Jach: MON odrzucił rakiety manewrujące na zamawianych okrętach podwodnych

17 czerwca 2014, 14:41 Bezpieczeństwo

Instytut Jagielloński, wspólnie z Collegium Civitas, zorganizował debatę „Bezpieczny Bałtyk. Morze szansą Polski na niezależność i bezpieczeństwo!”, która odbyła się w Warszawie. Główne obszary poruszone podczas spotkania, to: Bałtyk – sytuacja geopolityczna, zagrożenia i możliwości; „Morskie kły” – jak odpowiedzieć na współczesne wyzwania? – Politycy nawet najwyższego szczebla powątpiewają w sens istnienia polskiej Marynarki Wojennej (MW). Tymczasem jej funkcjonowanie jest potrzebne, zwłaszcza w obecnej sytuacji zwiększenia potrzeb polskiej obronności związku z wojną na Ukrainie – ocenił pos. Michał Jach (PiS), z Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego.

W jego ocenie jednym z zadań MW powinno być minowanie szlaków morskich dla zabezpieczania dostępu do polskich portów, jak również pełnienie funkcji odstraszania przeciwnika. W tym celu niezbędne jest wyposażenie MW w nowoczesne okręty podwodne.

– W grudniu 2013 r. Inspektorat Uzbrojenia MON w ramach przygotowań do przetargu na zamówienie trzech okrętów podwodnych rozpoczął procedurę „dialogu technicznego” z potencjalnymi dostawcami – informował poseł. – Niestety warunki techniczne zamówienia nie przewidują umieszczenia na zamawianych jednostkach platform do umieszczania pocisków manewrujących. Tymczasem bez tych platform, gdybyśmy w przyszłości chcieli takie pociski mieć na wyposażeniu okrętów, nie będzie to możliwe. Ze względu na koszty byłoby byłoby to nieopłacalne.

Zdaniem posła taka decyzja MON jest niezrozumiała i trudna do akceptacji, zwłaszcza, że do niedawna istniejąca Rada Uzbrojenia jeszcze w grudniu 2012 r. zaleciła wyposażenie okrętów w pociski manewrujące. Niestety rok później MON odrzucił to zalecenie.

– A okręty podwodne stanowią najlepsze miejsce do umieszczania takich pocisków – przekonywał Jach. – Jednak liczę, że mimo wszytko będą w nie wyposażone zamawiane okręty. To znacząco zwiększy potencjał odstraszania naszego kraju. Choć jednocześnie oprócz posiadania takiej broni należy stworzyć warunki jej użycia – tak, by potencjalny przeciwnik był pewny, że tej broni użyjemy. Zwłaszcza w kontekście ostatnio mającego miejsce testowania całego świata przez Rosję, chcącej się przekonać, na jakie, coraz bardziej agresywne, kroki może sobie jeszcze pozwolić.

Obecnie w Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy offsetowej. Przewiduje ona m.in. przeniesienie kompetencji zarządzania w zakresie przetargów na zadania związane z offsetem z ministerstwa gospodarki, jak jest obecnie do MON.

– Jednak MON nie jest przygotowane na realizację offsetu – uważa Jach. – Może to przyszłości ograniczyć jego funkcjonowanie. Przedstawiciel MON powiedział w styczniu br., że okręty podwodne dla Polski będą sprowadzane prawdopodobnie bez offsetu, co oznacza pozbawienie polskich stoczni możliwości, jakie niesie jego wykorzystanie – zakończył przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego.