Pokazówka Gazpromu nie robi wrażenia na cenach gazu przez plany usunięcia jego wpływu

7 września 2022, 06:30 Alert

Rosyjski Gazprom zawarł z chińskim CNPC porozumienie o płatnościach w rublach i juanach zamiast dolarów oraz kolejne o gazociągu Siła Syberii po tym jak zagroził Europie zakręceniem kurka zimą. Nie ma wciąż alternatywy do rynku europejskiego. Ceny gazu na giełdzie europejskiej znów spadają dzięki zapasom na zimę i planom usunięcia wpływu Gazpromu na kryzys energetyczny.

Świat obiegł film Gazpromu z wizją zamrożonych miast europejskich po zatrzymaniu dostaw gazu z Rosji. Tego samego dnia rosyjski koncern podpisał porozumienie z chińskim CNPC, z którym handluje gazem za pośrednictwem gazociągu Siła Syberii. Dotyczy ono zmiany płatności z dolarów na ruble i juany. Siła Syberii ma mieć docelowo przepustowość 38 mld m sześc. rocznie, ale nie łączy się ze złożami Syberii Zachodniej, które służą do dostaw do Europy. Nie jest to szlak alternatywny względem gazociągów na Stary Kontynent.

Mimo to Gazprom ogranicza dostawy do Europy windując ceny gazu. Zatrzymał dostawy przez gazociąg Nord Stream 1 do Niemiec pod pretekstem problemów technicznych możliwych do usunięcia tylko po zdjęciu sankcji wobec Rosji za atak na Ukrainę. Mógłby wysyłać więcej gazu przez Ukrainę, ale pomimo opłacenia dostępu do tamtejszych gazociągów wykorzystuje je minimalnie. Nadwyżki gazu pozostające w Rosji trafiają do magazynów albo są spalane we flarze tłoczni Portowaja na początku szlaku Nord Stream 1.

Porozumienie Gazprom-CNPC nie zostało omówione. Nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone płatności za gaz w rublach i juanach, ale Gazprom zapewnił, że ułatwią rozliczenia i pogłębią współpracę rosyjsko-chińską. W międzyczasie udział Rosjan w europejskim rynku gazu spadł z 40 procent w 2021 roku do 20 procent w czerwcu 2022 roku i może spadać nadal dzięki dywersyfikacji źródeł dostaw na kontynent oraz spadku zapotrzebowania wywołanego rekordowymi cenami oraz oszczędnościami.

Ceny gazu na holenderskiej giełdzie TTF spadły z prawie 350 euro za megawatogodzinę pod koniec sierpnia wynikających z gróźb Gazpromu do około 250 euro po wieściach o zgromadzeniu 80 procent zapasów w magazynach gazu Unii Europejskiej oraz o planie zamrożenia cen energii oraz gazu, a także oddzielenia ich od siebie, a co za tym idzie, usunięcia wpływu Gazpromu na kryzys energetyczny.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Wojna totalna Gazpromu kontra wiatraki za gaz do Baltic Pipe