Jakóbik: Rosja zaprasza Gretę Thunberg (FELIETON)

2 października 2019, 07:30 Gaz. Energetyka gazowa

Rosja chce ratyfikować porozumienie klimatyczne, a teraz zaprasza Gretę Thunberg do wystąpienia w Dumie Państwowej. Nadal jednak nie ogłosiła celu redukcji emisji, a polityka klimatyczna budzi niechęć rosyjskiego biznesu – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Greta Thunberg na COP24. To jej akcja w Norwegii zainspirowała protesty w Polsce. Fot. YouTube
Greta Thunberg na COP24. To jej akcja w Norwegii zainspirowała protesty w Polsce. Fot. YouTube

23 września Rosja ogłosiła chęć ratyfikacji porozumienia klimatyczne, a ministerstwo rozwoju regionalnego zaproponowało prawo o redukcji emisji gazów cieplarnianych. Póki co rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców zrzeszający największe firmy w kraju uznał, że propozycja będzie niekorzystnym obciążeniem finansowym dla biznesu.

Tymczasem Wasilij Własow, wiceprzewodniczący komisji Dumy do spraw zasobów naturalnych, własności i gruntów zaprosił szwedzką aktywistkę klimatyczną Gretę Thunberg do przemówienia w parlamencie rosyjskim skierowanego do młodzieży. – We własnym imieniu zapraszam Panią do wygłoszenia przemówienia adresowanego do rosyjskiej młodzieży w Dumie Państwowej w dowolnym dogodnym dla Pani terminie – napisał w liście przekazanym ambasadzie szwedzkiej cytowanym przez propagandowy Sputnik.

Rosjanie zobowiązali się werbalnie do podjęcia wspólnych wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu globalnych temperatur poniżej 1,5 stopnia Celsjusza poprzez redukcję emisji CO2. Nie zadeklarowali jednak dotąd konkretnych celów redukcyjnych, a porozumienie nie zawiera sankcji, które mogłyby ich do tego zmusić. Rosyjski Gazprom prezentuje natomiast sporny projekt Nord Stream 2 jako narzędzie walki z emisjami CO2, pozwalające na transformację energetyczną z wykorzystaniem zwiększonego zużycia gazu ziemnego. Warto przy tym zaznaczyć, że środowiska opowiadające się za ambitną polityką klimatyczną już teraz uznają nowe gazociągi za aktywa osierocone i domagają się jak najszybszego zwrotu ku odnawialnym źródłom energii, który może zostać spowolniony przez zwrot ku gazowi.

Zaangażowanie Rosji w walkę ze zmianami klimatu będzie wiarygodnie dopiero wtedy, gdy ogłosi cel redukcji emisji, a także wprowadzi narzędzia realizacji polityki klimatycznej w kraju. Pomoże także zakończenie prześladowań aktywistów protestujących przeciwko budowie Nord Stream 2 w Rezerwacie Kurgalskim (część z nich może być traktowana na mocy specjalnego prawa jako agenci zagraniczni) i zakończenie rabunkowej gospodarki przemysłowej. Rosja cierpi na deforestację, zanieczyszczenie rzek i wód gruntowych oraz zanieczyszczenie powietrza, a także skrajną nieefektywność energetyczną. Nawet obowiązujące regulacje nie są przestrzegane. Przykładem może być nieumiejętność wyegzekwowania kar na sumę 70 mln dolarów za zanieczyszczanie środowiska tylko w dwóch regionach: murmańskim i archangielskim, przez stosowną agencje.

Do czasu pojawienia się konkretów należy traktować ruchy Rosji na rzecz globalnej polityki klimatycznej jako zagranie wizerunkowe z wykorzystaniem coraz bardziej popularnej agendy środowiskowej, na czele z jej nową ikoną – Gretą Thunberg, która powinna być wobec Rosjan równie stanowcza, co wobec uczestników szczytu klimatycznego Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Jakóbik: Nord Stream 2 na wodór zamiast LNG? Czas na polską strategię wodorową