Litwa nie wyklucza możliwości zaskarżenia decyzji KE o ugodzie z Gazpromem

24 maja 2018, 17:45 Alert

Premier Litwy Saulius Skvernelis nie wyklucza, że Litwa zaskarży decyzję KE w związku z ugodą z Gazpromem. Premier wskazał, że w kwestii naruszenia konkurencyjności wobec wszystkich powinny być stosowane jednakowe kryteria.

Godło Litwy. Fot. BiznesAlert.pl

Premier Skvernelis w czwartek w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że w ubiegłym roku Komisja Europejska ukarała Litewskie Koleje grzywną w wysokości 28 mln euro za demontaż torów z Możejek do łotewskiego miasta Renge, co utrudniło funkcjonowanie rafinerii Orlen Lietuva. Litewskie Koleje decyzję KE zaskarżyły, ale grzywnę zapłaciły.”Powinny być stosowane takie same kryteria niezależnie od wielkości państwa i spółki” – powiedział szef rządu.

Skvernelis wyraził żal z powodu decyzji Komisji Europejskiej, która zatwierdziła umowę z Gazpromem, przez co rosyjski koncern uniknie kary finansowej. Ocenił jednak, że „jest to pewien krok do przodu”. „Zmusi to Gazprom do udziału w rynku z przestrzeganiem powszechnie przyjętych zasad” – powiedział.Wieloletnie postępowanie antymonopolowe KE przeciwko Gazpromowi zakończyło się bez nałożenia kar czy odszkodowań dla poszkodowanych firm.Jednocześnie KE nałożyła na Gazprom wiążące zobowiązania, które mają zapewnić swobodny przepływ gazu po konkurencyjnych cenach na rynkach gazu w Europie Środkowo-Wschodniej. Jeżeli przedsiębiorstwo naruszy którekolwiek ze zobowiązań, KE może nałożyć na nie grzywnę w wysokości do 10 proc. jego światowego obrotu, bez potrzeby dowodzenia naruszenia unijnych reguł konkurencji.

Litewski minister energii Žygimantas Vaičiūnas powiedział z kolei, że jest zadowolony z tego, że Komisja Europejska wzięła pod uwagę zastrzeżenia jego kraju, które mają się przyczynić do dostosowania się Gazpromu do warunków rynkowych. – Mamy nadzieję, że Gazprom będzie przestrzegał europejskiego prawa i uczciwej konkurencji oraz zapewni korzystniejsze i bardziej elastyczne warunki dostaw – powiedział Vaičiūnas.

Dodał też, że Komisja będzie miała narzędzia, dzięki którym będzie mogła na bieżąco sprawdzać, czy Gazprom wywiązuje się z zobowiązań. – Jeśli po stronie Gazpromu będą uchybienia, rosyjska firma będzie ukarana. Od wszczęcia śledztwa siedem lat temu, litewski rynek gazu zmienił się gruntownie. Udało nam się uniezależnić od Rosji dzięki powstaniu pływającego terminala LNG w Kłajpedzie, który odebrał Gazpromowi pozycję monopolisty na Litwie – zaznaczył litewski minister energii. Litwa w tej chwili nie ma długoterminowej umowy z Gazpromem, dlatego jest ona w mniejszym stopniu zależna od poczynań rosyjskiego koncernu. – Dla Gazpromu jest to sygnał, że nie będzie już mógł dyktować nam warunków, jak to się zdarzało w przeszłości – dodał Vaičiūnas. Według ministra, pomimo decyzji w sprawie Gazpromu, sprawa kompensaty dla litewskich odbiorców gazu pozostaje nieuregulowana.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyńśki