Kister: PKP Energetyka powinna być na liście spółek pod specjalną ochroną państwa

10 czerwca 2016, 15:15 Energetyka

Eksperci z fundacji FIBRE przygotowali analizę bezpieczeństwa dostaw energii i przewozów kolejowych spółki PKP Energetyka po prywatyzacji. W ich opinii Państwo posiada wystarczające uprawnienia w zakresie kontroli przekształceń własnościowych i kwestii regulacyjnych, aby efektywnie kontrolować sytuację Spółki.

fot. PKP Energetyka

Podczas debaty zorganizowanej przez Fundację Inicjatyw Bezpieczeństwo-Rozwój-Energia przedstawiciele fundacji oraz zaproszeni eksperci dyskutowali na temat sytuacji spółki PKP Energetyka. Na świecie nie istnieje jeden uniwersalny model organizacji rynku kolejowego. Rozwiązania wahają się od całkowitej własności państwowej po modele hybrydowe, w których na niektórych obszarach kolej jest całkowicie sprywatyzowana. Sama forma własności wg ekspertów nie jest problemem, ponieważ mimo posiadania ogólnopolskiej sieci dystrybucyjnej spółka nie może spowodować zagrożeń w kontekście liberalizacji rynku energii ze względu na zbyt niską przepustowość sieci.

Dr Aleksander Gubrynowicz, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego zauważył, że próby znacjonalizowania PKP Energetyki są nierozsądne z uwagi uprawnienia jakie mają inwestorzy zagraniczni, wynikające z międzynarodowego prawa ochrony inwestycji. Wg dr Gubrynowicza dotychczasowe doświadczenia wskazują, że państwa najczęściej przegrywają arbitraże, ponieważ umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji  chronią interesy inwestorów, a sama próba renacjonalizacji wysłałaby negatywny sygnał do innych zagranicznych inwestorów.

Prezes PKP Energetyka – Wojciech Orzech uważa, ze dzięki prywatyzacji, dostępowi do kapitału międzynarodowego funduszu oraz doświadczeń jego ekspertów spółka poprawi jakość pracy swojej sieci dystrybucyjnej. Spółka energetyczna planuje w przeciągu najbliższych 4 lat zainwestować ponad 1,5 mld złotych m.in. w poprawę bezpieczeństwa dostaw energii. Według Prezesa spółka chce być jak najbardziej transparentna oraz w pełni wypełnia wszystkie zadania stawiane przez regulatorów.

Państwo ma narzędzia, by kontrolować to, co się dzieje w spółce. Każda spółka obawia się ewentualnych sankcji finansowych i utraty koncesji, więc chce mieć dobre relacje z władzami publicznymi. – stwierdził Wojciech Orzech.

Prezes Orzech przypomniał też ostatnią wypowiedź Stevena Koltesa, szefa rady dyrektorów CVC Capital Partners, który w wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedział, że CVC (właściciel PKPE) rozumie jak istotna dla Polski jest ta spółka i jej ewentualna sprzedaż będzie konsultowana z polskim rządem.

W opinii ekspertów, którzy na podstawie analizy spółki napisali książkę „PKP Energetyka po prywatyzacji – bezpieczeństwo dostaw energii i przewozów kolejowych” wskazane jest podjęcie rozmów w tej sprawie między rządem a PKPE. Na gruncie polskiego prawodawstwa punktem wyjścia do rozważań wydaje się wpisanie Spółki na listę podmiotów podlegających ochronie na gruncie ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Dr Łukasz Kister, dyrektor departamentu bezpieczeństwa w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych SA, który jest współautorem publikacji uważa, że brak PKP Energetyka w tym wykazie jest błędem.