KE będzie rozmawiać z Rosją o przyszłości dostaw gazu na Ukrainę i do Grecji

16 kwietnia 2019, 15:45 Alert

Komisja Europejska będzie wspierać integrację Ukrainy z rynkami Unii Europejskiej, by zwiększyć konkurencję w regionie i zminimalizować wpływ projektów Nord Stream 2 i Turkish Stream. Wicedyrektor dyrektoriatu generalnego ds. energii przy Komisji Europejskiej Klaus-Dieter Borchardt powiedział, że Ukrainę można połączyć za pomocą co najmniej jednego z pięciu gazociągów z granicy ukraińsko-słowackiej do austriackiego centrum Baumgarten.

Budowa gazociągu Turkish Stream / fot. turkstream.info

Obecnie 77 procent przepustowości ukraińskich gazociągów zarezerwował Gazprom, ale ich wykorzystanie pozostaje na poziomie 60 procent. Gdy wygaśnie ukraińsko-rosyjski kontrakt na tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy, Gazprom będzie chciał przerzucić część wolumenu na Nord Stream 2. Gaz z tego rurociągu będzie płynął do hubu Baumgarten w Austrii, skąd byłby kierowany na Ukrainę. Między innymi to jest tematem rozmów w trójkącie Rosja-Ukraina-Komisja Europejska. Ich następna runda będzie miała miejsce w maju. I chociaż Borchardt zapewnił, że Brukseli zależy na utrzymaniu tranzytu przez Ukrainę, to Kijów powinien się przygotować na scenariusz, w którym tranzyt ten zostanie wstrzymany.

Powiedział on też, że Komisja Europejska jest w kontakcie z Bułgarią w sprawie zminimalizowania wpływu gazociągu Turkish Stream 1 i 2, które również przyczynią się do zmniejszenia tranzytu przez Ukrainę. Borchardt powiedział też, że Komisji zależy na utrzymaniu odpowiedniego poziomu konkurencji na bułgarskim rynku gazu. KE rozmawia też z Sofią o przesyle gazu przez Gazociąg Transbałkański, który transportuje gaz przez Rumunię i Bułgarię do Turcji, Grecji i Macedonii. Jeśli wolumen z tego gazociągu zostanie przerzucony na Turkish Stream, okazać się może, że Grecja może w przyszłości być odcięta od dostaw rosyjskiego gazu. Oznacza to, że będą musiały się odbyć rozmowy KE-Bułgaria-Rosja o przyszłości dostaw do Grecji. Klaus-Dieter Borchardt zapewnił, że Rosja ma interes w podtrzymaniu dostaw przez Gazociąg Transbałkański.

ICIS/Michał Perzyński