Kobolew: Komisja Europejska powinna zmusić Gazprom do uwolnienia rewersów

4 marca 2015, 11:46 Energetyka

Gazprom blokuje rewers gazowy pomiędzy Słowacją i Ukrainą naruszając przy tym prawo unijne – twierdzi Andrij Kobolew, prezes ukraińskiego Naftogazu w rozmowie ze słowackim analitykiem Jozefem Badidą. W rezultacie europejskie przedsiębiorstwa nie są w stanie zaspokoić ukraińskiego zapotrzebowania na gaz, pozostawiając Ukrainę na łasce Gazpromu. Prezes Naaftogazu wzywa państwa Unii do przeciwstawienia się Gazpromowi, zauważając, że dostawy gazu na Ukrainę z kierunku zachodniego od 2009 r. znacznie wzrosły. Oczekuje stworzenia efektywnego, europejskiego rynku gazu.

Ukraina nie ma zbyt wielu możliwości importu gazu z zachodniej Europy. Istnieją interkonektory z Polską, Słowacją (mały rewers, Wojany-Użhorod) i Węgrami, ale mają one ograniczoną przepustowość. Najlepszym dla Ukrainy rozwiązaniem byłoby drugie istniejące połączenie międzysystemowe ukraińsko – słowackie Wielkie Kapuszany- Użhorod, duży rewers. Do tej pory służyło ono do transportu gazu w kierunku zachodnim. Ma potencjał dostaw na rewersie do 80 mld m3 rocznie – podaje Kobolew.

– Realizacja tego scenariusza jest utrudniona, ze względu na to, że na tym odcinku to Gazprom pełni funkcję operatora przesyłowego. Nie jest on zatem zainteresowany odwracaniem przepływu. Zdaniem Kobolewa, Komisja Europejska powinna zmusić Gazprom do przekazania zarządu nad tym odcinkiem przesyłowym Eustreamowi. Sam Eurstream jest niechętny takiemu rozwiązaniu. Według cytowanego przez Energy Post Miroslawa Bodnara, ewentualna decyzja Komisji w tym zakresie powinna być poprzedzona trójstronnymi negocjacjami pomiędzy Gazpromem, Eustreamem i Ukrtransgaz (ukraińskim operatorem sieci przesyłowej).

Źródło: energypost.eu