Jakóbik: Afera naciskowa uderza w układ Polska-Ukraina-USA o LNG

20 listopada 2019, 07:31 Energetyka

Prokurator federalny USA bada czy prawnik prezydenta Donalda Trumpa chciał odnieść prywatne zyski z handlu gazem między Polską a Ukrainą. W ten sposób afera podsłuchowa uderza rykoszetem we współpracę gazową tych trzech krajów – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Donald Trump, fot. flickr.com/GageSkidmore

Afera naciskowa odpycha od Ukrainy

Można przeczytać w BiznesAlert.pl tezę, że afera podsłuchowa polegająca na oskarżeniu administracji Trumpa o wywieranie nacisków na Ukrainę w celu znalezienia argumentów przeciwko opozycji amerykańskiej może uderzyć w plany gazowe USA, Ukrainy i Polski. Śledztwo w sprawie prawnika prezydenckiego Rudiego Giulianiego może mieć faktycznie takie oddziaływanie.

Jakóbik: Afera naciskowa może uderzyć w układ Polska-Ukraina-USA o LNG

Pracownicy Giulianiego – Lew Parnas i Igor Fruman – proponowali Ukrainie budowę gazociągu z Polski na Ukrainę. Ci sami domagali się wsparcia Kijowa w śledztwie przeciwko byłemu wiceprezydentowi, obecnie prominentnemu przedstawicielowi opozycji, Joe Bidenowi. Mieli oni obiecywać, że Amerykanie zainwestują w nowe połączenie gazowe. Giuliani odrzuca oskarżenia o chęć odniesienia prywatnej korzyści. Dwie sprawy: naciski w sprawie Bidena i zaangażowanie USA w Gazociąg Polska-Ukraina, mogą być faktycznie niezwiązane ze sobą, ale w ferworze walki politycznej w Waszyngtonie ten szczegół może umknąć, bo stawką jest impeachment prezydenta Donalda Trumpa. W podobny sposób został zdyskwalifikowany inny patron współpracy gazowej z Ukrainą, Rick Perry, który musiał pożegnać się ze stanowiskiem sekretarza energii.

Budowa nowego połączenia gazowego między Polską a Ukrainą wymaga inwestycji w ponad 100 km gazociągu po stronie ukraińskiej, a Amerykanie faktycznie mogliby ją wesprzeć, szczególnie w obliczu memorandum o współpracy gazowej Polska-Ukraina-USA podpisaną w tym roku i w ten sposób przyspieszyć budowę. Tymczasem odium związane z aferą naciskową może zamrozić wsparcie Amerykanów na Ukrainie do czasu jej zakończenia. Źródła portalu Axios podają, że strategia przetrwania impeachmentu ma polegać na dystansowaniu prezydenta Trumpa do jakichkolwiek interesów nad Dnieprem. Nie należy się zatem spodziewać skutecznego patronatu USA nad inicjatywami biznesowymi na Ukrainie z udziałem Polski w najbliższym czasie, o ile biznes i służby nie znajdą swojego sposobu na zaangażowanie, które będzie przedmiotem drobiazgowej analizy w mediach amerykańskich. Światło fleszy nie pomoże inicjatywom jak układ Polska-Ukraina-USA o LNG.

Jakóbik: Gazociąg Polska-Ukraina czy rewers? USA pomogą finansowo?

Patronat USA pod znakiem zapytania

Polacy i Ukraińcy będą kontynuować współpracę gazową niezależnie od rozwoju wypadków w Waszyngtonie. Dostawy amerykańskiego LNG z Polski trafiają już na Ukrainę razem z pozostałym gazem wymieszanym w portfolio PGNiG, które sprzedaje surowiec nad Dniepr za pośrednictwem ERU Trading. Ten szlak będzie miał szczególne znaczenie wobec możliwości przerw lub ograniczenia dostaw z Rosji przez Ukrainę w Nowym Roku, kiedy skończy się kontrakt przesyłowy Gazprom-Naftogaz. Zapasy LNG w Polsce i na Ukrainie pozwolą reagować, a nawet dostarczać gaz z magazynów ukraińskich na Podkarpacie w razie takiej potrzeby.

Jednak rozwój głębszej współpracy biznesowej byłby bardziej intensywny z patronatem USA. Politykom amerykańskim będzie teraz trudniej inicjować i wspierać inicjatywy jak współpraca PGNiG-ERU Trading (współwłaściciel jest Amerykaninem), bo będą bali się oskarżeń o działanie niezgodne z prawem. Z tego względu z punktu widzenia polskiego sektora gazowego afera naciskowa w USA powinna skończyć się jak najszybciej.

Kolejne LNG z USA dla Ukrainy dotrze do Polski