Karpiński: Jesteśmy za Baltic Pipe, ale krytykujemy układ z Danią (ROZMOWA)

5 marca 2019, 07:31 Energetyka

– Ideowo i kierunkowo, jako opozycja popieramy Baltic Pipe, ale widzimy zagrożenia stojące przed realizacją tego projektu. Strona duńska kontaktowała się w sprawie Baltic Pipe także z opozycją – zdradził w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl były minister skarbu państwa, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa, poseł Platformy Obywatelskiej Włodzimierz Karpiński.

fot. Ministerstwo Skarbu Państwa

BiznesAlert.pl: Trudno dostrzec ponadpartyjny konsensus wokół polityki energetycznej Polski na rok 2040. Jednak widać go w sprawie projektu gazowego Baltic Pipe, a wiec korytarza gazowego, mającego dostarczać do Polski rocznie do 10 mld m sześc. gazu z Norwegii przez Danię. Czy konsensus polityczny w tej sprawie jest argumentem w rozmowie z partnerami w Danii i Norwegii?

Włodzimierz Karpiński: Jako poseł i minister w poprzednich dwóch kadencjach Sejmu nie przypominam sobie, aby obecni rządzący tak silnie wspierali ówczesny rząd przy realizacji jakiegokolwiek projektu, jak my wspieramy obecny rząd w sprawie Baltic Pipe. Tym się różnimy od poprzedniej opozycji, która obecnie rządzi. Przypomnę tylko jak byliśmy krytykowani przy budowie gazoportu, który mimo problemów powstał. Ideowo i kierunkowo popieramy Baltic Pipe, ale widzimy zagrożenia, które stoją przed realizacją tego projektu. Dodam tylko, że w sprawie Baltic Pipe strona duńska kontaktowała się także z opozycją.

Jakie to zagrożenia?

Terminy i napięty harmonogram. Nie znam żadnego tak dużego projektu, który zostałby zrealizowany o czasie. Pierwszy przykład z brzegu: nie potrafimy na czas wybudować choćby drogi kolejowej Warszawa – Lublin, a co dopiero takie mega przedsięwzięcie.

Czy widzi Pan zagrożenie terminu realizacji Baltic Pipe z końcem 2022 roku, kiedy wygasa umowa jamalska?

Oczywiście, że widzę. Żeby mieć jakąkolwiek szansę na ewentualne przedłużenie dostaw gazu z Rosji, na wypadek opóźnień w przypadku Baltic Pipe, należałoby w tym roku otworzyć okienko negocjacyjne z Rosją.

Czy jest sens rozmawiać teraz z Rosją na temat otwarcia nowego okienka negocjacyjnego?

Wskazane jest każde działanie, które pozwala nam znaleźć się w dobrej pozycji negocjacyjnej, gwarantującej dobry kontrakt cenowy i elastyczność, od jakiegokolwiek kontrahenta.

W przypadku ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie projektu Baltic Pipe, podpisanej w Katowicach dnia 11 grudnia 2018 r., prawie cały Sejm zagłosował „za”. Opozycja była jednak przeciwko w głosowaniu o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Danii w sprawie rozgraniczenia obszarów morskich na Morzu Bałtyckim, podpisanej w Brukseli dnia 19 listopada 2018 r. Dlaczego?

Jeśli chodzi o sprawy techniczne, jak budowa i zarządzanie „rurą gazową” między Polską a Danią, jako Platforma Obywatelska głosowaliśmy za. Inną sprawą jest podział strefy morskiej między Polską a Danią. Tu byliśmy przeciw. Sprawy techniczne, jak budowa i realizacja projektu Baltic Pipe mają pełne poparcie opozycji. Kierunkowo popieramy ten projekt, patrząc z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, rozumianego jako budowa alternatywy gazowej dla polskiej gospodarki. W sprawie podziału wyłącznej strefy ekonomicznej jesteśmy przeciwni podziałowi powierzchni spornej 20 procent dla Polski do 80 procent dla Danii. Uważamy, że jest to sprawa, w której nasza dyplomacja nie stanęła na wysokości zadania i to jest bardzo delikatne określenie.

Eksperci twierdzą jednak, że taki podział tzw. „szarej strefy” między Polską a Danią to element porozumienia z Danią, która oddaje Polsce zarządzanie rurą gazową, znajdującą się na ich terytorium.

Rura gazowa to biznes dla Norwegów, Duńczyków i Polaków, tak twierdzą rządzący. Jeśli to jest biznes, to znaczy, że wszyscy uczestnicy są wygranymi, a wiec w takim razie to nie jest polityka. Natomiast podział spornej strefy ekonomicznej 20 do 80 proc. jest elementem polityki zagranicznej, a tę oceniamy bardzo krytycznie, nie tylko w tym przypadku.

Rozmawiał Bartłomiej Sawicki