Lotos nadal liczy koszty przerobu zanieczyszczonej ropy

12 grudnia 2019, 12:30 Alert

Spółka nadal liczy koszty powstałe podczas przerobu ropy zanieczyszczonej chlorkami organicznymi i zamierza wystąpić z roszczeniem do dostawców rosyjskich – przekazał w czwartek PAP rzecznik Grupy Lotos Adam Kasprzyk. „Jesteśmy zdeterminowani, aby skorzystać ze wszystkich przewidzianych prawem możliwości” – podkreślił Kasprzyk. W środę prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował, że, zgodnie z zapowiedziami, spółka wystąpiła do dostawców rosyjskich o odszkodowania za zanieczyszczoną ropę.

fot. Lotos

Lotos wciąż liczy straty

„Lotos liczy koszty, m.in. logistyczne, związane z przerobem zanieczyszczonej chlorkami organicznymi ropy i zamierza wystąpić z roszczeniem do dostawców rosyjskich” – zaznaczył rzecznik Grupy Lotos i dodał, że rafineria Grupy Lotos w dalszym ciągu zużywa zanieczyszczoną ropę, która dociera do Gdańska rozcieńczona surowcem dobrej jakości. „Zawartość chlorków organicznych w tej mieszance jest zgodna z normą, poniżej 10 ppm. Koszty logistyczne związane z takim długotrwałym przerobem częściowo już się pojawiły, a częściowo dopiero pojawią się w przyszłości” – przekazał Kasprzyk.

19 kwietnia br. poinformowano, że rurociągiem „Przyjaźń” płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymała ukraińska Ukrtransnafta, a później także białoruski operator Homeltransnafta. PERN, aby ochronić krajowy system przesyłowy i instalacje rafineryjne, 24 kwietnia wstrzymał odbiór dostaw zanieczyszczonej rosyjskiej ropy dostarczanej dla klientów PERN z białoruskiego systemu przesyłowego do bazy w Adamowie. Spółka PERN, czyli polski operator rurociągu „Przyjaźń”, na wniosek rafinerii odbierających ropę tą drogą, wznowiła 9 czerwca odbiory surowca.

Polska Agencja Prasowa

Usuwanie zanieczyszczonej ropy i negocjacje odszkodowań przeciągną się na 2020 rok