Gazprom idzie do sądu z Łukaszenką. Dyktator ma sposób na niezależność

4 maja 2016, 07:15 Alert

(Rbc.ru/Piotr Stępiński)

Aleksander Łukaszenko. Fot.: Wikimedia Commons
Aleksander Łukaszenko. Fot.: Wikimedia Commons

Jak poinformował białoruski wicepremier Władimir Siemaszko, w związku z zaległymi płatnościami za gaz od rosyjskiego Gazpromu, firma zwróciła się z pozwem do białoruskiego sądu arbitrażowego przeciwko spółkom sprowadzającym surowiec na Białoruś.

Gazprom Transgaz Belarus zwrócił się do sądu arbitrażowego ze skargą na nieterminowość oraz wnoszenie niepełnych opłat za gaz dostarczany do regionalnych spółek gazowych na Białorusi.

– To są stosunki pomiędzy podmiotami gospodarczymi. Pomiędzy naszymi spółkami regionalnymi a Gazprom Transgaz Belarus. Gazprom Transgaz skierował pozew do sądu arbitrażowego przy białoruskiej Izbie Handlowo-Przemysłowej stwierdzając, że nasze regionalne spółki gazowe kilkukrotnie nie zapłaciły za surowiec otrzymywany od 1 stycznia tego roku – powiedział Siemaszko.

Spółka potwierdziła fakt złożenia wspomnianego pozwu. W rozmowie z agencja RIA Novosti biuro prasowe Gazprom Transgaz Belarus wyjaśniło, że ,,w związku występowaniem zadłużenia, ze strony podmiotów odpowiedzialnych za dostarczenie gazu na Białorusi, za otrzymany rosyjski surowiec” spółka broni ,,swoich interesów, zgodnie z warunkami podpisanej umowy”.

Pod koniec lutego białoruski minister energetyki Władimir Potupczik szacował łączny poziom zadłużenia konsumentów wobec dostawców energii elektrycznej oraz gazu na 600 mln dolarów.

Na początku kwietnia 2016 roku Gazprom odmówił udzielenia zniżki na gaz Mińskowi. Wiceprezes rosyjskiego koncernu Walerij Gołubiew wyjaśniał wówczas, że Rosja dostarcza Białorusi paliwo w cenie wydobycia, do której doliczany jest koszt przesyłu, czyli obecna oferta jest najniższą możliwą.

W swoim dorocznym orędziu do narodu w kwietniu prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka mówił o konieczności reorientacji konsumentów z gazu na energię elektryczną, która będzie wytwarzana przez elektrownię jądrową w Ostrowcu.

– Pojawiają się głosy, i biorę je w cudzysłów, że po uruchomieniu elektrowni będziemy mieli ,,nadwyżkę”, energii elektrycznej. Przestawmy naszą gospodarkę oraz naszych obywateli na energię elektryczną. Gaz, ropę i inne surowce można zastąpić własnym produktem, czyli energią elektryczną. Dlaczego dzisiaj się tym nie zajmujemy? Dlaczego nie przestawić ludzi na energię elektryczną? Jeżeli doświadczymy nadpodaży energii, to jej ceny znacznie spadną. Do tego musimy się przygotować już dziś. To jest jedno z naszych głównych zadań – mówił Łukaszenka.