Huty aluminium stają się pierwszymi ofiarami chińskiej polityki klimatycznej

27 marca 2021, 12:00 Alert

Ceny aluminium na chińskiej giełdzie Shanghai Futures Exchange są już najwyższe od 2017 roku. To nie tylko efekt ponownie rozpędzającej się gospodarki po pandemii koronawirusa, ale i polityki klimatycznej Pekinu. Wysoce emisyjne huty w Mongolii Wewnętrznej musiały zostać zamknięte, ponieważ przekroczyły już górne limity emisji.

Przemysł w Chinach. Fot. Flickr
Przemysł w Chinach. Fot. Flickr

Limity zużycia energii elektrycznej są wyznacznikiem produkcji regionów

Gwałtowny wzrost aktywności na rynku aluminium to efekt ograniczenia prac huty aluminium w mieście Baotou w Mongolii Wewnętrznej. Władze tej prowincji starają się osiągnąć kwartalne cele energetyczne, dlatego też podjęto decyzję o wyłączeniu najbardziej emisyjnych zakładów przemysłowych, w tym wypadku hut aluminium. Według analityków banku Citi, zawieszenia są niewielkie, na poziomie około 200 000 ton w ujęciu rocznym. Nie będzie to miało większego fizycznego wpływu na rynek, ponieważ krajowa produkcja aluminium w Chinach wzrosła o 8,4 procentach w pierwszych dwóch miesiącach roku. To jednak ważna przesłanka pokazująca w którą stronę zmierza Pekin. Chiny wkraczają na drogę do dekarbonizacji, co wywiera presje na energochłonne sektory gospodarki, takiego jak hutnictwo aluminium. Problemy energetyczne Mongolii wewnętrznej mogą być zwiastunem przyszłych fal „zielonych” zakłóceń na chińskim rynku aluminium.

Według Citi Mongolia Wewnętrzna była jedną z trzech prowincji, które nie osiągnęły celów w zakresie zużycia energii i efektywności w pierwszych trzech kwartałach 2020 roku. Obecnie prewencyjnie nakłada na użytkowników przemysłowych, w tym huty aluminium, ograniczenia w zużyciu energii.

Ponadto Mongolia Wewnętrzna ma ograniczyć wzrost zużycia energii w ciągu następnego pięcioletniego planu, podając w wątpliwość planowane rozbudowy, zakładu Baiyinhua, o wolumenie produkcji aluminium 400 000 ton rocznie. Kolejną prowincją, która nie zrealizowała kwartalnych celów ograniczenia zużycia energii i efektywności energetycznej był region Ningxia, która dysponuje 1.2 mln ton zdolnościami do wytapiania aluminium. W Ningxia nie było ani słowa o ograniczeniach, ale jest to kolejne ostrzeżenie, że ograniczenia zużycia energii będą powracającym tematem w chińskim sektorze aluminium.

Węgiel rządzi w sektorze aluminium

Walkę sektora aluminium w Chinach komplikuje fakt, że tak wiele hut wykorzystuje energię pochodzącą z węgla kamiennego. Chiny wyprodukowały 36 mln ton aluminium pierwotnego w 2019 roku i zużyły 484,342 gigawatogodzin energii, z której 88 procent pochodziło z węgla. To informacje Międzynarodowego Instytutu Aluminium (IAI). W ciągu ostatnich dwóch lat zakłady poszukiwały mniej emisyjnych źródeł energii, i coraz więcej hut albo przenosiło się do prowincji Yunnan, Syczuan, dysponującymi dużymi zapasami energii pochodzącej z elektrowni wodnych, lub podłączały się do systemu elektroenergetycznego tej prowincji. Powinno to podnieść udział hydroenergetyki w krajowym miksie energetycznym z 7,7 procent w 2019 roku. Większość chińskiego sektora hutniczego pozostanie zależna od węgla jako źródła energii, co oznacza kłopoty dla kraju, który do 2060 roku zobowiązał się do neutralności węglowej.

Reuters/Bartłomiej Sawicki

Kurtyka: Polskie domy muszą pozbyć się wysokoemisyjnych źródeł ciepła