Jest poluzowanie porozumienia naftowego

22 czerwca 2018, 15:45 Alert

Od pierwszego lipca 2018 roku kraje OPEC zwiększą produkcję tak, aby wypełniać założenia porozumienia naftowego w stu procentach do końca obowiązywania układu, czyli do końca 2018 roku.

Konferencja prasowa OPEC+. Od lewej: rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak, saudyjski minister ropy, gospodarki i zasobów mineralnych Khalid al-Falih przewodniczący OPEC, sekretarz generalny OPEC Mohhamed Barkindo z Nigerii. Fot. BiznesAlert.pl
Konferencja prasowa OPEC+. Od lewej: rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak, saudyjski minister ropy, gospodarki i zasobów mineralnych Khalid al-Falih przewodniczący OPEC, sekretarz generalny OPEC Mohhamed Barkindo z Nigerii. Fot. BiznesAlert.pl

Następne spotkanie OPEC ma się odbyć 3 grudnia w Wiedniu, gdzie dojdzie do rewizji osiągnięć układu.

Obecnie cięcia przekraczają 152 procent celu dla OPEC w wysokości 1,2 mln baryłek dziennie. Ruch ten może obniżyć ceny ropy. Po rozmowach OPEC odbędą się rozmowy w formacie OPEC+ z pozostałymi sygnatariuszami układu spoza kartelu. Na nich przypada 600 tysięcy baryłek dziennie cieć. Nie wiadomo, czy też zdecydują się na zwiększenie produkcji.

Jednomyślna decyzja 

OPEC i 10 innych krajów produkujących ropę – w tym Rosja – podjęły jednomyślnie decyzję o zwiększeniu wydobycia o około 1 mln baryłek dziennie, czyli o 1 proc. globalnej podaży – poinformował w piątek saudyjski minister ds. energii Chalid ibn Abd al-Aziz al-Falih.OPEC Plus, czyli kraje kartelu oraz państwa, którym nieformalnie przewodzi Rosja, zwiększy produkcję w związku ze znacznym wzrostem cen surowca i obawami o spadek podaży. USA, Chiny i Indie apelowały do kartelu o zwiększenie wydobycia z obawy o deficyt ropy, który byłby groźny dla globalnej gospodarki.

Realne zwiększenie wydobycia będzie jednak nieco mniejsze niż 1 proc. światowej podaży, ponieważ kilka krajów, które ostatnio produkowały mało ropy będzie miało problemy ze zwiększeniem wydobycia do poziomu zgodnego z piątkową decyzją OPEC Plus – wyjaśnia Reuters. Zmodyfikowanie limitów produkcji ropy było konieczne ze względu na napięcia polityczne w Libii, Wenezueli i sankcje nałożone na Iran, które zmieniły realia rynku ropy i spowodowały radykalny wzrost cen oraz obawy o znaczny spadek podaży. Szczyt OPEC Plus, który rozpoczął się w czwartek w Wiedniu, miał właśnie służyć wypracowaniu kompromisu w sprawie nowych pułapów wydobycia.

Wysoka cena ropy zagraża USA

Z powodu amerykańskich restrykcji nałożonych na Teheran produkcja ropy w Iranie, który jest trzecim największym producentem w OPEC, może spaść do końca 2018 roku nawet o jedną trzecią.Do radykalnego zwiększenia wydobycia surowca parła zdecydowanie Rosja; Arabia Saudyjska, nieformalny przywódca OPEC, opowiadała się za stopniowym i ostrożnym podwyższaniem produkcji, ale nie mogła nie zareagować na naciski ze strony USA.

Wysokie ceny ropy, a więc droga benzyna, zagrażają pozytywnym trendom w amerykańskiej gospodarce. Co więcej, mogą zaszkodzić Republikanom w nadchodzących wyborach uzupełniających (midterm). W ubiegłym tygodniu Trump napisał więc na Twitterze: „Ceny ropy są zbyt wysokie, znowu robi to OPEC. Niedobrze!”.

Iran nie był skłonny iść w tej sprawie na kompromis; Irański minister ds. ropy Bidżan Namdar Zanganeh opuścił w czwartek toczące się w Wiedniu obrady i oznajmił, że nie widzi szans na porozumienie. Według agencji Teheran nie chciał poprzeć decyzji, której od OPEC domagał się Trump, skoro jego administracja nałożyła sankcje gospodarcze na Iran.

Jednak – jak podaje Reuters – do zgody na zwiększenie produkcji zdołał go przekonać minister al-Falih.

OPEC/Wojciech Jakóbik/Polska Agencja Prasowa

AKTUALIZACJA: 17:11, 22 czerwca 208 [Dodano depeszę PAP]

Jakóbik: Czy nastąpi poluzowanie porozumienia naftowego? (ANALIZA)