Fedorska/Stachura: Problemy Intela, czyli jak kryzys energetyczny bije w suwerenność technologiczną Zachodu

20 stycznia 2023, 07:35 Cyberprzestrzeń

Intel przesuwa w czasie wielką inwestycję w Magdeburgu ze względu na wysokie ceny energii w Niemczech. Teraz rząd Saksonii-Anhalt i samo miasto mogą czuć się co najmniej rozczarowane – piszą Aleksandra Fedorska i Jędrzej Stachura z BiznesAlert.pl o programie inwestycyjnym Intela w Europie, który ma prowadzić do zrównoważenia globalnego łańcucha dostaw półprzewodników.

Logo Intela. Źródło: flickr
Logo Intela. Źródło: flickr

Keyvan Esfarjani, Chief Global Operations Officer koncernu Intel, powiedział w wywiadzie z niemiecką gazetą die Zeit, że olbrzymia inwestycja w Magdeburgu zostanie przesunięta na przyszły rok, bo ceny prądu są w Niemczech za wysokie. – My nie kwestionujemy tego projektu, ale możemy produkować chipy komputerowe tylko po określonej cenie, jeśli chcemy się utrzymać w konkurencji międzynarodowej. I oczywiście ważne jest wsparcie rządowe, miasta Magdeburg, ale także my jako firma musimy zadbać o to, aby produkcja była opłacalna – powiedział Keyvan Esfarjani z rozmowie z die Zeit.

Intel i jego plany w Europie

Program inwestycyjny Intela w Europie, ogłoszony w 2021 roku, ma prowadzić do zrównoważenia globalnego łańcucha dostaw półprzewodników poprzez rozbudowę mocy produkcyjnych w regionie. Amerykańska firma rozpoczyna drogę do tego celu właśnie w Niemczech. W marcu 2022 roku ogłosiła, że wybuduje dwie fabryki w Magdeburgu, które w 2024 roku miałyby dostarczać najbardziej zaawansowane technologicznie chipy z epoki Angstrom. To wszystko ma się stać w ramach strategii IDM, która zawiera trzy punkty: Intel zbuduje globalną sieć fabryk do produkcji na dużą skalę, wykorzysta zakłady innych firm do udoskonalania technologii i stworzy osobny podmiot o nazwie Intel Foundry Services. Dzięki temu ma się stać wiodącym producentem półprzewodników na świecie, które są elementem niemal wszystkich otaczających nas urządzeń elektronicznych: zarówno urządzeń domowych, jak i bardziej zaawansowanych układów w samochodach czy nawet samolotach wojskowych.

Dlaczego fabryka w Niemczech będzie wyjątkowa?

Według zapowiedzi, w pierwszej połowie 2024 roku rozpocznie się nowa era tzw. angstremów, dlatego Intelowi zależy na jak najszybszej budowie nowoczesnego zakładu w Niemczech. Obecnie najnowsze półprzewodniki powstają przy użyciu litografii 3, 4 lub 5 nm (nanometr to jedna milionowa milimetra).Tymczasem proces produkcyjny chipów „ery Angstrom” nie będzie mierzony w nanometrach, a w angstremach. Jest to jednostka długości (spoza układu SI), stanowiąca jedną dziesięciomilionową część milimetra, stosowana do wyrażania bardzo małych długości, np. długości fal świetlnych, rozmiarów atomów i cząsteczek. Chipy, które powstaną w najnowszym zakładzie Intela, mają odznaczać się mniejszym zużyciem energii, lepszą wydajnością i znacznie mniejszą powierzchnią.

Czy Intel odnajdzie się w Niemczech?

Dlaczego Niemcy są atrakcyjnym miejscem na postawienie fabryki? Po pierwsze, do produkcji półprzewodników wykorzystuje się między innymi krzem, german, selen, arsenek galu, antymonek galu i węglik krzemu. Intel nie musi ich szukać daleko, gdyż w Niemczech znajdzie setki firm zajmujących się dostarczaniem tych pierwiastków i związków chemicznych.

