Litwini szukają wykonawcy studium wykonalności nowego interkonektora do Polski

22 lipca 2016, 07:50 Alert

(The Baltic Course/Piotr Stępiński)

Planowane połączenia i likwidacja połączeń w regionie bałtyckim

Jak donosi agencja LETA/BNS w ramach prac nad przygotowaniami do synchronizacji sieci elektroenergetycznych państw bałtyckich z sieciami kontynentalnej Europy, litewski operator sieci przesyłowej Litgrid, ogłosił przetarg na studium wykonalności projektu LitPol Link 2.

Drugie połączenie jest niezbędne dla głębszej integracji państw bałtyckich z europejskimi sieciami elektroenergetycznymi. Przyczyni się ono do zapewnienia nieprzerwanego i sprawnego działania systemu w trybie synchronizacji – powiedział dyrektor departamentu ds. infrastruktury strategicznej Litgrid Karolis Sankovski.

Zgodnie z projektem linia przesyłowa ma biec od nowej stacji w Marijampolu do granicy litewsko-polskiej. Osobne studium ma wykonać polski operator sieci przesyłowych PSE.

W przeprowadzonym w 2013 roku  studium wykonalności projektu szwedzka spółka consultingowa Gothia Power wykazała, że drugie połączenie pomiędzy Litwą a Polską jest jednym z niezbędnych warunków synchronizacji systemów elektroenergetycznych.

Podobną opinię wyraził w styczniu 2016 roku w rozmowie z BiznesAlert.pl prezes zarządu LitPol link sp. z.o.o. Artūras Vilimas, który stwierdził, że LitPol Link 2 ,,wzmocni bezpieczeństwo i przyłączy państwa bałtyckie do kontynentalnej Europy. Dzisiaj państwa nadbałtyckie pracują w synchronizacji z Białorusią i Rosją. Nie możemy tego uznać za stan bezpieczny. To trzeba zmienić.”

Z kolei w kwietniu minister energii Krzysztof Tchórzewski  zapytany przez BiznesAlert.pl o to czy Polska rozmawia z Litwinami o rozbudowie LitPol Link stwierdził, że ,,dzisiaj, jeżeli chodzi o naszych europejskich sojuszników, Litwę to musimy parę rzeczy uporządkować. Bolą mnie działania dyskryminacyjne w stosunku do PKN Orlen. Oczywiście w tych sprawach zachowujemy partnerskie relacje.”

Przypomnijmy również, że w ostatnim czasie strona litewska oskarżała PSE o stosowanie ograniczeń w przesyle energii przez  połączenie LitPol Link. Według prezesa Litgrid Daivisa Virbickasa  w pierwszym półroczu z Polski na Litwę trafiało średnio 221 MW, co stanowi niecałą połowę możliwości przesyłowych tego połączenia. Do tych zarzutów odniosło się PSE . Zdaniem operatora polskich sieci przesyłowych właśnie ze względu na wymagania techniczne, a przede wszystkim z uwagi na bezpieczeństwo całego systemu elektroenergetycznego, zmuszeni jesteśmy wprowadzać ograniczenia w godzinach nocnych, kiedy zapotrzebowanie na energię elektryczną jest najniższe. Zbyt duży napływ energii do naszego systemu wymusiłby konieczność częstego wyłączania bloków wytwórczych, a następnie ich uruchamiania. Codzienne wyłączanie i uruchamianie bloków mogłoby prowadzić do licznych awarii, a w najgorszym scenariuszu do ich trwałego wycofywania z eksploatacji.

Ponadto w połowie czerwca w prowadzonej w Radio RDC przez BiznesAlert.pl audycji dyrektor departamentu bezpieczeństwa w PSE dr Łukasz Kister zaprzeczył informacjom o tym, że Polska utrudnia synchronizacje sieci elektroenergetycznych z krajami bałtyckim. Podkreślił, że PSE planujemy rozbudować LitPol Link co świadczy o tym, że stronie polskiej zależy na budowie synchronicznego systemu.

Po wizycie polskiej delegacji w Wilnie z 18 lipca strony doszły do kompromisu w sprawie powrotu do rozmów o sytuacji Orlen Lietuva na Litwie. Polacy uzależniali dalszą współpracę przy LitPol Link i projekcie Gazociągu Polska-Litwa od rozwiązania problemów związanych z transportem produktów ropopochodnych z rafinerii Możejki.

Więcej: Polacy przywożą z Wilna sukces. Impas w sprawie Możejek przełamany