Pomimo obietnic Trumpa górnictwo w USA upada z korzyścią dla klimatu

19 maja 2020, 10:15 Alert

Według amerykańskiego departamentu pracy liczba miejsc pracy w górnictwie spadła w kwietniu o 12 procent do 43 800. To trudna sytuacja dla stanów, gdzie wydobywany jest węgiel, głównie Kentucky, Zachodnia Wirginia i Wyoming. Ma to duży związek z pandemią koronawirusa.

Donald Trump. Fot. Flickr
Donald Trump. Fot. Flickr

Upadek górnictwa w USA

Ożywienie górnictwa było jednym z głównych motywów kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 roku. Górnicze związki zawodowe w Stanach Zjednoczonych narzekają jednak na współpracę z rządem w zakresie zapewniania bezpieczeństwa w kopalniach w związku z pandemią koronawirusa. W ubiegłym tygodniu Energy Information Administration prognozowało, że zużycie węgla w USA spadnie o 23 procent w 2020 roku do 454 mln ton, czyli znacznie poniżej prognozy spadku o 11 procent. Dla sektora wiąże się to z grupowymi zwolnieniami.

Amerykański przemysł węglowy miał już kłopoty przed koronawirusem. Według amerykańskiego Biura Statystyki Pracy, kwietniowy spadek liczby miejsc pracy w górnictwie był największym miesięcznym spadkiem rekordów sięgającym 1985 roku. Dystansowanie społeczne nie stanowi większego wyzwania w kopalniach odkrywkowych w dorzeczu Powder River Basin, gdzie pracownicy mogą usiąść samotnie przy sterowaniu dużych łopat i wywrotek. Podziemni górnicy narażeni są na większe ryzyko związane z koronawirusem. Dzielą windy, gdy schodzą w szyby kopalni, a następnie jadą koleją do pokładów węgla. Administracja Bezpieczeństwa i Zdrowia w kopalniach, będąca częścią departamentu pracy, wezwała górników do podjęcia kroków takich jak dezynfekcja sprzętu, mycie rąk i unikanie tłoczenia się personelu transportowego, zgodnie z ogólnymi wytycznymi Federalnego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Firmy ogłosiły własne środki ostrożności.

W związku z samoczynnym odchodzeniem USA od węgla, to źródło energii zostało przegonione w amerykańskim miksie energetycznym przez atom oraz gaz. Przyczyni się to do spadku emisyjności amerykańskiego sektora energetyki o 11 procent rok do roku.

Financial Times/Michał Perzyński

Za Trumpa zamknięto więcej elektrowni węglowych niż w pierwszej kadencji Obamy