Inwestycje w OZE powinny zaczynać się od dialogu społecznego (RELACJA)

10 maja 2023, 07:20 Energetyka

Dialog z lokalnymi społecznościami jest tym dla inwestycji w OZE, czym olej dla pracy silnika. Bez niego ta skomplikowana maszyna po prostu się zatnie lub zatrzyma –  mówili uczestnicy panelu „Komunikacja społeczna jako element procesu inwestycyjnego w OZE” zorganizowanego w ramach II Kongresu Energetyki Przyszłości w Toruniu przez Stowarzyszenie „Z Energią o Prawie”.

Turbina wiatrowa. Fot. Energa
Turbina wiatrowa. Fot. Energa

Komunikacja – pragmatyczny wymóg

Konsultacje społeczne stają się nieodzownym elementem inwestycji w OZE, a ich sprawne przeprowadzenie może mieć wpływ na powodzenie lub porażkę dużych projektów. Uchwalona niedawno liberalizacja ustawy „10h” wprowadziła w życie przepisy, które zwiększają wpływ mieszkańców na planowane w ich sąsiedztwie inwestycje. To duże wyzwanie dla inwestorów, ale i szansa dla branży OZE.

Nowelizacja „ustawy wiatrakowej” jest jednoznaczna. Do budowy elektrowni wiatrowej konieczny jest miejscowy plan. Aby został on przyjęty przez samorząd, inwestorzy będą zobowiązani do uczestnictwa w konsultacji społecznych, zaprezentowania planów i rozwiązań technicznych, a także wysłuchania i odniesienia się do opinii i uwag mieszkańców. W Sejmie trwają też prace nad dużą zmianą ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Kierunek jest ten sam – wzrośnie rola lokalnych społeczności w procesie inwestycyjnym.

Coraz częściej, zwłaszcza w przypadku wielkoskalowych inwestycji infrastrukturalnych, profesjonalna komunikacja jest jednym z wymogów instytucji, które finansują projekty. Tak zwane Stakeholder Engagement Plan to narzędzie służące do zarządzania jednym z ważnych czynników ryzyka projektowego – ryzykiem społecznym. Na kwestie te zwraca uwagę zwłaszcza Komisja Europejska, wdrażając Dyrektywę CSRD. Wprowadza ona nowe przepisy, które znacząco zwiększają grupę firm zobowiązanych do raportowania w zakresie ochrony środowiska, odpowiedzialności społecznej i poszanowania kwestii społecznych. Są to głównie banki, fundusze inwestycyjne i spółki giełdowe – a więc bardzo często instytucje finansujące duże inwestycje w odnawialne źródła energii.

Polska liderem nieufności

Opublikowane niedawno wyniki kolejnej edycji Europejskiego Sondażu Społecznego potwierdziły, że  Polacy jako społeczeństwo są wobec siebie bardzo nieufni. Jednocześnie od lat charakteryzują nas niskie poziomy zaufania do instytucji i polityków. Z dużą rezerwą podchodzimy do zmian i nowości – a, zwłaszcza duże instalacja OZE „za oknem” są bez wątpienia zmianą, która niektórych niepokoić będzie. Jednocześnie, z raportu opublikowanego pod koniec 2022 r. przez Europejski Bank Inwestycyjny wynika, że ponad 65 procent Polaków uważa, że rosyjska inwazja na Ukrainę i jej konsekwencje powinny być impulsem do przyspieszenia zielonej transformacji. 83 procent respondentów twierdzi, że jeśli w najbliższych latach nie ograniczymy radykalnie zużycia energii, czeka nas globalna katastrofa klimatyczna. Pytanie czy przełoży się to na postawę poparcia dla inwestycji w OZE, zwłaszcza tych, których mamy być sąsiadami.

