Koszyczarek: Mamy nadzieję, że sąd podzieli nasze stanowisko ws. przetargu na nowy blok w Turowie

6 października 2014, 12:21 Energetyka

KOMENTARZ

Jakub Koszyczarek

Shanghai Electric

Szanujemy polskie prawo zamówień publicznych, ale nie możemy przyjąć argumentacji PGE, że powodem wykluczenia naszej oferty budowy bloku w Turowie było „nie wniesienie wadium poprzez przedstawienie wadliwej gwarancji bankowej” oraz odrzucenie z powodu niezgodności z SIWZ.

To stawia nas w bardzo niekorzystnym świetle. Zwłaszcza, że oferta Shanghai Electric była bardzo dobrze skonstruowana. Gwarancja była wystawiona przez polski oddział luksemburskiego banku, w pełnej zgodzie z prawem polskim. Naszym partnerem budowlanym miała być renomowana firma posiadająca znakomitą referencje m.in z realizacji jednego w Polsce bliźniaczego bloku w elektrowni Pątnów II. Zamawiający nie miał zarzutów co do założeń technicznych oferty, lecz skupił się na formalnej stronie jej przestawienia. Żadna ze złożonych ofert nie była wolna od drobnych formalnych pomyłek i nieścisłości. Jednakże, tylko w wypadku Hitachi wszystkie tłumaczenia i wyjaśnienia zostały przez PGE zaakceptowane. Dlatego mamy wrażenie, że przedmiotem oceny nie była oferta Shanghai Electric lecz chiński podmiot, któremu zarzuca się ad priori, że nie potrafi wybudować tak poważnego obiektu jak elektrownia, podczas gdy my posiadamy referencje na tego rodzaju projekty o łącznej mocy 32 000 MW. Ponadto była to też oferta najbliższa budżetowi inwestora, który finalnie zdecydował się na wybór konsorcjum Hitachi – droższego od Shanghai Electric o ponad 900 milionów złotych i o ponad 1,2 miliarda od budżetu Zamawiającego. Koszt ten zostanie przerzucony na odbiorców energii – pytanie czy nas wszystkich na to stać?

Przez wiele miesięcy otrzymywaliśmy pozytywne opinie na temat naszej oferty, dlatego jej wykluczenie i odrzucenia odebraliśmy jako zaskakujące Stąd decyzja odwołaniu do KIO. Niestety – nasze argumenty wraz z ekspertyzą prof. Michała Romanowskiego, który w świetle polskiego prawa wykazał błąd PGE w ocenie naszej gwarancji bankowej – zostały odrzucone. Identycznie jak wniosek o powołanie niezależnego eksperta, który powinien naszym zdaniem zbadać oferty wszystkich uczestników przetargu pod kątem zgodności z SIWZ. Nie pozostawiono nam wyboru, dlatego Shanghai Electric zmuszony był zwrócić się do Sądu Okręgowego w Łodzi – właściwego dla siedziby Zamawiającego. Termin rozprawy wyznaczono na 10 października.

Podkreślamy, że Polska i tutejszy rynek energetyczny to dla naszej firmy bardzo ważny obszar. Nasze europejskie biuro zamierzamy ulokować właśnie w Warszawie i wyrażamy wielką nadzieję, że doświadczenie i światowa renoma Shanghai Electric zostaną tu docenione. Chcemy współpracować z Polską bez obaw i niedomówień, które tworzy decyzja PGE i KIO.

Jakub Koszyczarek jest menedżerem Shanghai Electric odpowiedzialnym za rynek polski