RZ: Lądowa energetyka wiatrowa wciąż przeżywa trudne chwile

30 października 2019, 09:00 Alert

Bez likwidacji zasady 10h w odniesieniu do lądowych farm wiatrowych może nastąpić stagnacja, ale również spadek mocy zainstalowanej w tego typu źródłach – odnotowuje „Rzeczpospolita”.

fot. Pixabay

Kilkuletnia stagnacja

Dziennik zwraca uwagę, że w cieniu zapowiedzi rozwoju morskiej energetyki wiatrowej od kliku lat obserwowana jest stagnacja, jeśli chodzi o inwestycję w farmy lądowe, co potwierdzają ostatnie dane, z których wynika, że w pierwszym półroczu przybyło tylko 17 MW mocy w tego typu źródłach.

Cytowany przez „Rz” prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki ocenia, że problem stanowi tzw. ustawa odległościowa, która ogranicza inwestycje w lądowe farmy wiatrowe w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości wiatraka. Według niego przepisy te blokują nie tylko rozwijanie nowych projektów, ale również modernizację istniejących farm wiatrowych.

W tej sytuacji według „Rzeczpospolitej” moc zainstalowana w lądowych farmach wiatrowych może nie tylko nie rosnąć, ale i zacząć spadać. Zdaniem przedstawicieli branży wciąż istnieje spory potencjał rozwoju lądowej energetyki wiatrowej. Według Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa IEO, na którego powołuje się dziennik, lokalizacji onshore wystarczyłoby do zbudowania nowych źródeł o mocy nawet 60 GW.

Rzeczpospolita

Orlen zaczyna badanie dna na Bałtyku przed budową offshore