Zmiany w przepisach wymuszą dialog

Uczestnicy panelu dot. komunikacji społecznej jako elementu prowadzenia inwestycji w OZE zorganizowanego w ramach Kongresu Energetyki Przyszłości w Toruniu podkreślali, jak istotne jest prowadzenie rzetelnego dialogu z mieszkańcami i lokalnymi liderami, szczególnie teraz, po nowelizacji tzw „ustawy wiatrakowej”. – Wprowadzone niedawno zmiany w prawie gwarantują większy udział lokalnych społeczności w decydowaniu o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych – powiedział Holger Gallas, członek zarządu Sevivon. – Ta zmiana z punktu widzenia mieszkańców oznacza gwarancję rzetelnego przedstawienia przez inwestora założeń planowanych projektów, a lokalnym liderom daje realny wpływ na ostateczną decyzję co do lokalizacji i parametrów technicznych danej inwestycji – dodał Gallas.

Mimo, że przedstawianie planów inwestycyjnych odnawialnych źródeł energii, staje się  w Polsce codziennością i obowiązkiem prowadzących procedury środowiskowe i planistyczne, rozmówcy przywoływali jak istotna dla powodzenia projektów jest prawidłowa komunikacja. Podstawą komunikacji z lokalnymi społecznościami musi być rzetelna wiedza, jednak przedstawiona w sposób możliwie zrozumiały, wolny od żargonu technicznego, który buduje bariery. Równie ważne jest rozpoznanie otoczenia i rozłożony w czasie plan działań zbudowany w oparciu o potrzeby tych, z którymi inwestor będzie rozmawiał. Zgoda na inwestycję jest procesem czasochłonnym, na początku zwykle dominującą postawą jest ostrożność i nieufność. Społeczności nie wierzą, że inwestorzy będą liczyli się z ich zdaniem. – Rzetelna komunikacja, udzielenie odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości to obowiązek inwestora. Kiedy przychodzi się do kogoś w odwiedziny, a w tym przypadku na stałe – trzeba zacząć od przedstawienia się i rozmowy o swoich planach. Te wydawałoby się elementarne zasady są bardzo ważne w kontekście pracy z lokalnymi społecznościami – powiedziała Aleksandra Jampolska, Stakeholders manager w Ocean Winds.

Rozmowa, nie wykład

Jacek Miciński, prezes zarządu Forward PR, firmy która od przeszło dziesięciu lat wspiera komunikację w największych, trudnych społecznie inwestycjach infrastrukturalnych, zaakcentował jak istotne jest rozpoczęcie pracy od nawiązania relacji z mieszkańcami i  ustalenia zasad współpracy. Dopiero wtedy pojawia się możliwość dialogu o projekcie – Kiedy zaczyna się rozmowa na temat inwestycji, ludzie niekoniecznie są mu przeciwni. Opór jest raczej reakcją na nowość, pewną zmianę i to jest normalne. Największe konflikty nie zawsze dotyczą meritum, zwykle zaczynają się od tego, jak społeczność czuje się potraktowana – zauważył Miciński. – Dlatego klientom powtarzamy jak ważna dla powodzenia inwestycji jest rozmowa. Rozpoczęta możliwie wcześnie, bez zaskakiwania ludzi, z buforem czasowym i   prowadzona możliwie otwarcie. Nie chodzi tu tylko o przestrzeganie ustawowych regulacji. Po złożeniu wniosku o decyzję środowiskową, czy pod koniec procedury planistycznej naprawdę trudno uwzględnić wnioski mieszkańców bez istotnego opóźnienia projektu. Społeczności pozostaje protest – powiedział Jacek Miciński

Urszula Rutkowska z P&Q zwróciła również uwagę na istotną rolę edukacji, jako element prowadzenia dialogu ze społeczeństwem. – Bardzo ważna jest edukacja społeczeństwa w zakresie odnawialnych źródeł energii. Jest to dosyć prosty mechanizm – brak podstawowej wiedzy powoduje, że rodzą się różnego rodzaju teorie, a te z kolei mogą generować różnego rodzaju niepokoje i strach. Dlatego dobra komunikacja ze społecznościami lokalnymi powinna opierać się na edukacji społeczeństwa. Ona tak naprawdę jest kluczowa dla realizacji inwestycji – dodała Rutkowska.

