Jakóbik: Rząd ma nowe plany dla atomu

1 sierpnia 2016, 07:35 Atom

KOMENTARZ

Budowa HTR w Shidowan w prowinicji Shangdong w Chinach

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie rezygnuje z atomu. Polski Program Energetyki Jądrowej (PPEJ) ma zostać zrewidowany. Wzbogacą go nowe pomysły, które zweryfikuje rzeczywistość i przyjęte już zobowiązania.

Ministerstwo Rozwoju we współpracy z innymi resortami, przygotowało projekt Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – najważniejszego dokumentu wskazującego kierunki rozwoju Polski w perspektywie średniookresowej – informuje resort na stronie internetowej.

Strategia zakłada podstawowy cel, jakim jest reindustrializacja Polski. Efektem ma być wzrost zamożności Polski. Przeciętny dochód gospodarstwa domowego ma wzrosnąć do 80 proc. średniej unijnej do 2020 roku. Ma w tym pomóc między innymi rozwój polskiej energetyki jądrowej. Będzie on jednak wyglądał inaczej, niż zakładała poprzednia ekipa rządząca.

Rozwój energetyki jądrowej jest wymieniany w dokumencie, jako jedno z narzędzi mających poprawić efektywność energetyczną. Do 2020 roku zużycie energii pierwotnej ma spaść zgodnie z wymogami Unii Europejskiej o 20 procent.

Jednocześnie strategia wprowadza wskaźnik udziału importu nośników energii w jej zużyciu ogółem. W 2014 roku wynosił on 48 procent, a w 2020 i 2030 roku ma zostać utrzymany poniżej 55 procent. To czynnik kluczowy dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. W ramach jego zapewniania mają powstać nowe, krajowe elektrownie, w tym jądrowe.

Stary i nowy program

28 stycznia 2014 roku rząd przyjął uchwałę ws. PPEJ. Harmonogram przewidywał ustalenie lokalizacji i zawarcie kontraktu na dostarczenie wybranej technologii dla pierwszej siłowni o mocy 3000 MW do końca 2016 r., budowa pierwszego bloku miałaby się zacząć w 2019 r. Uruchomienie pierwszego bloku pierwszej elektrowni jądrowej miałoby nastąpić do końca 2024 r.

Na drugą połowę przyszłej dekady zaplanowano kontynuację budowy bloków pierwszej elektrowni (2-3 bloki w zależności od technologii) oraz rozpoczęcie budowy kolejnej elektrowni o mocy 3000 MW, tak by była ukończona w 2035 r.

Koszty szacowano na 40-60 mld zł.

Strategia zakłada, że PPEJ będzie kontynuowany i przyspieszony. W jego ramach przewiduje wsparcie i skoordynowanie krajowych przedsiębiorstw w ich przygotowaniach do realizacji prac dla energetyki jądrowej. Wymienia także przygotowanie do budowy dwóch elektrowni jądrowych (EJ) w ramach PPEJ, o łącznej mocy ok. 6000 MW netto (4-8 jądrowych bloków energetycznych).

Nowości: Energetyka termojądrowa i kogeneracja

W Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zapisano, że do 2020 roku ma zostać zakończone przygotowanie do budowy pierwszego reaktora HTR o mocy 200-350 MW zasilającego instalację przemysłową w ciepło technologiczne, czyli projekt kogeneracji jądrowej.

Jednym z projektów strategicznych, które mają zostać zrealizowane do 2020 roku, jest ELAMAT, czyli Europejskie Laboratorium Badawcze Nowych Materiałów. Ma wziąć udział w europejskich badaniach nad kontrolowaną syntezą termojądrową.

Poza możliwością wykorzystania opracowanych technologii do pozyskiwania energii dzięki fuzji termojądrowej ELAMAT ma wesprzeć rozwój farmaceutyki i elektroniki.

Strategia zakłada także utworzenie laboratorium materiałowego do badań i rozwoju materiałów dla IV generacji reaktorów uranowych, fuzyjnych i wysokowydajnych instalacji konwencjonalnych o nazwie NOMATEN.

Nie wiadomo na jakich zasadach będą one współpracować z Narodowym Centrum Badań Jądrowych, które już teraz zajmuje się powyższą tematyką. Możliwe, że podobnie jak w przypadku Polskiego Instytutu Geologicznego, ekipa rządząca zamierza wprowadzić element rywalizacji między ośrodkami naukowymi w celu rozruszania skostniałych struktur.

