Marszałkowski: Zatrzymanie Kopalni Turów zagroziłoby bezpieczeństwu energetycznemu Polski (WIDEO)

17 lutego 2022, 07:20 Energetyka

– Osiągnięto porozumienie, zostanie wycofany pozew, który Czesi złożyli przeciwko Polsce przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej co jest szalenie istotne, ponieważ warto przypomnieć, że Trybunał Sprawiedliwości w ramach środków zaradczych nakazał zatrzymanie pracy kopalni Turów. Jeżeli to postanowienie zostałoby zrealizowane rzeczywiście mocno wpłynęłoby to na sytuację bezpieczeństwa energetycznego naszego państwa. Gdyby została wyłączona kopalnia w Turowie to automatycznie po kilku dniach stanęłaby elektrownia w Turowie – powiedział redaktor BiznesAlert.pl Mariusz Marszałkowski w Telewizji Republika.

Mariusz Marszałkowski. Fot. Telewizja Republika.
Mariusz Marszałkowski. Fot. Telewizja Republika.

– Z tego co wiemy z przekazów medialnych, ale także sygnałów, które płyną zarówno z Czech i z Warszawy to sprawa Turowa przynajmniej na płaszczyźnie konfliktu, którego byliśmy świadkami przez ostatnie kilka miesięcy została rozwiązana w ten sposób, że osiągnięto porozumienie i kompromis, który zaakceptowała strona czeska i który my przygotowaliśmy – powiedział Marszałkowski.

– Dzięki temu osiągnięto porozumienie, zostanie wycofany pozew, który Czesi złożyli przeciwko Polsce przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej co jest szalenie istotne, ponieważ warto przypomnieć, że Trybunał Sprawiedliwości w ramach środków zaradczych nakazał zatrzymanie pracy kopalni Turów. Jeżeli zostałoby to postanowienie zrealizowane rzeczywiście mocno wpłynęłoby to na sytuację bezpieczeństwa energetycznego naszego państwa. Gdyby została wyłączona kopalnia w Turowie to automatycznie po kilku dniach stanęłaby elektrownia w Turowie – tłumaczył.

Kopalnia i elektrownia są immanentną częścią

Marszałkowski powiedział, że kopalnia węgla brunatnego i elektrownia Turów, która znajduje się przy kopalni jest pewną immanentną częścią. – Elektrownie oparte na węglu brunatnym zawsze lokalizowane są przy kopalniach. Jest to związane z kwestią technologiczną, tego jak ten węgiel się wydobywa i jak się go transportuje, a jego się praktycznie nie transportuje, bo jego wartość spalana jest o połowę niższa od wartości węgla kamiennego. To znaczy, że musi być spalany w miejscu, w którym jest wydobywany, więc jeżeli stanęłaby Kopalnia Turów, która jest naturalnym zapleczem surowcowym dla elektrowni to stanęłaby elektrownia. Ta elektrownia nie jest największa w Polsce, nie z perspektywy technicznej, ale ogrywa ważna rolę w rezerwie stałej. To taka elektrownia, która w razie jakichkolwiek problemów z innymi blokami energetycznymi w Polsce jest załączana i produkuje prąd na potrzeby całej Polski – wyjaśnił.

Turów pełni funkcję stabilizatora

– Ogólnie energetyka w Polsce z uwagi na wieloletnie niedoinwestowanie jest w takiej sytuacji, że padniecie kolejnego bloku energetycznego powodowałoby problemy dla całego systemu. Proszę pamiętać, że nie działa jeden blok w Kozienicach, który jest podstawową jednostką wytwórczą energii. Mamy też coraz większy wpływ odnawialnych źródeł energii, już ponad 16 procent produkcji energii w Polsce jest w zainstalowanych źródłach odnawialnych. OZE musi być bilansowane stabilnymi źródłami i Elektrownia w Turowie pełni tu funkcje stabilizatora – podkreślił redaktor BiznesAlert.pl.

Opracowała Gabriela Cydejko

Co dalej z Kopalnią Turów? Spięcie