Jeśli będzie embargo na ropę, Wenezuela zbankrutuje w dwa miesiące

23 marca 2018, 13:45 Alert

Wobec widma załamania gospodarczego i nowych sankcji Wenezuela inwestuje w kryptowalutę Petro. Financial Times ostrzega, że embargo na ropę wenezuelską spowodowałoby bankructwo w dwa miesiące.

fot. pixabay

Na kryzys – petro

PDVSA oraz inne wenezuelskie spółki, które zajmują się eksportem ropy mogą rozpocząć sprzedaż swoich produktów za kryptowalutę Petro. Odpowiednie rozporządzenie wydał w tej sprawie prezydent kraju Nicholas Maduro. Jednocześnie nad Caracas krąży widmo wprowadzenia przez Stany Zjednoczone embarga na zakup wenezuelskiej ropy.

20 lutego Wenezuela oficjalnie rozpoczęła dystrybucję kryptowaluty. W grudniu 2017 roku prezydent Wenezueli ogłosił utworzenie krajowej kryptowaluty ,,Petro”. Zdaniem prezydenta Nicolasa Maduro wykorzystanie nowej technologii ma na celu pokonanie blokady finansowej, którą na Caracas nałożyły Stany Zjednoczone. Koszt jednostkowy powinien odpowiadać cenie baryłki wenezuelskiej ropy. Łącznie rząd przeznaczył 5 mld baryłek surowca na opłacenie nowej kryptowaluty. Emisja kryptowaluty ma być sposobem na wyjście z kryzysu gospodarczego, spowodowanego niskimi cenami ropy.

Kryzys gospodarczy

Uzależnienie budżetu od sprzedaży ropy naftowej w 95 procentach wraz z kryzysem cen surowca doprowadziło do niedoboru podstawowych produktów, co opisywaliśmy na łamach BiznesAlert.pl.
Kryzys dotknął również wenezuelski sektor rafineryjny. W jego efekcie państwowa spółka PDVSA została zmuszona do zakupu produktów naftowych na wolnym rynku. W drugim kwartale 2017 roku wenezuelskie rafinerie pracowały na historycznie niskim poziomie. To doprowadziło do deficytu paliwa w kraju i na Kubie.

W marcu, po ośmiu miesiącach przerwy, PDVSA wznowiła dostawy na Kubę. Miesięcznie ma tam trafiać od 0,85 do 1,4 mln baryłek. Caracas dostarcza również lekką ropę na Curaçao. Zdaniem ekspertów, jeżeli Wenezuela straci zdolność do przetwórstwa ropy, to krajowy rynek benzyny, oleju napędowego oraz innych destylatów się załamie.

Sankcje USA

Po za tym, na początku sierpnia ubiegłego roku USA zastosowały sankcje wobec reżimu w Wenezueli. Był to efekt lipcowych wyborów do Zgromadzenia Konstytucyjnego w Wenezueli, które ma dokonać zmian w ustawie zasadniczej, wzmacniając pozycję wenezuelskiego prezydenta. Co jakiś czas pojawiają się informacje o możliwym wprowadzeniu embarga na wenezuelską ropę przez Stany Zjednoczone.

Jak zauważa Financial Times sięgnięcie po ten instrument uderzyłoby w Caracas oraz wenezuelskie obligacje. Maduro mógłby przekierować dostawy z USA do innych kierunków, ale nie będzie to proste. Według gazety nawet urzędnicy w Białym Domu mają świadomość tego jak Wenezuela jest uzależniona od amerykańskiego sektora naftowego. W tym kontekście Financial Times zaznacza, że podczas gdy USA importują z Wenezueli ok. 500 tys. baryłek dziennie to Caracas importuje z Waszyngtonu ok. 80-100 tys. ton ropy i produktów naftowych. Amerykańskie rafinerie rozcieńczają ciężką wenezuelską ropę umożliwiając jej późniejszy przesył rurociągami bądź załadunek na tankowce.

Z powodu niewypłacalności Wenezuela straciła kontrahentów, którzy mogliby również rozcieńczać surowiec. Wobec tego Caracas wzmocniło łańcuch dostaw z kilkoma dużymi rafineriami. Jak zaznacza Financial Times, wprowadzenie natychmiastowego embarga na wenezuelska ropę mogłoby oznaczać, że w ciągu dwóch miesięcy Maduro stałby się całkowicie niewypłacalny.

Z tej szansy mogłby skorzystać rafinerie w Indiach i Chinach, ale raczej wątpliwe jest, że dostosują instalacje na potrzeby odbioru wenezuelskiej ropy, bo współpraca z Caracas jest ryzykowna. Według gazety właściciele rafinerii w USA będą musieli zacisnąć zęby i znaleźć sposó na wykorzystanie ciężkiego surowca z Arabii Saudyjskiej, który mogą pozyskać dzięki koneksjom rodziny prezydenta Donalda Trumpa.

TASS/Financial Times/Piotr Stępiński