Gierek: Oddzielić politykę klimatyczną od energetycznej

16 maja 2014, 13:14 Energetyka

Podczas VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach europoseł, prof. Adam Gierek, wziął udział w debacie: „Pakiet klimatyczny UE? Energetyka wobec nowych wyzwań”

– Od dwóch kadencji zasiadania w Europarlamencie śledzę losy unijnej polityki klimatyczno-energetycznej. W tej pierwszej posłowie niezbyt interesowali się skutkami gospodarczymi pakietu klimatycznego – zauważył prof. Adam Gierek, poseł do Parlamentu Europejskiego (SLD)

W jego opinii przeważała wówczas opinia, że to obrona klimatu jest najważniejsza, a nie skutki dla gospodarki, jakie ta obrona przyniesie.

– Od początku byłem sceptyczny wobec takiego stawiania sprawy – mówił dalej Gierek. – ONZ udowadniała co prawda, że CO2 ma negatywny wpływ na klimat i powoduje jego ogrzewanie. Jednak wielu specjalistów odrzuca takie poglądy. Osobiście nie wykluczam, że CO2 może do pewnego stopnia pogarszać klimat, ale moim zdaniem nie ma na to przekonujących dowodów.

Gierek przypominał następnie, że Unia przyjęła za cel dalsze obniżanie emisji CO2, czego Polska w 2008 r. nie zawetowała i podpisała pakiet energetyczno-klimatyczny.

– Być może dlatego, że przewodniczącym europarlamentu miał wkrótce zostać Jerzy Buzek – przypuszczał Gierek. – Uważam, że przy okazji wprowadzanie pakietu najgroźniejsze było to, że w ogóle nie zostały w nim zdefiniowane wskaźniki efektywności przyjętych rozwiązań. I to zarówno w odniesieniu do poszczególnych krajów członkowskich, jak i do Unii Europejskiej jako całości.

Według Gierka obecnie  można zauważyć zmianę podejścia do energetyki w Niemczech. Buduje się tam teraz 11 wielkich energetycznych bloków węglowych. Powoli następuje tam odejście od bardzo restrykcyjnej polityki klimatycznej na rzecz bardziej realistycznej.

– Powinniśmy się oprzeć na efektywnościowym podejściu do tej polityki, zamiast niemal wyłącznie koncentrować się na zmniejszaniu emisji CO2. Politykę klimatyczną oddzieliłbym od energetycznej i oparł na bardziej realnych przesłankach – zakończył Gierek.