Jakóbik: Rosja chce rozmontować Korytarz Południowy

9 sierpnia 2016, 08:45 Energetyka

KOMENTARZ

Gazociągi Korytarza Południowego, BP

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

W deklaracji ze szczytu Azerbejdżan-Iran-Rosja w Baku prominentne miejsce zajmuje projekt Korytarza transportowego Północ-Południe. Mniej konkretne, ale perspektywiczne, są deklaracje odnośnie współpracy energetycznej.

Dokument ze spotkania w Baku podpisali prezydenci Ilham Alijew, Władimir Putin i Hassan Rouhani. Owocem spotkania ma być powołanie grup roboczych, które zajmą się szczegółowym opracowaniem współpracy w poszczególnych sferach.

Azerbejdżanowi zależy

Trzy kraje kaspijskie zadeklarowały wzmocnienie wysiłków na rzecz budowy Korytarza. – Podejmiemy efektywne środki na rzecz rozwoju infrastruktury transportowej i komunikacyjnej w celu rozwoju potencjału transportu pasażerskiego i frachtu poprzez międzynarodowy korytarz transportowy Północ-Południe – czytamy w deklaracji. Strony zobowiązały się do wykorzystania infrastruktury kolejowej w celu rozwoju Korytarza. Azerbejdżan zobowiązał się do budowy „w najbliższych miesiącach” połączenia kolejowego z granicą irańską.

Na rozwoju tego szlaku zależy przede wszystkim Baku. Ma on dać dodatkowy impet dla rozwoju ekonomicznego Azerbejdżanu i wzmocnić współpracę w regionie. Kraje liczą na zyski z rosnącego handlu oraz taryf tranzytowych. Istotne jest zaangażowanie Indii, które mają stanowić ważny rynek zbytu dla krajów Korytarza. Azerowie chcą wydać na projekt 500 mln dolarów. Ich firmy, podobnie jak irańskie i rosyjskie mogą zarobić na kontraktach wykonawczych.

Warunkiem „normalnej pracy” Korytarza ma być według Baku rozwiązanie kryzysu w Górskim Karabachu. Rosja wspiera Armenię w sporze z Azerbejdżanem o zwierzchność  nad spornym obszarem. Prezydent Rosji Władimir Putin zadeklarował na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed szczytem w Baku, że rozwiązanie tego problemu powinno polegać na możliwym do zaakceptowania przez obie strony kompromisie. Azerbejdżan podkreślił, że status quo, w którym Armenia kontroluje Górski Karabach jest nie do zaakceptowania.

Rosja kusi…

Rosjanie zaproponowali rozważenie wymiany dostaw gazu do Iranu z pomocą Azerbejdżanu. Gaz dostarczany z tego kraju mógłby docierać do irańskich odbiorców nieskomunikowanych infrastrukturą gazową z Rosją na mocy umowy z Gazpromem. Dostawy przez Iran mogłyby docierać do terminala LNG, który rosyjski gigant chce pomóc budować Irańczykom i dalej, do Azji. O tym kierunku wspomniał minister energetyki Rosji Aleksander Nowak.

Azerbejdżan i Rosja chcą powołać rady gospodarcze, które będą intensyfikować współpracę inwestorów z obu krajów. Rosjanie zainwestowali 2,8 mld dolarów w azerski sektor naftowy. Azerowie włożyli ponad 1 mld dolarów w inwestycje na terenie Rosji. W pierwszej połowie 2016 roku Rosja była drugim partnerem handlowym Azerbejdżanu, pierwszym krajem w rankingu importu i szóstym kierunkiem eksportu.

…i liczy na rewanż

Prezydent Azerbejdżanu, gospodarz spotkania, podkreślił strategiczną wagę współpracy jego uczestników. Przypomniał, że te kraje kaspijskie wspierały się nawzajem w ONZ i innych organizacjach międzynarodowych.

Przywódcy zebrani w Baku zadeklarowali współpracę w zakresie energetyki, inżynierii, metalurgii, walki z terroryzmem. Strony mają wymieniać się informacjami o terrorystach. W kontekście walk w Syrii mają razem działać na łonie ONZ w celu wdrożenia rezolucji o walce z Państwem Islamskim oraz Frontem Al-Nusra.

Zadeklarowali także zbadanie możliwości skoordynowanych prac i przyjęcia wspólnie konwencji o statusie prawnym Morza Kaspijskiego. W tym kontekście kraje podkreślają wolę pogłębienia współpracy energetycznej w zakresie transportu węglowodorów i integracji sieci elektroenergetycznej. Azerbejdżan i Rosja poparły irański plan rozwoju energetyki jądrowej.

Rosja oczekuje, że jak najszybciej dojdzie do ustalenia statusu prawnego Morza Kaspijskiego. Liczy na to, że pozwoli to na rozwój współpracy z Azerbejdżanem i Iranem przy wspólnym wydobyciu węglowodorów spod dna akwenu oraz ich eksporcie do Azji.

Deklaracja o statusie Morza Kaspijskiego może mieć wpływ na projekty infrastrukturalne. Komisja Europejska, Azerbejdżan, Turkmenistan i Turcja mają do końca roku spotkać się w sprawie podpisania umowy o budowie Gazociągu Transkaspijskiego (TCP), który miałby posłużyć do uruchomienia dostaw turkmeńskiego gazu na rynek Unii Europejskiej. Narzędziem miałoby być przyłączenie TCP do infrastruktury Korytarza Południowego.

Rosja i Iran oceniają, że bez ich zgody nie może powstać żadna nowa infrastruktura kaspijska. Zamierzają to stanowisko przelać do deklaracji. Nie wiadomo na ile propozycje gospodarcze Rosji i Iranu mogą rozmiękczyć stanowisko Azerbejdżanu w sprawie współpracy przy TCP, który będzie zapewniał gaz konkurencyjny do azerskiego. Do zablokowania projektu mogłyby posłużyć argumenty ekologiczne. Strony spotkania w Baku deklarowały poszanowanie dla ekosystemu Morza Kaspijskiego.

W dotychczasowych deklaracjach Azerbejdżan i Turcja wyrażały niezmienne poparcie dla projektów Korytarza Południowego. Azerowie mają dostarczać Korytarzem 16 mld m3 rocznie, z czego 6 trafi do Turcji, a 10 na rynek Unii Europejskiej. Posłużą do tego gazociągi: transanatolijski (TANAP) i transadriatycki (TAP), które posiadają poparcie polityczne Brukseli, Ankary i Baku, oraz zaangażowanie ich firm w akcjonariacie projektów.

Czas na Turcję

9 sierpnia prezydent Rosji Władimir Putin spotka się w Petersburgu ze swoim tureckim odpowiednikiem Recepem Tayypiem Erdoganem. Obserwatorzy spodziewają się zbliżenia politycznego i gospodarczego między Rosją a Turcją. Rosjanie chcą przekonać Turków do budowy gazociągu Turkish Stream. Ankara chce importować nim gaz na własne potrzeby. Moskwa chciałaby go użyć także do eksportu gazu na Bałkany.

Więcej: Rosja chce użyć Kaspijskiej Piątki by zablokować gaz dla Europy