Jakóbik: Dlaczego Gazprom obniża dostawy gazu do Polski

10 września 2014, 12:24 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Jak informuje PGNiG, spółka zaobserwowała „zmniejszenie dostaw gazu ziemnego w ramach obowiązującego kontraktu Jamalskiego na połączeniach międzysystemowych w Drozdowiczach (Ukraina), Kondratkach (Białoruś) i Wysokoje (Białoruś), w stosunku do zamówień”. Podaje, że „w dniu 08.09.2014 r. dostawy gazu z kierunku wschodniego zostały zredukowane o ok. 20 %,  natomiast w dniu 09.09.2014 r. o ok. 24 % w stosunku do zamówienia złożonego do OOO Gazprom Export. Trwa wyjaśnianie przyczyn zmniejszenia dostaw gazu z kierunku wschodniego, w szczególności czy mają one charakter techniczny czy handlowy.”

Polska firma próbuje ustalić dlaczego dostawy nie są realizowane w stu procentach z kierunku wschodniego. Można spekulować na ten temat. Klauzula take or pay wiążąca obie strony umowy gazowej opiewa właśnie na około 80 procent wolumenu dostaw. Zmniejszenie ich do minimum przewidzianego umową jest zatem zgodne z prawem. Wtedy mielibyśmy do czynienia z przyczyną o charakterze handlowym, wspomnianą w depeszy. Nie wynika ono najprawdopodobniej z nowej wojny gazowej, ponieważ przerwy nastąpiły nie tylko na połączeniach gazowych z Ukrainą ale także Białorusią.

Nie możemy tego jeszcze stwierdzić, ale możliwe jest, że Gazprom realizuje plan przedstawiony wczoraj przez Financial Times. Wysocy przedstawiciele Komisji Europejskiej cytowani przez brytyjską gazetę alarmowali w niej, że Gazprom ma sposób na zablokowanie rewersów na Ukrainę. Rosja rozważa zmniejszenie eksportu do jej europejskich klientów do poziomu, w którym gazu będzie im starczyło tylko na własne potrzeby. Rewersowe dostawy na Ukrainę są świadczone z Polski, Słowacji i Węgier. Wspomniane rozwiązanie zablokowałoby dostawy nad Dniepr ale i uderzyło w ceny surowca na rynku europejskim. Póki co rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow wykluczał taki scenariusz. Należy zatem wypatrywać komunikatów prasowych słowackiego Eustreamu i węgierskiego MOL-u. Jeżeli Rosjanie zdecydowali się na realizację opisanego wyżej planu, to dostawy dla tych firm również spadną.

Być może jednak wytłumaczą się problemami technicznymi. Na takie problemy Polacy są przygotowani. Mamy magazyny pełne gazu i możliwość czerpania gazu na rewersach z Niemiec. Zakontraktowany gaz i tak dotrze do Polski, ponieważ kompensujemy je poprzez wspomniane połączenia na Zachodzie.