalu RBC.

Odpowiedź negatywna ma zostać oficjalnie skierowana przez kierownictwo Gazpromu do Rosnieftu. Firma nie chce stać się agentem Rosnieftu. W jej przekonaniu rezygnacja z jednego kanału eksportowego rosyjskiego gazu doprowadzi do rywalizacji „rosyjskiego gazu z rosyjskim gazem”, podczas gdy w Europie rośnie konkurencja zza granicy, np. dostawy z USA i Norwegii. Na mocy obecnie obowiązującego prawa to Gazprom ma wyłączność na użytkowanie gazociągów eksportowych. Ministerstwo energetyki Rosji rozważało stworzenie formy pośrednictwa, co byłoby jakimś kompromisem dla „niezależnych eksporterów” jak Rosnieft. Gazprom tłumaczy swoją odmowę potrzebą zachowania w rezerwie części przepustowości na wypadek gdyby klienci w Europie zwiększyli zamówienia.

Jeszcze w październiku zeszłego roku prezes Rosnieftu Igor Sieczin zgłosił do prezydenta Rosji Władimira Putina prośbę o zgodę na eksport gazu ziemnego do Wielkiej Brytanii w ilości 7 mld m3 rocznie. Sieczin miał argumentować w kwietniu 2016 roku, że BP może zwiększyć zakupy do 25-50 mld m3 rocznie, jeżeli rosyjska firma otrzyma dostęp do gazociągów pod kontrolą Gazpromu. Chociaż Putin zgodził się co do zasady, to ministerstwo energetyki przypomniało, że pozostaje zwolennikiem utrzymania jednego kanału eksportowego. Odrzucona przez Gazprom umowa agencyjna to kompromis, który mógł pogodzić firmy. Resort podkreślał jednak, że jej podpisanie nie jest „obligatoryjne” i pozostaje w gestii monopolisty.

Główny ekonomista BP Władimir Drebencow w kuluarach konferencji Flame 2016 powiedział redakcji RBC, że głównym konkurentem dla Gazpromu będzie LNG z USA i aby odpowiedzieć na to wyzwanie firma będzie musiała wybierać między zyskiem a udziałem rynkowym. Aby, utrzymać udział na rynku będzie zmuszona obniżyć ceny, niezależnie od tego, czy dopuści do gazociągów konkurencję. Maria Belowa z Vygon Consulting przyznaje, że już teraz rynek gazu w Europie jest „przekontraktowany”, a każdy nowy gracz będzie musiał zaoferować daleko idące rabaty, aby uzyskać udziały rynkowe.

RAPORT: Kreml jeszcze poczeka z usunięciem monopolu Gazpromu