Kowalski: Zasada równego traktowania podmiotów jest ważniejsza

11 marca 2014, 15:06 Infrastruktura

PKP PLK dostaną do końca obecnej dekady z budżetu 35 mld zł związku z wymuszoną przez wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości obniżką cennika dostępu do infrastruktury dla operatorów kolejowych. Konkurenci PLK, zarządzający torami dla firm – nie dostaną nic – poinformował „Puls Biznesu”.

– Uważam, że bez wątpienia w tym przypadku została naruszona zasada równego traktowania podmiotów przy korzystaniu z pomocy publicznej. Z drugiej strony jest pewna racja w tym, że w nowej unijnej perspektywie finansowej następuje koncentracja środków na sieci kolejowe T-NT, czyli na główne szlaki międzynarodowe przebiegające przez Polskę – uważa w rozmowie z naszym portalem Bogusław Kowalski, ekspert ZDG TOR, b. wiceminister transportu.

Zdaniem eksperta ministerstwo infrastruktury w swojej argumentacji nie jest wobec tego bez racji. Jednak zasada równego traktowania podmiotów jest ważniejsza. Tym bardziej, że pozostałych – oprócz PKP PLK – zarządców infrastruktury nie mam tak wielu. Zaś ci, pośród nich, którym można by przekazywać środki na jej rozwój, powinni udostępniać swoja infrastrukturę wszystkim przewoźnikom.

– Zatem w grę nie wchodziłaby infrastruktura pozostająca w dyspozycji KGHM Polska Miedź – wewnątrz tego zakładu, bowiem nie jest ona udostępniana innym operatorom kolejowym – mówi dalej Kowalski. – Ale nie ma uzasadnienia, by pominąć w dotacjach budżetowych infrastrukturę o charakterze punktowym, typu bocznice, o niewielkim znaczeniu, nawet jej krótkie odcinki, jednak znajdującą się w korytarzach T-NT. Dla pełnej przejrzystości ministerstwo powinno w tej sprawie ustąpić, zwłaszcza, że skala działania operatorów infrastruktury, poza PLK, jest niewielka.

Ponadto z informacji Kowalskiego wynika, że spółka KGHM Polska Miedź prowadziła dyskusje z marszałkiem województwa lubuskiego, żeby niektóre odcinki torów przez nią eksploatowane udostępnić transportowi pasażerskiemu i tym samym otworzyć dla innych przewoźników.

– Dlaczego w takiej sytuacji nie mieliby oni skorzystać z dofinansowania z budżetu? – retorycznie pyta na zakończenie Kowalski.