Sygnał prezesa

O tym, że w polskiej energetyce jądrowej może pojawić się nowy element, mogły świadczyć słowa prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, który ma istotny wpływ na prace rządu. W maju w wywiadzie dla portalu Niezależna.pl, Jarosław Kaczyński przypomniał, że Amerykanie dysponują technologią minielektrowni atomowych.-  Ta technologia jest na razie bardzo droga, jednak obniżenie jej kosztów to tylko kwestia czasu. Trwają intensywne prace nad reaktorami termojądrowymi. Również Polska uczestniczy w tym przedsięwzięciu – mówi Niezależnej.pl prezes PiS.

Tymczasem zapowiadana na czerwiec tego roku rewizja PPEJ nie doszła do skutku. Być może dokument ministerstwa rozwoju jest sygnałem, że po wakacjach rząd przedstawi nowe założenia. Deklaracja z dokumentu o woli przyspieszenia projektu świadczyłaby jednak o tym, że wbrew informacjom krążącym w branży, nie będzie redukcji programu, ale jego uzupełnienie o nowy komponent.

Coal first policy

Należy jednak brać pod uwagę możliwość, że za dekadę okaże się, że z PPEJ zostanie zrealizowany tylko ten nowy, termojądrowy element, o skali i kosztach, które na razie nie zostały przedstawione, ale prawdopodobnie będą niższe od 40-60 mld zł związanych z budową dużych elektrowni jądrowych.

Uprawdopodabnia taki scenariusz fakt, że Polska zmaksymalizowała plany dla energetyki węglowej. Oprócz budowy nowych bloków w Elektrowni Jaworzno, Opole i Kozienice, mają powstawać kolejne, np. Elektrownia Północ i Ostrołęka.

W raporcie Instytutu Jagiellońskiego postulowaliśmy wybór określonego kierunku rozwoju energetyki. Do wyboru daliśmy trzy miksy energetyczne: węglowy, niskoemisyjny i odnawialny. Polscy politycy nadal muszą wybrać, które megaprojekty realizować, bo na wszystkie naraz nas nie stać. Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju nie daje w tym zakresie odpowiedzi.

Wiadomo jednak, że trudno będzie pogodzić PPEJ z ambitnymi planami dla węgla, o ile rząd nie planuje produkować wielkich ilości energii na eksport. Tu jednak ograniczeniem będzie konkurencja w postaci taniej energii z odnawialnych źródeł niemieckich.

W tym świetle bardziej realna wydaje się realizacja planów termojądrowych i zmaksymalizowanego programu węglowego. Byłoby to potwierdzenie coal first policy, którą potwierdzałyby słowa ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który w styczniu 2016 roku zadeklarował poparcie dla rozwoju energetyki jądrowej, ale podkreślił priorytet dla węgla. Wtedy też wspomniał o planie ekspansji polskiej gospodarki, jaki miał przygotować resort rozwoju. Być może chodziło właśnie o zaprezentowaną Strategię.

Od każdego coś ciekawego

Poza nowymi planami dla energetyki jądrowej, w Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju zapisano rozwiązania proponowane już wcześniej przez resorty rozwoju i energii.

Oprócz PPEJ i projektów termojądrowych w Strategii zapisano wprowadzenie 5 projektów energetyki rozproszonej, pozyskiwanie gazu z łupków i pokładów węgla, a także rozwiązania systemowe i legislacyjne: rynek mocy oraz regulacje dotyczące inteligentnego pomiarowania w ustawie prawo energetyczne.

Strategia obiecuje rozwój elektromobliności, sprowadzenie surowców z Norwegii, budowę polskiego hubu gazowego i modernizację sieci elektroenergetycznej w celu integracji OZE. Jest także mowa o zwiększeniu efektywności kopalni węglowych.

Pod tym względem Strategia przypomina krytykowany przez ekspertów dokument pt. „Polityka energetyczna Polski do 2030 roku”, w którym można znaleźć deklaracje rozwoju każdego rodzaju energetyki, co nie daje rynkowi żadnego konkretnego sygnału inwestycyjnego.

Należy zatem uznać, że dokument resortu rozwoju nie ma charakteru kierunkowego, ale jest nowym zbiorem deklaracji. Kierunek rozwoju energetyki zostanie prawdopodobnie wskazany w nowym dokumencie zapowiadanym przez ekipę rządzącą, który zastąpi „Politykę energetyczną (…)”.  Nie wiadomo jednak kiedy zostanie opublikowany.