Gazprom gotowy do ugody z PGNiG. Propaganda Kremla uderza w polskie plany

31 maja 2016, 10:55 Alert

(TASS/Rambler/Neftegaz.ru/UA-Energy.org/Wojciech Jakóbik)

Wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew dopuszcza możliwość ugody w sporze cenowym z polską spółką PGNiG. Toczy się on obecnie za pośrednictwem sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Równolegle media rosyjskie podważają plany realnej dywersyfikacji przedstawione przez Polaków.

– Pozasądowe rozstrzygnięcie sporu z polskim PGNiG w sprawę cen gazu jest możliwe i było gotowe pod koniec zeszłego roku – poinformował dziennikarzy Miedwiediew. – Zmiana władzy w Polsce spowolniła podjęcie decyzji w tej sprawie – dodał.

Według informacji TASS w tym tygodniu ma odbyć się spotkanie Miedwiediewa i Eleny Burmistrowej, szefowej Gazprom Exportu, z Polakami.

Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski zapowiedział 30 maja, że po zakończeniu obecnie obowiązującego kontraktu na dostawy gazu od rosyjskiego Gazpromu w 2022 roku, Polska go nie przedłuży, choć nie wyklucza dalszych zakupów gazu z Rosji, ale już w oparciu o nowe, bardziej elastyczne warunki. Stanowisko Gazpromu może być odpowiedzią na deklarację Naimskiego.

– Będziemy zmierzać do sytuacji w której kontrakt długoterminowy odejdzie do przeszłości. Jeśli cena gazu z Rosji będzie wystarczająco konkurencyjna, nie wykluczamy jego zakupu, ale na pewno nie w ramach umowy długoterminowej – zadeklarował Naimski. Na mocy obecnego kontraktu PGNiG może sprowadzić do 10,2 mld m3 gazu ziemnego z od rosyjskiego Gazpromu rocznie. Ze względu na możliwość importu z innych kierunków, sprowadziło w zeszłym roku około 8 mld m3. Pozostały wolumen pokryło dostawami z giełdy niemieckiej. Polska zużywa około 15 mld m3 surowca rocznie. Zapotrzebowanie niepokryte importem zaspokaja krajowym wydobyciem.

Piotr Naimski przypomniał, że dzięki terminalowi LNG w Świnoujściu, który odbierze pierwsze dostawy w czerwcu tego roku, Polska będzie mogła sprowadzić do 5 mld m3 gazu skroplonego rocznie. Przez gazoport będzie realizowany kontrakt długoterminowy z Katarem na 1,5 mld m3 rocznie. W czerwcu dotrze do Świnoujścia pierwszy gazowiec katarski, oraz dostawa spotowa z Norwegii. Stratedzy PGNiG chcą przetestować potencjał obiektu.

Zdaniem Miedwiediewa w związku z wypowiedzią Naimskiego Gazprom nie zamierza podejmować żadnych działań.

– Każdy ma prawo do tego aby wybrać sposób zakupu gazu i zapewnić tym samym konkurencję – powiedział przedstawiciel rosyjskiego koncernu.

Polacy chcą także zbudować Korytarz Norweski czyli sieć połączeń między Polską, Danią i Norwegią, która zapewni dostawy z kolejnego kierunku. Zdaniem Naimskiego cytowanego przez Reuters mogłyby one osiągnąć poziom 10 mld m3 rocznie. W środę 1 czerwca pełnomocnik odwiedzi Danię, by rozmawiać o projekcie Baltic Pipe, czyli połączeniu Polski z Danią, które będzie niezbędne, aby dostarczyć norweski gaz z systemu duńskiego. Odmówił on informacji na temat kosztu przedsięwzięcia. Operatorzy z Polski i Danii mają do końca roku zakończyć studium wykonalności połączenia.

Równolegle do deklaracji rosyjskiego koncernu o woli porozumienia z PGNiG rosyjskie media zaczynają deprecjonować plan przedstawiony przez Naimskiego. Zdaniem portalu Neftegaz.ru „Ekonomiczny efekt tej metody dywersyfikacji dostaw gazu jest bardzo wątpliwa”. Jako argument podaje, że dostawy gazu z Kataru są o 2,5 razy droższe od oferty rosyjskiej.

Polska zakontraktowała 1,5 mld m3 rocznie od Qatargas, a pierwsza dostawa dotrze do terminala w Świnoujściu w czerwcu tego roku. Jako alternatywę Neftegaz.ru podaje Korytarz Norweski, czyli Baltic Pipe łączący Polskę z Danią i połączenie duńsko-norweskie do złóż na szelfie, w których udziały posiada PGNiG.

Kolejną opcją, o której nie wspomina już rosyjski portal są dostawy LNG z Norwegii. Spotowa dostawa, która pozwoli ocenić ich opłacalność dotrze do Polski w czerwcu. Litwini zyskali na imporcie norweskiego LNG, którego dostawy stanowią obecnie ponad 50 procent importu naszego północno-wschodniego sąsiada. Wilno informuje, że oferta Norwegów jest tańsza od propozycji rosyjskiego Gazpromu.

Naimski: Polska nie przedłuży umowy na dostawy gazu z Rosji