Kreml broni monopolu Gazpromu na gazociągi

12 kwietnia 2016, 11:45 Alert

(RIA Novosti/Kommiersant/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Gazprom krytykuje postulat przekazania dostępu do jego gazociągów „niezależnym” dostawcom. – Tworzyłaby się w ten sposób konkurencja wśród rosyjskich dostawców surowców energetycznych, która zaszkodziłaby interesom państwa – stwierdził w rozmowie z RIA Novosti wiceprezes koncernu Walerij Gołubiew.

– Jeżeli mówimy o polityce europejskiej, o jedynym kanale eksportowym, to są to nasze interesy narodowe więc dlaczego mamy tworzyć konkurencję między sobą? – pyta Gołubiew. – Pojawiają się takie apele (o dopuszczenie do eksportu gazu przez rurociągi – przyp. red.) ale co z tego? Należy się zastanowić, czy warto to robić i dla kogo będzie to korzystne? Dla Rosnieftu? Tak. Czy będzie to z korzystne dla Rosji? Nie – powiedział wiceprezes Gazpromu.

Dodał, że na dzień dzisiejszy niezależni wydobywcy gazu sprzedają część wolumenu bezpośrednio rosyjskim odbiorcom w oparciu o kontrakty długoterminowe albo poprzez giełdę. Część surowca jest sprzedawana Gazpromowi, a z kolei on kieruje go na rynek wewnętrzny albo na eksport. – W związku z tym chcą nie chcąc do pewnego stopnia można powiedzieć, że gaz wydobyty przez niezależne firmy znajduje się w wolumenie przeznaczonym na eksport, którym kieruje tylko jedna spółka – Gazprom Eksport – podkreślił Gołubiew. Stanowisko rosyjskiego monopolisty w tym względzie wspiera także wiceminister energetyki Anatolij Janowskij, który w wypowiedzi dla agencji stwierdził, że ,,jest Gazprom Eksport i to Gazprom Eksport powinien zajmować się sprzedażą

Novatek i Rosnieft chcą eksportować gaz do Europy

Jak na początku marca informowały Wiedomosti, powołując się na kilka źródeł informacji w Novateku, zwrócił się on do prezydenta Rosji, Władimira Putina z prośbą o dopuszczenie spółki do eksportu gazu do Europy.

Gazeta jest w posiadaniu listu ministra energetyki, Aleksandra Nowaka do rosyjskiego przywódcy. W nim minister poinformował, że resort wypełnił polecenie Władimira Putina i ,,rozpatrzył wniosek Novateku o umożliwienie eksportu gazu do Europy przez Gazprom Eksport, z utrzymaniem jednego kanału eksportowego”.

Ponadto jak informował 23 lipca BiznesAlert.pl w przygotowanej przez Rosnieft alternatywnej koncepcji rozwoju wewnętrznego rynku gazu, spółka proponuje dalszą liberalizację eksportu gazu ziemnego i skroplonego gazu ziemnego (LNG) dla strategicznych projektów oraz wprowadzenie w 2016 roku odpowiednich zmian prawnych. Ponadto Rosnieft za racjonalne uważa aby do 2025 roku wydzielić rosyjski system transportu gazu oraz podziemne magazyny surowca oraz przenieść je do odrębnej od Gazpromu spółki.

Rosnieft nie składa broni

Jak informował 8 kwietnia BiznesAlert.pl, rosyjski Rosnieft negocjuje z Pekińskią Grupą Gazową dostawy surowca przy wykorzystaniu planowanego gazociągu Siła Syberii, który należy do Gazpromu. Aby to było możliwe, musi otrzymać zgodę na eksport przy użyciu magistrali od Kremla, jednak rozmowy mogą być formą presji na władze rosyjskie.

Gazeta RBC podaje, że w ten sposób Rosnieft podejmuje kolejne starania o usunięcie monopolu Gazpromu na eksport gazociągami. Jej źródła podają, że Rosnieft odbył już kilka rund negocjacji z Chińczykami. Dostawy mogłyby docierać na tamtejszy rynek z trzech złóż firmy we Wschodniej Syberii. Cena mogłaby być podobna do umowy 30-letniej ramowej Gazprom-CNPC szacowanej w 2014 roku na około 350 dolarów za 1000 m3. Nie wiadomo jednak ile wynosiłaby cena dostaw obecnie, po spadku cen ropy naftowej, od której uzależniony jest kontrakt długoterminowy Gazpromu. Nie wiadomo, czy cena pozwoli Gazpromowi na odpowiednią marżę. Rosnieft nie poniesie tego ryzyka i jest to jeden z argumentów za utrzymaniem monopolu jego rywala używany na Kremlu. Gaz od Rosnieftu ma być jednak nadal tańszy od dostaw LNG z USA. Nie wiadomo czy będzie tańszy od oferty turkmeńskiej szacowanej w 2014 roku na około 200 dolarów za 1000 m3.

Przedstawiciele Rosnieftu nie chcieli komentować sprawy dla RBC, ale nie zaprzeczyli temu, że rozmowy są prowadzone. Gazprom nie chce dopuścić do uwolnienia eksportu gazociągowego z Rosji, bo twierdzi, że w świetle rosnącej konkurencji na rynkach zbytu, wzmaganie rywalizacji między firmami rosyjskimi dodatkowo utrudni obronę udziałów rynkowych, np. w Europie.

Klucz do podziału Gazpromu leży na Kremlu

Jak poinformował w ubiegłym tygodniu szef Federalnej Służby Antymonopolowej (FSA) Igor Artemiew, kierowany przez niego urząd będzie nadal opowiadał się za wydzieleniem z Gazpromu jego aktywów przesyłowych i stworzeniem nowej spółki. – To trzeba zrobić, w tym kierunku należy iść. Zauważmy, że spółki naftowe oddzieliły wydobycie od przetwórstwa, od sprzedaży. To wszystko w ciągu ostatnich pięciu lat stało się na naszych oczach. Praktycznie wszystkie największe spółki to zrobiły albo już to kończą. One stały się transparentne – powiedział Artiemiew.

Zauważył, że FSA nie prowadzi żadnej sprawy przeciwko spółkom naftowym, w tym o nieuzasadnione podnoszenie cen. – Gazprom w tej kwestii pozostaje w tyle, nie wiem dlaczego oni nie chcą liberalizacji – dodał szef urzędu.

Według Artemiewa kwestia podziału Gazpromu może zostać rozwiązana za pomocą bezpośredniego polecenia ze strony prezydenta Rosji Władimir Putina. – Praktycznie dojdzie do tego tylko wtedy kiedy prezydent Rosji posłucha swoich doradców, ministerstw oraz urzędów, wyda odpowiednie rozporządzenie i da tym samym początek realnej reformie. Moje doświadczenie mówi, że do tego czasu Gazprom nie podejmie żadnych działań – powiedział szef FSA.

Jak informował 23 marca dziennikarzy wicepremier Arkadij Dworkowicz rosyjski rząd nie zamierza dokonywać podziału monopolisty. – Nadal nie planujemy wydzielenia z Gazpromu osobnej spółki zajmującej się przesyłem. Nie podjęto takiej decyzji – powiedział Dworkowicz. – Gazprom jest właścicielem rosyjskiego systemu przesyłowego gazu i to on właśnie realizuje prośby niezależnych wydobywców dotyczące dostępu do do systemu przesyłowego.

RAPORT: Kreml jeszcze poczeka z usunięciem monopolu Gazpromu