KGHM na trwale zamrozi Ajax?

20 lutego 2018, 17:30 Alert

W tym roku podejmiemy decyzje w sprawie przyszłości aktywów zagranicznych – zapowiada w rozmowie z PAP prezes KGHM Polska Miedź Radosław Domagalski-Łabędzki. Dodał, że projekt miedziowo-złotowy Ajax w Kolumbii Brytyjskiej może być „trwale zamrożony”.

Projekt Ajax / fot. KGHM

„Zarząd obecnie pracuje nad różnymi wariantami rozwoju projektu Victoria, który jest najbardziej obiecującym projektem w Ameryce Północnej. Tym niemniej, biorąc pod uwagę wielokrotne nieroztropne decyzje podejmowane przez KGHM odnośnie inwestycji zagranicznych, nie ma możliwości, abyśmy podjęli decyzje o jakichkolwiek inwestycjach bez wysokiego uprawdopodobnienia atrakcyjnych zwrotów z zaangażowanego kapitału. Historyczne szacunki nakładów inwestycyjnych oraz kosztów były istotnie niedoszacowane, co doprowadziło zarówno do niskich stóp zwrotu z podejmowanych inwestycji jak i relatywnie wysokiego zadłużenia KGHM w chwili obecnej” – powiedział prezes KGHM.

W 2002 r. KGHM International (ówczesna Quadra FNX) nabył prawa do złóż mineralnych na obszarze Victoria i rozpoczął prace poszukiwawcze na tym terenie. Projekt zlokalizowany w kanadyjskiej prowincji Ontario, w odległości około 35 km na zachód od miasta Sudbury nadal jest w fazie przedprodukcyjnej.

W 2016 r. zarząd KGHM rozpoczął weryfikację założeń projektu. „Niepewność związana z parametrami techniczno-ekonomicznymi przedsięwzięcia nie pozwoliła na podjęcie decyzji odnośnie dalszej przyszłości projektu Victoria. W tym roku rozważymy wszystkie możliwe scenariusze dalszego rozwoju i podejmiemy decyzje odnośnie jego przyszłości. Zidentyfikowaliśmy już scenariusze, które są atrakcyjne dla KGHM, jednakże wymagają one ostatecznej weryfikacji. Celem jest podjęcie decyzji inwestycyjnej do końca 2018 roku” – zapowiedział.

W ramach założeń biznesowych Strategii KGHM Polska Miedź S.A. na lata 2017-2021 z perspektywą do roku 2040, zapisano przygotowanie optymalnych planów finansowo-operacyjnych realizacji projektów m.in. Victoria. W ramach strategii projekt Victoria będzie realizowany w przypadku generowania przez KGHM odpowiednich nadwyżek finansowych.

Prezes w rozmowie z PAP nie wyklucza „trwałego zamrożenia” projektu Ajax.

W grudniu ub.r. władze prowincjonalne kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej zdecydowały o nieprzyznaniu pozwolenia środowiskowego dla projektu miedziowo-złotowego Ajax, którego większościowym (80 proc.) właścicielem jest KGHM Ajax. Spółka zapowiedziała wówczas, że rozważy odwołanie się od tej decyzji.

„Parametry budzą poważne wątpliwości. Zamrażamy ten projekt, tak, żeby ponosić minimalne koszty. Oczywiście ścieżka prawna nie jest całkowicie zamknięta. Oczekujemy na decyzję władz federalnych. Wówczas poznamy ostateczną opinię władz kanadyjskich co do realizacji tego projektu w obecnym kształcie. Nie wykluczamy możliwości odwołania się od decyzji poprzez wykorzystanie środka odwoławczego w postaci kontroli sądowej sprawy” – powiedział prezes.

Prezes odniósł się także do kontraktu KGHM i Sirius Minerals, zgodnie z którym, spółka zależna KGHM wykona cztery szyby w kopalni polihalitu w Wielkiej Brytanii.

