Kopalnia Ziemowit chce sięgnąć po złoża Imielin Północ

12 sierpnia 2019, 09:15 Alert

Zagospodarowanie złoża Ziemowit Głęboki pozwoli nie tylko przedłużyć życie kopalni, ale również zwiększyć wydobycie do 5,5 mln t węgla rocznie. Pierwszy węgiel ze złoża, które zalega na głębokości ponad 1 km, ma zostać wydobyty w 2035 r.

fot. pixabay.com

Obecnie ruch Ziemowit (część kopalni zespolonej Piast-Ziemowit) wydobywa ok. 3,7 mln t węgla rocznie. Zasoby w polu macierzystym ulegają sczerpaniu, więc aby zakład mógł dalej fedrować, górnicy muszą sięgnąć po nowe złoże. W pierwszej kolejności chodzi o złoże Imielin Północ oraz budowę nowej kopalni o tej samej nazwie (o tym projekcie pisaliśmy szeroko w tym roku w TG nr 19).

Równolegle jednak będą trwały prace nad udostępnieniem złoża Ziemowit Głęboki. Wszystkie te działania, łącznie z zagospodarowaniem złoża Piast Głęboki, to część szerszego planu, który zakłada stworzenie kopalni składającej się z trzech ruchów oraz poszerzenie bazy zasobowej o 300 mln t węgla. W kolejnych latach Polska Grupa Górnicza na tę inwestycję zamierza przeznaczyć ok. 6 mld zł.

– To proces, który będzie postępował stopniowo. Z każdym kolejnym rokiem zasoby i produkcja będą się zmniejszały, a do 2035 r. złoże macierzyste Ziemowita sczerpie się całkowicie. Dlatego, aby kopalnia mogła funkcjonować, musimy myśleć perspektywicznie. Zgodnie z planem musimy płynnie uruchamiać wydobycie w kolejnych rejonach. W pierwszej kolejności chodzi o Imielin Północ. Tutaj wydobycie ma się rozpocząć zgodnie z planem w 2025 r. i potrwać do 2053 r. W tym czasie nastąpi proces udostępniania złoża Ziemowit Głęboki. Eksploatacja węgla z tego złoża ma się rozpocząć w 2036 r. i będzie trwała do planowanego końca życia kopalni, czyli do 2068 r. – argumentuje Marek Maruszczyk, przewodniczący Zespołu ds. budowy kopalni Imielin Północ oraz rozbudowy kopalni Piast-Ziemowit.

Produkcja ma wzrastać

Udostępnienie złoża Imielin Północ to nie tylko wydłużenie żywotności kopalni, ale również możliwość zwiększenia wydobycia – od 2036 r. produkcja ma wzrastać, by docelowo w 2040 r. osiągnąć poziom 5,5 mln t rocznie.

Złoże Ziemowit Głęboki jest dobrze rozpoznane, więc już wiadomo, że łącznie chodzi o ok. 140 mln t węgla o wysokiej kaloryczności, która sięga 28-30 tys. kJ/kg. Na dodatek leżące tutaj pokłady węgla charakteryzują się dobrą miąższością wynoszącą 2-2,5 m. Jak będzie wyglądało zagospodarowanie złoża Ziemowit Głęboki?

– Chcemy w maksymalny sposób ograniczyć nakłady na infrastrukturę. W praktyce będzie to oznaczało, że dla udostępnienia złoża Ziemowit Głęboki pogłębimy tylko jeden szyb – Szyb I. Obecnie ma on ok. 700 m głębokości, a będziemy go musieli pogłębić do 1200 m. Aby pierwsza ściana mogła rozpocząć fedrowanie w 2036 r., prace związane z pogłębianiem szybu oraz budową wyrobisk udostępniających musimy rozpocząć już w 2022 r. – zaznacza dyr. Maruszczyk.

By sięgnąć po węgiel z Ziemowita Głębokiego, przygotowany zostanie kolejny poziom – poziom IV, na głębokości 1150 m. Pogłębiony szyb I będzie szybem wdechowym, umożliwiającym przewietrzanie złoża Ziemowit Głęboki a zarazem szybem zjazdowym, którym załoga będzie bezpośrednio docierała na poziom 1150 m.
Szyb wentylacyjny W-II będzie natomiast umożliwiał odprowadzenie zużytego powietrza na powierzchnię. Istotną rolę będą pełniły dwa pozostałe szyby. Szyb Szewczyk, który obecnie pełni rolę szybu transportowego, również w przypadku eksploatacji złoża głębiej leżącego będzie stanowił drogę transportu materiałów. Swoją dotychczasową funkcję zachowa również szyb III, będący szybem wydobywczym. Szyby te nie będą pogłębiane, a z nowymi poziomami połączą je upadowe. Jak argumentuje dyr. Maruszczyk, wydrążenie upadowych to rozwiązanie znacznie tańsze i szybsze w realizacji.

Duże wyzwania

Zagospodarowanie złoża, które zalega 1 km pod ziemią, wiąże się również z dużymi wyzwaniami. Z jednej strony następuje poprawa parametrów węgla, a przede wszystkim jego kaloryczności, z drugiej zaś napotyka się na uboczne skutki związane ze wzrostem uciążliwości eksploatacji takich jak zagrożenie metanowe czy też wzrost temperatury. Jak wiadomo, wzrost temp. powyżej 28 st. wiąże się z koniecznością skrócenia czasu pracy do 6 godzin. To wpływa w decydujący sposób na skrócenie efektywnego czasu pracy załóg, a tym samym znacznie zwiększa koszty wydobycia węgla. Ta sytuacja wymusi konieczność budowy systemu klimatyzacji.

W chwili obecnej Ziemowit jest kopalnią niemetanową, jednak w przypadku eksploatacji pokładów złoża Ziemowit Głęboki sytuacja ulegnie zmianie. Fakt pojawienia się zagrożenia metanowego będzie musiał być uwzględniany na etapie projektowania rozcinki ścian. To oznacza również, że trzeba będzie prowadzić odpowiednią profilaktykę metanową wraz z budową systemu metanometrii automatycznej zabezpieczającej załogę. Oprócz tego, najprawdopodobniej przy szybie wentylacyjnym W-II, trzeba będzie wybudować stację odmetanowania.

– To oczywiście wyzwanie, ale też dodatkowa szansa na produkcję energii elektrycznej i ciepła z metanu. Dzisiaj inwestycje związane z budową stacji odmetanowania pozyskującą metan z pokładów węgla stanowią rozwiązania innowacyjne łączące w sobie aspekty bezpieczeństwa pracy, ochrony środowiska, ekonomiki produkcji i bezpieczeństwa zasilania kopalń w energię elektryczną – dodaje dyr. Maruszczyk.

W związku z tym dla określenia strategii kopalni niezbędna jest identyfikacja kluczowych uciążliwości warunków górniczo-geologicznych, gdyż to właśnie one stanowią o możliwości i sposobie prowadzenia eksploatacji, ale również decydują o bezpieczeństwie i ekonomicznej efektywności wydobycia oraz o stopniu wykorzystania zasobów.

Przez cały czas trwają również prace nad uzyskaniem koncesji na złoże Ziemowit Głęboki. W porównaniu do złoża Imielin Północ sprawa jest mniej skomplikowana, gdyż dotyczy jedynie aneksu do przyznanej wcześniej koncesji – wydłużenia o 50 lat koncesji przyznanej w roku 1994 czyli do roku 2044, a tym samym możliwość sięgnięcia po węgiel, który znajduje się głębiej.

nettg.pl

Kopalnia Ziemowit planuje unormowanie wydobycia do końca sierpnia