EnergetykaEnergia elektrycznaŚrodowisko

Greenpeace: Sadzenie drzew nie uratuje klimatu

KOMENTARZ

Magdalena Zowsik

Greenpeace Polska

Minister środowiska Jan Szyszko powiedział podczas Szczytu Klimatycznego w Paryżu, że należy myśleć nie tylko o redukcji emisji CO2, ale i o jego absorpcji przez las. Zdaniem Greenpeace to niewłaściwe rozłożenie akcentów – kluczową rolę w ochronie klimatu odegra strategicznie przemyślana transformacja sektora energetycznego. Zakończenie wylesiania jest kluczowe, jeśli chodzi o lasy deszczowe, jednak konieczności redukcji emisji gazów cieplarnianych nie da się obejść sadząc drzewa.

Zatrzymanie najbardziej katastrofalnych skutków zmian klimatu wymaga zdecydowanych działań na całym świecie, w szczególności ze strony największych emitentów gazów cieplarnianych, do których należy Polska. Najważniejszym z nich jest redukcja emisji gazów cieplarnianych w najbliższych dekadach, co oznacza że należy stopniowo odchodzić od spalania węgla i innych paliw kopalnych.

Absorpcja gazów cieplarnianych przez sadzenie lasów nie rozwiąże problemu – dwutlenek węgla, który mogłyby wychwycić specjalnie posadzone lub inaczej uprawiane lasy, odpowiada ułamkowi niezbędnej redukcji emisji, ponadto lasy nie zatrzymują go w sposób trwały. Zamiast skupiać się na wychwytywaniu już wyemitowanego CO2, należy przede wszystkim skoncentrować się na niedopuszczaniu do jego emisji.

Energetyka odnawialna i efektywność energetyczna to właściwe rozwiązania. Przez transformację naszej węglowej energetyki na energetykę opartą na wykorzystaniu słońca, wiatru, biomasy pozyskiwanej w sposób zrównoważony i wykorzystywanej lokalnie czy geotermii Polska może dołączyć do grona prawdziwych liderów w ochronie klimatu. Liczymy, że wysiłki innych państw, takich jak Chiny czy Stany Zjednoczone, które masowo inwestują w OZE, staną się dla naszego rządu inspiracją, żeby podążyć w tę samą stronę.

Zgadzam się z ministrem Szyszko, że politykę klimatyczną trzeba tworzyć przy uwzględnieniu specyfiki poszczególnych krajów. Specyfiką Polski jest to, że przytłaczającą większość energii pozyskujemy z węgla, podczas gdy olbrzymi potencjał energetyki odnawialnej jest tylko w niewielkim stopniu wykorzystany. Słońce, wiatr, biomasa i geotermia mogłyby pokryć połowę zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce już w 2030 roku, a dodatkowo utworzyć 100 tysięcy nowych miejsc pracy.

Poważne podejście do ochrony klimatu to nie eksperymenty z sadzeniem nowych gatunków drzew, tylko opracowanie strategii energetycznej, w której transformacja sektora odegra kluczową rolę w  redukcji emisji gazów cieplarnianych, a jednocześnie przyniesie szereg innych korzyści społecznych i ekonomicznych.


Powiązane artykuły

Friedrich Merz, lider CDU/CSU kanclerz Niemiec / Fot.: Kirill KUDRYAVTSEV / AFP

Niemcy chcą wydać 4 mld euro na ratunek swoich firm

Rząd niemieckiego kanclerza Friedricha Merza (CDU) rozważa uruchomienie programu subsydiów o wartości 4 miliardów euro dla energochłonnych gałęzi przemysłu. Ekspert...

Partner polskiego atomu zacieśnia współpracę z Ukrainą

Westinghouse, podpisał umowę z Energoatomem, ukraińskim państwowym operatorem elektrowni jądrowych, dotyczącą wspólnego rozwoju zdolności w zakresie montażu zestawów paliwowych na...

Ceny ropy zwyżkują. Analityk: Polityka celna USA rodzi niepewność

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zwyżkują. W centrum uwagi inwestorów pozostają dane o zapasach surowca, globalna polityka...

Udostępnij:

Facebook X X X