Jakóbik: Montaż w polityce klimatycznej

7 stycznia 2014, 12:05 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl i ekspert Instytutu Jagiellońskiego

Kanoniczna powieść Vladimira Volkoffa pt. Montaż opisuje jak grupy interesów (w tym przypadku państwo) manipulują opinią publiczną w celu promocji określonych poglądów i zniesławiania innych. Można z niej wyciągnąć naukę na temat dyskusji o globalnym ociepleniu, szczególnie w obliczu wzmagającej się walki o politykę klimatyczną Unii Europejskiej po zakończeniu obecnie obowiązującego Pakietu Energetyczno-Klimatycznego.

Aby nie psuć lektury nieznającym książki, napiszę w skrócie, że tytułowy „montaż” polega na dopasowaniu do niechcianej idei jednego elementu, który posłuży do dewaluacji całego zbioru przekonań z niej wypływających. Służby Związku Radzieckiego miały rzekomo za jego pomocą prowadzić akcje dezinformacyjne na terenie Europy Zachodniej w dobie Zimnej Wojny. W ten sposób poglądy konserwatywne, poprzez nacechowanie ich kontrowersją, stawały się mniej popularne i wiarygodne. Wystarczyło w tłum ich wyznawców wstawić jednego człowieka, który w sposób sterowany ośmieszy ją, prezentując jej poglądy w sposób zafałszowany, poprzez redukcję do absurdu. Dowodem na istnienie mechanizmu może być „montaż” który miał zostać przeprowadzony przeciwko samemu Volkoffowi w zemście KGB za publikację jego dzieła, które według znawców tematu, zawiera w sobie więcej niż ziarno prawdy.

Gdyby krytycy polityki klimatycznej stali się ofiarą podobnego montażu, grupy interesu pragnące zdewaluować ich poglądy, podrzuciłyby im tezy, które w perspektywie długofalowej mogłyby zostać obalone na podstawie naukowej, a razem z nimi runęłaby cała linia argumentacyjna tego środowiska, pomimo wielu słusznych argumentów w jego dyspozycji. Oczywiście nie ma żadnych dowodów na montaż w tej sferze. Jednakże poglądy przekreślające wszelkie dane naukowe na temat ocieplania się klimatu mogłyby do niego posłużyć. W rozmowie o globalnym ociepleniu należy skupić się na temacie wpływu człowieka na zmiany klimatu, nie na zmianach klimatu sensu stricte. Teza o jego niezmienności, podnoszona przez część środowisk broniących polską gospodarkę przed nieracjonalną i zbyt ambitną polityką klimatyczną może zostać łatwo obalona. Naukowcy, w tym Polacy często zajmujący ważne stanowiska w instytucjach naukowych na Zachodzie, szybko przedstawią dane potwierdzające, że klimat jednak się ociepla. W ten sposób omawiany pogląd może posłużyć do dewaluowania w oczach opinii publicznej wszystkich sceptyków zaawansowanej polityki dla klimatu i do tytułowego montażu dojdzie. Na marginesie, w dyskusji na ważne tematy w ogóle warto ciąć po krawędziach, bo tam najczęściej znajdują się interesy, a nie fakty.

Będzie to szczególnie ważne teraz, kiedy rozpoczyna się rozmowa o europejskiej polityce klimatycznej po zakończeniu obowiązującego do 2020 roku pakietu klimatycznego. Za swoje sceptyczne stanowisko Polska i Wielka Brytania stały się obiektem krytyki państw, które nie życzą sobie moderacji w tej sferze i chcą ambitnego podejścia. Było to szczególnie widoczne podczas zeszłorocznego Szczytu Klimatycznego w naszej stolicy. Jednakże Warszawa, w celu mądrej obrony naszej gospodarki przed szkodliwymi skutkami zbyt ambitnej polityki, nie może wykroczyć poza racjonalną dyskusję o zmianach klimatu, ponieważ prowadzi negocjacje polityczne, a nie dyskusję akademicką.

Obecne starania rządu, który próbuje uzupełnić zbiór celów klimatycznych o udział procentowy przemysłu w gospodarce oraz procentowy spadek cen energii to kierunek rozważny. Warto odnotować także wyważone opinie naszych europosłów, którzy nie dają się wciągnąć w populistyczny spór na ten temat i zachowują wiarygodność. Niezależnie od poglądów politycznych, polscy politycy i eksperci powinni wziąć poprawkę na możliwość montażu (we wspomnianym i innych przypadkach) i wesprzeć Warszawę w walce o przyszłość naszej gospodarki.