Pracownicy Kopalni Turów sprzeciwiają się Czechom, którzy chcą zamknięcia odkrywki

23 marca 2021, 18:00 Alert

Pod hasłem „Ręce precz od Turowa” odbyła się 22 marca akcja poparcia Kompleksu Turów, organizowana przez pracowników kopalni, którzy obawiają się o swoje miejsca pracy. Ponad sto pięćdziesiąt samochodów blokowało przez dwie godziny wjazd do Czech w Kopaczowie, w powiecie zgorzeleckim. Akcja była wyrazem sprzeciwu górników wobec roszczeń strony czeskiej oraz żądań wstrzymania, a następnie zakończenia w najbliższej przyszłości wydobycia węgla w Kopalni Turów.

Elektrownia Turów. Fot. PGE
Elektrownia Turów. Fot. PGE

Kontrowersje wokół Kopalni Turów

Akcja jest przejawem wsparcia pracowników Kompleksu Turów i lokalnej społeczności dla działań PGE GiEK, która prowadzi szeroko zakrojone działania w obronie kopalni przed nieuzasadnionymi żądaniami natychmiastowego jej zamknięcia. 26 lutego 2021 roku Czechy złożyły przeciwko Polsce skargę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, która dotyczy dalszego funkcjonowanie kopalni węgla brunatnego w Turowie. – Oprócz nieprawdziwego zarzutu, że Polska wydając koncesję na przedłużenie eksploatacji złoża do 2026 roku naruszyła prawo unijne, południowi sąsiedzi oczekują, że Trybunał Sprawiedliwości nakaże natychmiastowe zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego. Spełnienie tego żądania doprowadzi do społecznej i ekologicznej katastrofy w krótkim czasie – podaje PGE GiEK.

Według spółki, straty związane z natychmiastowym zaprzestaniem wydobycia oszacowane zostały wstępnie na ok. 13,5 mld zł. – Tak duża kwota wynika m.in. z braku produkcji energii elektrycznej, konieczności rozwiązania umów mocowych, kosztów zrealizowanych modernizacji dostosowujących instalacje energetyczne do konkluzji BAT, trwałej nieopłacalności inwestycji budowy nowoczesnego bloku energetycznego o mocy 496 MW w Elektrowni Turów i konieczności rozwiązania umów z pracownikami kompleksu. Dodatkowo zaprzestanie działalności Kompleksu Turów w konsekwencji oznaczałoby konieczność natychmiastowego zabezpieczenia wyrobiska. Natychmiastowe wstrzymanie wydobycia skutkowałoby także poważnymi zagrożeniami geotechnicznymi i środowiskowymi, które mogłyby doprowadzić do katastrofy ekologicznej – czytamy w komunikacie.

Zdaniem PGE GiEK, likwidacja działalności Kopalni i Elektrowni Turów bez zapewnienia rozłożonego na lata programu transformacji oznaczałaby załamanie lokalnego rynku pracy i upadłość setek firm. – Bezpośrednio pracę w kompleksie mogłoby stracić ponad pięć tysięcy osób, zatrudnionych w kopalni i elektrowni. Finalnie, utrata pracy mogłaby dotknąć ok. 60-80 tysięcy mieszkańców regionu, wliczając w to pracowników zatrudnionych w spółkach współpracujących z kompleksem – argumentuje koncern.

PGE GiEK/Michał Perzyński

Greenpeace nawołuje do walki z kryzysem klimatycznym w Turowie