Gazprom chce wykorzystać w sporze z PGNiG kryzys energetyczny który sam wywołał

17 stycznia 2022, 06:00 Alert

Kommiersant przekonuje, że rekordy cen gazu w dobie kryzysu energetycznego mają posłużyć rosyjskiemu Gazpromowi jako argument za podwyżką cen gazu w nowym sporze arbitrażowym z PGNiG, które domagało się obniżki.

Prezydent Rosji z prezesem Gazpromu. fot. Kancelaria Prezydenta Rosji

Gazeta przypomina, że Rosjanie przegrali poprzedni arbitraż dotyczący cen z okresu między listopadem 2014 a listopadem 2017 roku kiedy arbitraż w 2020 roku orzekł na korzyść Polaków i zasądził zmianę formuły cenowej oraz rekompensatę wartą 1,5 mld dolarów za nadpłacone ceny.

PGNiG zwrócił się o zmianę ceny w listopadzie 2020 roku i dokonał modyfikacji wniosku w październiku 2021 roku. Uznaje wniosek Gazpromu o arbitraż za nieuzasadniony. Kommiersant przekonuje, że przez kryzys energetyczny ceny gazu na spocie wynoszą obecnie ponad 1000 dolarów za 1000 m sześc., a ceny w kontraktach uzależnionych od wartości ropy sięgają 300 dolarów za tę samą ilość. Jednakże w okresie od listopada 2017 roku ceny spotowe były regularnie niższe od tych w kontraktach Gazpromu, nie licząc drugiej połowy 2021 roku, od kiedy trwa kryzys energetyczny.

Kommiersant nie wspomina jednak o tym, że Międzynarodowa Agencja Energii uznała Gazprom za winnego rekordów cen gazu przez celowe ograniczanie podaży gazu w Europie. Również Komisja Europejska bada skąd się wzięło to ograniczenie, które zdaniem wiceprzewodniczącej Margrethe Vestager „daje do myślenia”.

– Rosja nie ma nic wspólnego z kryzysem energetycznym w Europie – powiedział wicepremier Rosji Aleksander Nowak w odpowiedzi na zarzuty MAE. Jego zdaniem winna jest „krótkowzroczna polityka Unii Europejskiej” zmierzająca do uniezależnienia cen gazu od ropy naftowej oraz od kontraktów długoterminowych z Rosją. Kontrakt jamalski PGNiG-Gazprom kończy się z końcem 2022 roku.

Kommiersant/Bloomberg/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polska potrzebuje większych magazynów gazu (ANALIZA)