Bałtowie mają apetyt na offshore

9 grudnia 2019, 15:45 Alert

Estonia i Łotwa zamierzają wspólnie zbudować morskie farmy wiatrowe. Instalacja miałaby powstać w Zatoce Ryskiej, przyczyniając się do wzmocnienia bezpieczeństwa dostaw energii w obydwóch państw. Budową offshore zainteresowani są również Litwini.

Minister gospodarki i infrastruktury Estonii Taavi Aas spotkał się ze swoim łotewskim odpowiednikiem Ralphem Nemiro, aby omówić możliwość realizacji wspólnego projektu morskiej farmy wiatrowej w Zatoce Ryskiej.

Zdaniem Nemiro inwestycja może przynieść znaczące korzyści gospodarcze, a także zapewnić dostawy energii dla obydwóch państw. – Dla regionu Morza Bałtyckiego jest niezwykle ważne, aby współpracować. Cieszę się, że udało się nawiązać aktywną współpracę między Łotwą a Estonią w zakresie zbudowania nowego źródła OZE – powiedział Łotysz.

Obaj politycy zgodzili się co do tego, że konieczne są dalsze postępy w realizacji projektu. Uzgodnili, że następnym krokiem będzie stworzenie ram współpracy.

Litwa chce budować offshore

Budowę morskich farm wiatrowych analizują również Litwini. Pod koniec listopada 2018 roku tamtejsze Ministerstwo Energetyki ogłosiło przetarg na wykonanie badania, w którym przeanalizowany ma zostać potencjał obszarów w wyłącznej strefie ekonomicznej Litwy. Zostanie dokonana ocena krajowych wymogów bezpieczeństwa oraz ograniczeń związanych z budową morskich farm wiatrowych oraz ich wpływu na faunę i florę, szlaki żeglugowe, a także plany rozbudowy portów. Najwcześniej przetargi na budowę farm wiatrowych na litewskiej części Bałtyku zostaną ogłoszone w latach 2021-2022. Aby tak się stało rząd musi podjąć odpowiednie decyzje do 2020 roku. Resort zwraca jednak uwagę, że w pierwszej kolejności Litwa powinna wykorzystać potencjał lądowych farm wiatrowych. Do 2020 roku nasi sąsiedzi zamierzają zainstalować w nich dodatkowe 250 MW mocy. Obecnie Litwini mają zainstalowane 500 MW i nie posiadają ani jednej morskiej farmy wiatrowej. Zgodnie ze strategią energetyczną do 2020 roku, przyjętą przez Wilno, 30 procent energii, produkowanej na Litwie, ma pochodzić z OZE (odnawialnych źródeł energii). Do 2050 roku ten wskaźnik ma wzrosnąć do 80 procent.

The Baltic Times/Piotr Stępiński