„Spółka zależna od KGHM International pozyskała kontrakt o wartości blisko 2 miliardów złotych, który zapewnia jej kilka możliwości rozwoju na poziomie globalnego lidera w branży budowy szybów. Będziemy w stanie angażować polskie firmy w realizację tego projektu. Naturalnym podwykonawcą jest Przedsiębiorstwo Budowy Kopalń PeBeKa z grupy KGHM, ale nie tylko. Jesteśmy przekonani o atrakcyjności tego kontraktu dla KGHM – powiedział prezes.

W ocenie szefa KGHM, „kontrakt ten na trwale pozwoli spółce konkurować na rynkach międzynarodowych”.

W połowie lutego DMC Mining Services (UK) Ltd. oraz DMC Mining Services Ltd. („DMC”), spółki zależne KGHM Polska Miedź S.A. zawarły umowę z York Potash Ltd., firmą należącą do Sirius Minerals PLC. Kontrakt zakłada realizację przez DMC usług projektowania oraz głębienia czterech szybów w ramach projektu wydobycia polihalitu na terenie parku narodowego North York Moors w Wielkiej Brytanii.

Prezes pytany o koniunkturę na globalnym rynku miedzi ocenił, że „do szczytowego poziomu cyklu jeszcze nam sporo brakuje”.

„Uważam tak z wielu powodów. Przede wszystkim cykl koniunkturalny w Stanach Zjednoczonych jeszcze będzie trochę trwać, to oznacza zwiększone inwestycje. Jeżdżąc do Stanów widać determinację do tego, żeby zwiększać nakłady na infrastrukturę. Ekonomiści podkreślają, że mamy do czynienia z synchronizowanym wzrostem gospodarczym na całym świecie. Praktycznie nie ma obecnie regionu na świecie, który nie zwiększałby poziomu PKB” – powiedział prezes.

Jego zdaniem, wygląda na to, że inwestycje będą przyspieszać, nie tylko w Stanach, ale również w Azji. „Z kolei nie widać niczego co mogłoby wyprzeć miedź – ceny aluminium rosną, nie widać obecnie większego zagrożenie ze strony substytucji” – dodał.

Zdaniem Domagalskiego-Łabędzkiego, również od strony podażowej nic istotnego nie wydarzy się w najbliższym czasie na rynku miedzi. „Jak wiadomo w sektorze górniczym nowe projekty wydobywcze wymagają wielu lat, a inwestycje w nowe kopanie (zakłady wydobywcze) w ostatnich latach zostały wstrzymane” – powiedział.

Prezes ocenił, że po ostatnim zjeździe Komunistycznej Partii Chin sytuacja polityczna w Państwie Środka jest stabilniejsza, co uprawdopodabnia realizację dużych inwestycji infrastrukturalnych. Chiny odpowiadają za około połowę światowej konsumpcji miedzi.

„Ostatni zjazd Partii Komunistycznej potwierdził przywództwo Xi Jinpinga oraz kierunek polityki gospodarczej Chin, która zakłada duże inwestycje infrastrukturalne, szczególnie w środkowej części kraju. Polityka banku centralnego Chin również zaczyna być bardziej konserwatywna, zarówno jeżeli chodzi o kwestie monetarne, jak i dynamikę akcji kredytowej, która jest teraz pod większą kontrolą” – powiedział prezes. Dodał, że „dług jest dziś największym problemem chińskiej gospodarki, szczególnie w sektorze korporacyjnym, gdzie zadłużenie wynosi 250 proc. – to może realnie zagrażać gospodarce. Chiny mają jeszcze istotne rezerwy rozwojowe i nie spodziewałbym się tam dużego kryzysu w najbliższych latach” – dodał.

Od początku 2017 r. ceny miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) rosły o ponad 27 proc. Był to najlepszy rok od 2010.

Od stycznia br. ceny miedzi spadają. Na początku roku za tonę miedzi płacono ponad 7,2 tys. dol. We wtorek miedź na LME w dostawach 3-miesięcznych tanieje o 0,3 proc. do około 7,1 tys. dol. za tonę.

Polska Agencja Prasowa