Po atakach na bazy USA rozważają nowe sankcje wobec Iranu, ale liczą na deeskalację

8 stycznia 2020, 18:00 Alert

Zaognia się konflikt na linii USA-Iran. Prezydent Donald Trump i jego administracja mogą wprowadzić sankcje ekonomiczne. – Droga do tych zbirów polega na tym, że musisz sięgnąć po ich portfel – komentuje senator USA Rick Scott. Na razie jednak Biały Dom liczy na deeskalację napięcia.

Donald Trump. Źródło: Flickr
Donald Trump. Źródło: Flickr

Iran atakuje bazy USA w Iraku

Pentagon potwierdził, że Iran ostrzelał pociskami balistycznymi amerykańskie bazy wojskowe w Iraku, spadło na nie łącznie 12 rakiet. Na podstawie wczesnych raportów przedstawiciele USA poinformowali, że nie było ofiar. Najprawdopodobniej była to odpowiedź na zabicie przez Amerykanów generała Kasema Sulejmaniego. Sytuacja jest napięta, ale jak dotąd nie doszło do spotkania przywódców obu krajów.

Chęć odwetu pojawiła się po nalocie, w którym zginął Kasema Sulejmaniego, dowódca irańskich sił. Iran nazwał ten atak „aktem wojny” i „terroryzmem państwowym”. Warto dodać, że Sulejmani został uznany przez amerykanów za terrorystę już w 2005 roku.

Czy Trump wprowadzi kolejne sankcje?

Podczas wywiadu z FOX Business, emerytowany generał broni William Boykin, były członek Delta Force, powiedział, że pierwszym krokiem będzie zwiększenie sankcji. – Będą kolejne sankcje. Myślę, że prezydent jest gotowy to zrobić – stwierdził generał. – Osobiście uważam, że będą to kary, które mocno okaleczą Iran – dodał.

Trump wycofał się z porozumienia nuklearnego w maju 2018 roku. Obowiązujące sankcje skupiały się na duszeniu irańskiego przemysłu naftowego, który w dużej mierze uważany jest za siłę napędową krajowej gospodarki. Restrykcje odstraszyły również wiele międzynarodowych przedsiębiorstw. – Ograniczyły one również finansowanie Hezbollahu i Hamasu – powiedział republikański senator Rick Scott. – Droga do tych zbirów polega na tym, że musisz sięgnąć po ich portfel – dodał.

Według Teheran Times, w sierpniu inflacja w kraju wzrosła o 41,6 procent. W październiku Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował, że spodziewa się, iż gospodarka Iranu skurczy się o 9,5 procent w 2019 roku. – Bezrobocie, szczególnie wśród młodzieży, wynosi 10,6 procent – wynika z raportu Trading Economics.

Kathleen Troia McFarland, były zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, która przebywała w Sali Sytuacyjnej z Trumpem, powiedziała, że Trump jest „niechętnym wojownikiem”, który zawsze udziela przemyślanej odpowiedzi.

Prezydent Donald Trump wystąpił na konferencji prasowej 8 stycznia. Zapewnił, że ataki rakietowe Iranu na bazy wojskowe USA nie spowodowały ofiar. – Żadni Amerykanie nie ucierpieli w atakach zeszłej nocy. Nie odnieśliśmy żadnych strat – powiedział prezydent cytowany przez Reutersa. – Nasze wielkie siły amerykańskie są przygotowane na cokolwiek. Iran wydaje się ustępować – dodał.

Cybernetyczne uderzenie

Peter Brookes z Heritage Foundation powiedział, że USA mogą „uderzyć” w infrastrukturę naftową Iranu, a tym samym spowodować spustoszenie w gospodarce. – Za pomocą taktyki cybernetycznej możemy zamknąć ich przemysł naftowy – zauważył.

W ten weekend Trump zagroził Irakowi sankcjami, jeśli USA zostaną zmuszone do wycofania wojsk z kraju. Prezydent USA przyznał także, że w razie eskalacji napięcia będzie ponownie uderzał w irańskie miejsca kultury.

Departament Obrony USA poinformował, że akcja została przeprowadzona pod kierunkiem prezydenta i miała na celu ochronę amerykańskiego personelu za granicą poprzez powstrzymanie przyszłych irańskich ataków. Według rządu Sulejmani opracowywał plany ataku na amerykańskich dyplomatów i członków służb w regionie. W poprzednich miesiącach irański generał był odpowiedzialny za kilka ataków na bazy w Iraku.

Irak może spodziewać się kary, jeśli wojska amerykańskie będą zmuszone opuścić kraj. Polityczna i gospodarcza rzeczywistość może utrudnić prezydentowi Donaldowi Trumpowi spełnienie tej groźby. Przywódca USA obiecał uderzyć w Irak karami „jak nigdy przedtem”. – To sprawi, że irańskie sankcje będą wyglądały na nieco oswojone – powiedział Trump na pokładzie Air Force One.

Rosną ceny surowców

Byłoby to trudne do osiągnięcia bez podnoszenia już rosnących cen ropy i benzyny. Irak jest jednym z najważniejszych producentów ropy na świecie. Odsunięcie się od Iraku mogłoby wzniecić szok podażowy, który wybuchł po ostatnim incydencie z irańskim generałem.

– Gdyby istniały sankcje, które sprawiłyby, że irańska ropa naftowa stałaby się toksyczna dla reszty świata, wtedy nastąpiłby gwałtowny wzrost cen – powiedział Bob McNally, prezes firmy konsultingowej Rapidan Energy Group.

Właśnie dlatego analitycy nie wierzą, że Trump spełni groźbę, zwłaszcza, że niedługo odbędą się wybory prezydenckie w USA. W niedzielę iracki parlament głosował nad zobowiązaniem swojego rządu do działania na rzecz wyrzucenia obcych wojsk z ziemi irackiej.

Zabicie generała Kasema Sulejmaniego spowodowało wzrost ceny ropy Brent, która obecnie wynosi ponad 70 dolarów za baryłkę.

– Stawka w USA wzrosła o ponad 1,2 procent i za baryłkę trzeba zapłacić ponad 63 dolary. Wzrost cen ropy naftowej może zaszkodzić światowej gospodarce, która obecnie zmaga się ze słabą aktywnością wytwórczą – informuje CNN Business.

CNN/Fox Business/Reuters/Jędrzej Stachura/Wojciech Jakóbik

Iran porzuca ograniczenia porozumienia nuklearnego