Jakóbik: Czy Polacy sprowadzą irańską ropę i gaz?

6 maja 2015, 09:52 Energetyka

KOMENTARZ

Złoża gazu ziemnego w Iranie

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Do mediów dostały się przecieki na temat możliwości uruchomienia dostaw węglowodorów z Iranu do Polski.

Dialogowi politycznemu oraz współpracy ekonomicznej poświęcona była wizyta wiceminister spraw zagranicznych Katarzyny Kacperczyk w Iranie 4-5 maja. PKN Orlen potwierdza, że jego przedstawiciele byli częścią delegacji. Reuters informuje, że Polacy rozmawiali o dostawach ropy naftowej z Iranu.

– Polska może i powinna odgrywać czołową rolę w ożywającym na nowo dialogu Europy z Iranem, na wszystkich jego płaszczyznach – od kontaktów politycznych, kulturalnych aż po współpracę gospodarczą, która w ostatnich latach wytraciła na dynamice na skutek ograniczeń związanych z reżimem sankcyjnym – mówiła podczas wizyty wiceminister Katarzyna Kacperczyk.

Konsultacje prowadzone były z osobami piastującymi najwyższe stanowiska państwowe oraz z czołowymi przedstawicielami resortów gospodarczych Iranu. Wiceszefowej MSZ towarzyszyła grupa reprezentantów  ok. 70 przedsiębiorstw, którzy wzięli udział w polsko-irańskim forum gospodarczym, przeprowadzili szereg rozmów business to business oraz odwiedzili stołeczną strefę ekonomiczną.

– Obecnie poziom współpracy gospodarczej nie odpowiada potencjałowi obu państw w tym obszarze, który wynika zarówno z komplementarności naszych gospodarek, jak i pozytywnych doświadczeń z przeszłości – podkreśliła podczas rozmów wiceminister Kacperczyk.

Wizyta wiceszefowej polskiej dyplomacji wpisuje się w dynamikę wznowionego w 2014 dialogu politycznego z Iranem, którego wiodącym kierunkiem ma stać się rozwój współpracy gospodarczej. Sprzyjać temu powinna ponad 500 – letnia historia bliskich relacji polsko-irańskich.

Agencja Mehr podała, że PKN Orlen odebrał w litewskiej rafinerii w Możejkach transport kondensatu gazowego. Firma zdementowała te informacje. Irańczycy posługują się wrzutkami medialnymi na temat perspektyw związanych z rozpoczęciem eksportu ich surowców do Europy na dużą skalę.

Dlatego deklarują zainteresowanie Gazowym Korytarzem Południowym, a w odpowiedzi konsorcjum odpowiedzialne za Gazociąg Transanatolijski (TANAP) kluczowy dla uruchomienia Korytarza zaprasza Iran do akcjonariatu. Ten kraj może być kolejnym po Turkmenistanie nowym dostawcą gazu do Europy. Może w ten sposób wesprzeć wysiłki Unii Europejskiej na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw. Należy jednak pamiętać, że Irańczycy razem z Rosjanami opowiadają się przeciwko Gazociągowi Transkaspijskiemu (TCP) z Azerbejdżanu przez Morze Kaspijskie do Turkmenistanu, choć jest to element Korytarza wspierany przez Komisję Europejską. Dlatego nie można mieć pewności co do pozytywnej roli Iranu w tym kontekście. Jednakże nie był to najważniejszy punkt rozmów w Teheranie.

Irańska agencja prasowa podaje, że Polacy byli zainteresowani kupnem irańskiej ropy naftowej po ewentualnym zniesieniu sankcji zachodnich wobec Teheranu. Rozmawiali także o potencjalnej współpracy w sektorze petrochemicznym. Iran jest zainteresowany inwestycjami z Zachodu. Oznacza to, że Orlen być może zainwestuje w tamtejszy sektor.

Wiceminister ropy naftowej Hossein Zamanina przypomniał, że Iran może być także atrakcyjnym dostawcą gazu ziemnego do Europy.

Polacy jako kolejny kraj wychodzą przed szereg w rozmowach o dostawach irańskiej ropy, podczas gdy sankcje wobec Teheranu nadal obowiązują, a Stany Zjednoczone podkreślają, że do czasu ich zniesienia nie ma mowy o uwolnieniu eksportu irańskich węglowodorów do krajów zachodnich. Należy jednak uznać, że Warszawa przewiduje, iż obostrzenia mogą zostać zniesione w czerwcu na kiedy zaplanowano finał rozmów P5+1 czyli Iranu z USA, Chinami, Rosją, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami na temat kompromisu w sprawie irańskiego programu atomowego. Zachód obawiał się, że teoretycznie cywilny program może posłużyć do budowy irańskiej bomby atomowej.

Finał negocjacji atomowych w czerwcu pokaże, czy Warszawa postawiła na dobrego konia. Kto nie gra – ten nie wygrywa. Wizyta Polaków w Teheranie pokazuje, że MSZ potrafi podjąć inicjatywę w polityce energetycznej. – Na konkluzje za wcześnie, trzeba rozmawiać bo termin czerwcowy jest blisko – mówi mi osoba związana z PKN Orlen.