Kowalski: W segmencie połączeń międzywojewódzkich nastąpiło pogorszenie oferty kolei

15 grudnia 2014, 15:00 Infrastruktura

W nowym rozkładzie pociągów, mającym obowiązywać od 14 grudnia br. część połączeń międzynarodowych została skasowana, bądź skrócona. Nie będzie m.in. połączeń Wrocław – Berlin (Hamburg), łączących polskie miasta z Litwą; skrócone zostanie połączenie z Warszawy do Wiednia (dotąd do Villach), zabraknie połączenia z Warszawy do Amsterdamu (skrócone zostanie do Niemiec) czy z Poznania do Frankfurtu n/Odrą.

– Żeby dokonać kompleksowej oceny zmian w nowym rozkładzie jazdy potrzebne jest przyjęcie jakiegoś kryterium. Jeśli mierzymy nową ofertę pod względem udziału w rozkładzie przewozów o najlepszym standardzie, to jest ona lepsza, bo rozpoczynają się połączenia Pendolino i niektóre „szybkie” połączenia PKP Intercity – zauważa w rozmowie z naszym portalem Bogusław Kowalski, Partner, Dyrektor Generalny w Zespole Doradców Gospodarczych TOR, b. wiceminister transportu.

W jego opinii z drugiej strony w segmencie połączeń międzywojewódzkich, o niższym standardzie, nastąpiło ewidentne pogorszenie oferty. Trzeba przy tym pamiętać, ze oprócz tego, co w tym segmencie proponuje PKP Intercity, istnieje – co prawda skromna – oferta Przewozów Regionalnych.

– Została ona okrojona – choćby nie ma już połączenia InterRegio „Matejko” (Warszawa – Kraków) – mówi dalej Bogusław Kowalski. – Tak więc PKP stwarza obecnie ofertę bardziej pod osoby zamożniejsze, oferta dla mniej zamożnych stała się uboższa. Jest to strategia ryzykowna. Bowiem badania pokazują, że obecnie gros klientów kolei to młodzież ucząca się oraz emeryci i renciści. Strategia kolei polega na próbie dotarcia do klienta biznesowego, rodziny, ludzi w średnim wieku podróżujących w celach zawodowych.

Zdaniem dyr. generalnego ZDG TOR jest to kierunek słuszny, ale zachodzi obawa czy nie następuje wylewanie dziecka z kąpielą: zanim udaje się pozyskać nowych klientów wygląda to na podcinanie gałęzi, na której koleje do tej pory siedzą.

– Studium wykonalności dla trasy Rail Baltica wskazuje, że celem przeprowadzanej obecnie jej modernizacji jest m.in. ożywienie ruchu między Polską i naszymi sąsiadami – przypomina Kowalski. – Należy więc liczyć na to, że po zakończeniu modernizacji i uzyskaniu wyższych parametrów będzie możliwa bardziej atrakcyjna oferta na długie dystanse. Bo trzeba pamiętać, że dla rozwijania połączeń międzynarodowych, łączących stolice dwóch sąsiednich państw, problemem jest jakość istniejącej infrastruktury. Ze względu na zbyt wolne przejazdy obecna oferta kolejowa jest słaba i przegrywająca konkurencję z przewozami drogowymi.

Według b. wiceministra transportu przejazdy kolejowe na tych trasach utrzymywane są dzięki dotacjom ministra infrastruktury, ale są one zbyt niskie, by takie przejazdy dysponowały wystarczającą dla pasażerów jakością.

Poza tym należy postawić pytanie o celowość takich tras, skoro korzysta z nich w praktyce niewielu pasażerów – stwierdza na zakończenie Bogusław Kowalski.