Jóźwicki: Rozwinięta energetyka wiatrowa nie zapobiega wzrostowi cen prądu w Danii

1 lutego 2022, 07:25 Energetyka

Dania ma bardzo wysoki udział wytwarzanej energii ze źródeł odnawialnych. Niemal połowa wytwarzanych kilowatogodzin pochodzi w tym kraju z farm wiatrowych.Nie uchroniło to jednak Duńczyków przed podwyżkami rachunków za prąd, które obserwujemy w całej Europie i które spowodowane są wzrostem cen gazu, węgla oraz uprawnień do emisji CO2 – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Morska farma wiatrowa Anholt/Dania. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki
Morska farma wiatrowa Anholt/Dania. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki

Duńska, branżowa organizacja przedsiębiorstw sektora energii Dansk Energi,przewidziała wzrost poziomu średniej ceny prądu na początku 2022 roku do ok. 90 øre/kWh (1 korona duńska = 100 øre). W 2021 roku, w tym samym okresie, cena ta wynosiła 36 øre/kWh. Dla porównania w grudniu 2021 była to kwota jeszcze wyższa, bo aż 142 øre/kWh. Rachunek za prąd w Danii składa się z kilku elementów (podatki, opłata za transport energii itp.). Cena energii stanowi około 20-25 procent rachunku.W rzeczywistości więc wzrost rachunku w gospodarstwie domowym o mocy 4000 kWh/rok wynosi 30 procent. Dla jednej osoby, przy zużyciu około 1500 kWh/rok, wzrost wyniesie prawie 26,7 procent czyli około 300 koron duńskich DKK. W dużym gospodarstwie domowym z dwojgiem dorosłych i dwójką starszych dzieci będzie to wzrost o 1200 DKK – czyli około 31 procent.

Duńczycy zastanawiają się, dlaczego mimo tak rozwiniętej energetyki wiatrowej, muszą płacić tak wysokie rachunki. Otóż okazało się, że nie zawsze można polegać tylko na energii odnawialnej.W ostatnim roku brakowało energii wytwarzanej przez turbiny wiatrowe. Powodem była mniej wietrzna pogoda niż zwykle.Na cenę prądu miała wpływ także sytuacja w Norwegii. Tamtejsze zbiorniki wodne, wykorzystywane do magazynowania energii, nie były zapełnione w 100 procentach. Według norweskiej organizacji Energi Norge, wskaźnik napełnienia zbiorników w hydroelektrowniach w Norwegii we wrześniu 2021 był o 15 procent niższy niż zwykle. W tym przypadku przyczyną było mniej deszczu. W związku z tym z energii wodnej także wytwarzano mniej prądu, co zwiększało jego cenę.

Dansk Energi na swoim portalu internetowym tłumaczy także, że jednym z głównych powodów wzrostu cen energii jest podwyżka cen gazu ziemnego, który zdrożał dwukrotnie od zeszłej jesieni. Spowodowane jest to między innymi zmniejszeniem dostaw z Rosji oraz małymi zapasami gazu na zachodzie Europy. Duża część elektrowni w Europie jest także zasilana węglem. Wzrost cen węgla, zapoczątkowany sporem australijsko –chińskim w 2020 roku oraz wzrost cen emisji CO2, także spowodował wzrost cen energii elektrycznej. W 2021 roku cena uprawnień do emisji CO2przekroczyła 80 Euro za tonę. Dodatkowo na całym świecie można zaobserwować tzw. „odbicie post-covidowe”. Po okresie lock-downów gospodarki przyśpieszyły, chcąc nadrobić okresy zastoju, a to jest związane ze zwiększonym zapotrzebowaniem na energię. W przypadku, gdy energia w stu procentach nie pochodzi ze źródeł odnawialnych, te wszystkie czynniki mają wpływ na cenę prądu.

Na zaistniałą sytuację Duńska Agencja Energii proponuje praktyczne porady, które pozwolą zaoszczędzić prąd. Są to takie wskazówki jak napełnianie pralki do końca, pranie w temperaturze 20 lub 30 stopni, używanie sznurka do bielizny zamiast elektrycznej suszarki. Poza tym agencja przypomina swoim obywatelom o wyłączaniu światła po wyjściu z mieszkania, przechowywaniu produktów w lodówce w temperaturze 5 °C i w zamrażarce w minus 18 °C. Gdy temperatura w zamrażarce spada poniżej minus 18 °C zużycie energii wzrasta o około 2-3 procent. Na koniec duńska agencja przypomina o zmywaniu naczyń zamiast w 65 °C, w 50-55°C. Zmywarka zużywa wtedy 10-20 procent mniej mocy.

Sytuacja na rynku energetycznym jest trudna w całej Europie. Dotyka to również kraje, które w znacznym stopniu wykorzystują energię odnawialną. Duńczycy jednak nie zrażają się tym i nadal mają zamiar kontynuować swoją zieloną transformację energetyczną, mimo że w najbliższym czasie nie zastąpi ona w 100 procentach innych źródeł i jak widać na przykładzie Duńskiej Agencji Energii, kraj ten w pragmatyczny dla siebie sposób, radzi sobie w trudnych czasach.

Bando: Spółki energetyczne nie mogą łupić swoich klientów (ROZMOWA)