KE przyjrzy się bliżej niemieckim planom wprowadzenia rezerwy mocy

7 kwietnia 2017, 14:00 Alert

Komisja Europejska poinformowała, że zdecydowała się na przeprowadzenie pogłębionej analizy w sprawie niemieckich planów dotyczących wprowadzenia mechanizmu rezerwy zdolności wytwórczych. KE wszczęła szczegółowe dochodzenie, bo jak tłumaczy, chce ustalić czy niemieckie plany utworzenia mechanizmu rezerwy zdolności wytwórczych są zgodne z zasadami pomocy publicznej obowiązującymi w UE.

Linia przesyłowa. fot. 50Hertz

Komisja obawia się, że wprowadzenie tych planów w życie może doprowadzić do zakłócenia konkurencji na rynku i nadmiernie sprzyjać właścicielom bloków energetycznych, które mają stanowić rezerwę mocy.- Mamy szereg obaw dotyczących potrzeby wprowadzania i proponowanych przez niemiecki rząd rozwiązań w zakresie rezerwy mocy – powiedziała komisarz Margrethe Vestager, odpowiedzialna w KE za politykę konkurencji.

Plany Niemiec

Niemcy mają zamiar wprowadzić mechanizm rezerwy mocy (Kapazitätsreserve), który wymagałby od niemieckich operatorów sieciowych pozyskania mocy na poziomie 2 GW, funkcjonujących „poza rynkiem”. Jak tłumaczy KE, nasi zachodni sąsiedzi nie spodziewają się, że w przyszłości wystąpią u nich strukturalne niedobory zdolności wytwórczych, a proponowany mechanizm ma na celu stworzenie zabezpieczenia przed nieprzewidywalnymi zmianami w trakcie trwającego przejścia na źródła niskoemisyjne. Dodatkowe źródła rezerwowe miałby być wykorzystywane w ekstremalnych i nieprzewidzianych okolicznościach, kiedy rynek energii elektrycznej nie zdoła dostarczyć wystarczających mocy, aby zaspokoić wszystkie potrzeby.

Obawy Komisji

Komisja mając wątpliwości, co do niemieckiej oceny potrzeby utworzenia rezerwy chce między innymi dokładnie poznać założenia i scenariusze, które Niemcy wykorzystywali w trakcie obliczania zapotrzebowania i podaży energii elektrycznej w nadchodzących latach.

Komisję niepokoi między innymi fakt, że początkowy poziom rezerwy (2GW) może być rozszerzony. Wątpliwości KE budzi również to, iż mechanizm rezerwy mocy może funkcjonować nawet wówczas, gdy nie będzie to konieczne. Komisja stwierdziła też, że kryteria udziału w mechanizmie rezerwy mocy mogą nie być wystarczająco otwarte dla podmiotów oferujących usługę ograniczania zapotrzebowania na moc na żądanie operatora (DSR). Ponadto w ocenie KE zagraniczni dostawcy zdolności wytwórczych są wykluczeni z udziały w niemieckim w mechanizmie rezerwy mocy.

KE obawia się też, że Niemcy mogą zaniechać wprowadzenia wszystkich możliwych reform rynkowych, które umożliwiłyby pełną gwarancję bezpieczeństwa dostaw, przy jak najniższym koszcie i bez potrzeby interwencji państwa.- Nawet jeśli działania są dobrze zaprojektowane, nie mogą zastąpić podstawowych reform rynku energii elektrycznej – podsumowuje niemiecką propozycję mechanizmu rezerwy mocy Komisja Europejska.

Polska następna z kolejce

Mechanizmy wsparcia dla sektora elektroenergetycznego przez państwo poprzez rezerwę mocy lub rynek mocy mają pobudzać inwestycje w sektorze energetycznym. Potrzebuje on impulsów cenowych lub pozarynkowego wsparcia aby mogły powstawać nowe moce wytwórcze.
Pod koniec zeszłego roku Polska zaprezentowała projekt rynku mocy, a więc opłaty za moc, ale i za jej dostępność w systemie. Ma pozwolić na inwestycje w nowe moce w sytuacji, w której stare będą stopniowo odłączane z sieci. To forma pomocy publicznej, więc podobnie jak niemiecka rezerwa mocy musi podlegać notyfikacji. Polska propozycja wspierania elektroenergetyki jest obecnie na etapie prenotyfikacji.

CIRE.PL/BiznesAlert.pl