Po drugie, należy się zastanowić, dlaczego najwięksi gracze sektora IT, tacy jak Apple, zakładają tam bazy operacyjne. Jednym z powodów jest to, że w Niemczech znajdziemy wiele instytucji badawczych, w tym Uniwersytet Techniczny (TUM), Uniwersytet Ludwika Maksymiliana w Monachium (LMU) czy Uniwersytet Bundeswehry. Dzięki temu, Niemcy posiadają zasoby ludzkie w sektorze technologii informatycznych, więc przedsiębiorstwa w wielu miastach mogą korzystać z wykwalifikowanej siły roboczej. Przykładowo, region Bawarii to właściwie ośrodek produkcji i technologii informatycznych. Monachium jest siedzibą Siemensa, największej europejskiej firmy technologicznej, w regionie stacjonują również BMW, Audi czy Infineon Technologii, największy niemiecki producent półprzewodników. To otoczenie biznesowe sprawia, że Niemcy są atrakcyjnym miejscem dla inwestycji Intela.

Decyzja i rozczarowanie

Intel chce zainwestować około 17 mld euro w budowę dwóch fabryk półprzewodników w Magdeburgu, położonym w landzie Saksonia-Anhalt. Miasto Magdeburg i kraj związkowy w ostatnich latach bardzo starały się o tę decyzję inwestycyjną amerykańskiego koncernu.

Teraz rząd Saksonii-Anhalt, ale także sam Magdeburg może czuć się co najmniej rozczarowany, bo Intel przyjął od początku pertraktacji nader asertywną formę komunikacji z odpowiednimi szczeblami Unii Europejskiej, rządu federalnego Niemiec, rządu kraju związkowego oraz samego miasta Magdeburg. Intel oczekiwał od wszystkich partnerów maksymalnego wsparcia, ale sam koncern unikał od samego początku rozmów konkretnych dat i zapewnień formalnych, co do praktycznego rozpoczęcia budowy fabryki.

W listopadzie Intel kupił 430-hektarową działkę pod planowany kompleks fabryczny w magdeburskim osiedlu przemysłowym Eulenberg za ponad 100 mln euro. Obecnie teren jest już przygotowywany do budowy – podaje państwowa stacja radiowo-telewizyjna Mitteldeutscher Rundfunk (MDR)

Intel argumentował w zeszłym roku, że zacznie budować fabryki, gdy partnerzy zagwarantują mu obiecane subwencje. W niemieckich mediach pojawiła się kwota 6,8 mld euro, którą niemiecki skarb państwa byłby gotowy dopłacić Intelowi. Na początku tego roku niemieckie media dowiedziały się, że federalne ministerstwo gospodarki nie spełni jednak dalszych zadań Intela, co do jeszcze wyższych subwencji.

W odpowiedzi MDR powoływała się piątego stycznia na wypowiedzi rzecznika Intela, który nie wykluczył, że zapowiadana inwestycja rzędu 17 mld euro może zostać podzielona na dwie fabryki półprzewodników, albo zmniejszona lub rozciągnięta w czasie. – Wyzwania geopolityczne wzrosły, popyt na półprzewodniki spadł, inflacja i recesja stanowią wyzwanie dla światowej gospodarki – miał tłumaczyć przedstawiciel Intela na początku bieżącego roku.

Ze strony EU Intel liczy na konkretne sumy z programu European Chips Act. Jest to fundusz wsparcia dla produkcji chipów w Europie. Łączna suma przeznaczona na badanie, projektowanie, testowanie i koordynację inwestycji to gigantyczne 43 miliardy euro.

Inwestycja amerykańskiego giganta technologicznego na wschodzie Niemiec jak głównie komentowana przez pryzmat trudności z inwestycją Tesli w podberlińskiej Grünheide. Elon Musk wielokrotnie przekładał i przesuwał zakończenie budowy swojej Gigafabryki. Także w tym przypadku nie zabrakło konfliktów między amerykańską firmą a niemiecką administracją, organizacjami społecznymi i ekologicznymi. Gigafabryka Tesli ruszyła i produkuje obecnie samochody elektryczne na rynek europejski. Jednak technologicznie najwrażliwszy element, jakim jest produkcja i rozwój baterii do samochodów elektrycznych, jednak nie przeniósł się do Niemiec, tylko pozostał w Teksasie, nad czym ubolewają niemieccy politycy, którzy wydali kolosalne środki na wsparcie Tesli w Brandenburgii.

PISM: Unia Europejska powinna poświęcić więcej uwagi walce z chińską dezinformacją