Górecki: Wszystkim programom unijnym grozi opóźnienie

28 listopada 2014, 14:00 Drogi

Komisja Europejska nie zatwierdziła żadnego z 21 nowych polskich programów operacyjnych, pomimo wielkiego optymizmu byłej już minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, która spodziewała się, że już w lipcu programy zostaną przyjęte. Teraz – jak informuje dziennik Rzeczpospolita – odwlekanie startu programów unijnych to straty dla firm i regionów.

– Sytuacja nie jest faktycznie zbyt wesoła, ale i nie specjalnie zaskakująca. Byłbym zdziwiony, gdyby, po raz pierwszy, odkąd korzystamy z tych środków, okazało się, że programy i konkursy wystartują o czasie. To się jeszcze nie zdarzyło i teraz też się nie zdarzy – przekonuje w rozmowie z naszym portalem Kamil Górecki, ekspert Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ds. funduszy unijnych.

Jego zdaniem będzie to oznaczało tyle, że konkursy, które planowano, że zostaną ogłoszone jeszcze w tym roku, bądź na początku przyszłego, nie wystartują w praktyce wcześniej niż w połowie 2015 r., patrząc optymistycznie.

– Bowiem dopiero po zatwierdzeniu programów operacyjnych przez Komisję Europejską rząd i samorządy będą mogły opracować i przyjąć bardzo szczegółowe ramy regulujące kto, na co i na jakich zasadach może składać wnioski o dofinansowanie – przypomina ekspert ZPP. – Czyli tak naprawdę będzie to oznaczało tylko tyle, że wszystkie te działania będą musiały zostać przesunięte w czasie. Nawet jeżeli urzędnicy już teraz przygotują dokumentację do zatwierdzenia, kiedy będzie to formalnie możliwe, to i tak, znając czas działania i reakcji naszej administracji, spowoduje to się, tak bardzo szybko się nie wydarzy.

Zdaniem Góreckiego główny skutek odwlekania startu programów unijnych, będzie taki, że wystartują one później, to i tak, znając czas działania i reakcji naszej administracji, spowoduje, że się to tak bardzo szybko nie wydarzy.

– Nie oznacza to jednak, że fundusze, jakie mamy przyznane ze środków unijnych, nie będą wydatkowane w całości – uważa Kamil Górecki. – Czy też, że ich wydatkowanie jest zagrożone. Jeszcze zbyt wcześnie by o tym teraz mówić. Znajdujemy się dopiero na początku wydatkowania funduszy unijnych w nowej perspektywie budżetowej, więc nie należy popadać w przesadny pesymizm – kończy ekspert ZPP.