Spójność to wiarygodność

Uczestnicy panelu podnosili również istotną kwestię spójności komunikatów przekazywanych społeczeństwu przez poszczególne firmy z branży OZE. Jak podkreślali, w tej chwili dosyć częstą praktyką firm z branży odnawialnych źródeł energii jest konkurowanie między sobą „na oferty”. Kluczowe jest zabezpieczenie nieruchomości, podpisanie umowy, a co będzie dalej, pokaże czas. W efekcie część składanych mieszkańcom deklaracji odbiega od rzeczywistości. Według dyskutujących w panelu ekspertów, taka sytuacja jest szkodliwa dla obu stron – z jednej strony firmy z branży OZE przedstawiają się jako nierzetelne i nastawione na „złapanie klienta” a z drugiej strony mieszkańcy nie wiedzą komu wierzyć, co wprowadza   niepokój i strach. To z kolei jest negatywne dla całego sektora OZE, buduje złą atmosferę wokół branży, a to już tylko krok, do tego, żeby takie nastroje zagospodarowali politycy. 10h nie wzięło się z powietrza – podkreślali. Eksperci zwracali uwagę, że uspójnienie przekazu w najważniejszych kwestiach, a także uzgodnienie standardów komunikacji, jest w tej chwili jednym z pilniejszych wyzwań dla całego środowiska związanego z branżą OZE w Polsce. Potrzeba standardów – apelowali.

– Nasz dialog z lokalnymi społecznościami opiera się przede wszystkim na wiarygodności. Dlatego ważne jest, by firmy z branży OZE poza konkurowaniem ze sobą, mogły porozumieć się w podstawowych kwestiach, takich jak spójne informacje na tematy techniczne, czy środowiskowe. Jeśli każda z firm konkurująca o lokalizację inwestycji w tej samej gminie będzie mówiła co innego i przekazywała inne informacje na ten sam temat, nie można będzie mówić o naszej wiarygodności. To duże wyzwanie dla nas wszystkich na najbliższe miesiące i lata – mówił Holger Gallas z Sevivon.

Kryzys, który może być szansą

W dyskusji pojawił się też wątek zupełnie nowej sytuacji geopolitycznej i faktu, że  po wybuchu wojny w Ukrainie, Polacy zaczęli zwracać uwagę na kwestie związane z energią i jej kosztami. Według ekspertów, społeczeństwo wobec coraz wyższych rachunków za energię, jakie otrzymują, z dużo większym zainteresowaniem patrzą na projekty związane z pozyskiwaniem odnawialnej energii.

– Wysokie rachunki za energię mogą zwiększać naszą przychylność do OZE. Lokalne społeczności widząc astronomiczne koszty energii zaczynają się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby pomyśleć o innych źródłach energii. Nagle wszyscy zaczęliśmy rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym, przewidywalności cen – to przestały być kategorie abstrakcyjne. I to tworzy grunt do rozmowy o projektach OZE– powiedział Jacek Miciński z Forward PR.

Naszą wspólną szansą w Europie jest to, że mamy wspólny problem. W sytuacji kryzysu klimatycznego i energetycznego, który mamy nie tylko w Polsce, możemy i powinniśmy wykorzystywać doświadczenia z różnych krajów. Myślę, że to co dzieje się w Europie w kwestii dostaw energii sprawia, że polskie społeczeństwo, również te lokalne wspólnoty, dojrzały do rozmowy na temat własnych źródeł energii – powiedział na zakończenie dyskusji Holger Gallas, członek zarządu Sevivon.

Debatę „Komunikacja społeczna jako element procesu inwestycyjnego w OZE”, którą zorganizowało toruńskie Stowarzyszenie „Z energią o prawie” w ramach Kongresu Energetyki Przyszłości 2023, prowadził Dariusz Kryczka z EY Law.