Gazprom musi pożyczać pieniądze na spłaty długów i budowę Nord Stream 2

21 stycznia 2021, 16:30 Alert

Koncern Gazprom po raz piąty w ciągu roku skorzystał z emisji obligacji w celu pozyskania dewiz. W ramach najnowszej euroobligacji spółka pożyczyła dwa miliardy dolarów.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

Trudna sytuacja Gazpromu

Łącznie na obligacje Gazpromu zgłosiło się 250 chętnych z łącznym zapotrzebowaniem sięgającym czterech miliardów dolarów. Oprocentowanie pożyczki zostało ustalone na 2,95 procent z ośmioletnim terminem spłaty. Ustalone oprocentowanie jest wyższe niż przewidywali analitycy. Prognozy banku Sberbank szacowały oprocentowanie w przedziale 2,8-2,9 procent. 75 procent papierów wartościowych petersburskiej spółki trafiło do akcjonariuszy zagranicznych, w tym z USA, Francji, Szwajcarii oraz Wielkiej Brytanii.

Ponad połowa z pożyczonej teraz kwoty będzie przeznaczona na spłatę poprzednich zobowiązań. Pod koniec stycznia przypada termin zapadalności na euroobligację w kwocie 600 mln euro, a pod koniec lutego Gazprom będzie musiał wykupić dług o wartości 750 mln euro.

Pozostała część pożyczki skierowana ma zostać na uzupełnienie rezerw kapitałowych spółki oraz na finansowanie inwestycji kapitałowych na które Gazprom przeznaczy w tym roku 902 mld rubli (10,1 mld euro). W 2021 roku Gazprom planuje pożyczyć 6 mld euro na rynkach zagranicznych. Ze względu na trudną sytuacje firmy w 2020 roku, spółka praktycznie w całości wykorzystała wcześniej zgromadzone rezerwy walutowe. Spadły one z poziomu 676 mld rubli (7,55 mld euro) na początku 2020 roku do poziomu 67 mld rubli (750 mln euro) na koniec trzeciego kwartału ubiegłego roku.

Finanz/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: 2021 rok pod znakiem problemów Nord Stream 2 i hipokryzji Niemiec