Maciążek: Czy spisek naftowy istnieje?

23 grudnia 2014, 11:04 Energetyka

Arabia Saudyjska nie obawia się spadku cen ropy. – Jak bardzo nie spadłaby cena ropy naftowej, w interesie OPEC nie leży zmniejszanie eksportu – powiedział saudyjski minister ropy naftowej Ali al-Naimi. – Niezależnie od tego czy będzie kosztować 20, 40, 50 czy 60 dolarów za baryłkę. To nie ma znaczenia – dodał. Do tematu odniósł się Piotr Maciążek.

Sekretarz Stanu USA John Kerry i poprzedni król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’ud. Fot. Wikipedia

– Jeśli Arabia zmniejszy wydobycie, ceny pójdą w górę a nasze udziały w rynku przejmą Rosjanie, Brazylijczycy i poszukiwacze ropy łupkowej z USA – ocenił polityk. Podkreślił, że kraje Zatoki Perskiej poradzą sobie nawet z długotrwałym spadkiem ceny surowca, bo realny koszt wydobycia to 4-5 dolarów za baryłkę. Stwierdził, że projekty w Brazylii, Zachodniej Afryce i Arktyce będą musiały ciąć wydobycie pierwsze, ze względu na wyższe koszty wydobycia. – Tylko kraje  wydobywające ropę naftową z wysoką efektywnością zasługują na udziały na rynku.

W ten sposób odniósł się do spekulacji o spisku amerykańsko-saudyjskim wymierzonym w Rosję. – Mówienie o takich spiskach jest całkowicie nieuzasadnione i pokazuje niezrozumienie w pewnych kręgach – mówił Al-Naimi. – Nasza strategia jest oparta ściśle na założeniach ekonomicznych.

Sprawę komentuje na łamach Defence24.pl Piotr Maciążek. – Saudowie na drastycznej obniżce ropy mogą dziś ugrać bardzo dużo. Po pierwsze może ona w skrajnych przypadkach ograniczyć postępy rewolucji łupkowej w Ameryce Północnej, która coraz bardziej zagraża pozycji OPEC. Zdaniem agencji konsultingowej Wood Mackenzie granica opłacalności wydobycia surowca niekonwencjonalnego z formacji Eagle Ford w Teksasie sięga poniżej poziomu 49 $ za baryłkę. Z kolei w Dakocie Północnej, drugim największym zagłębiu łupkowym w USAponiżej 42 $ za baryłkę – wylicza.

– Warto jednak podkreślić, że Waszyngton posiada narzędzia, dzięki którym może wpływać na poziom cenowy „czarnego złota” w przeciwieństwie do np. Rosji i Iranu, które bardzo dotkliwie odczuwają redukcję wartości ropy naftowej. Być może to właśnie te państwa są rzeczywistym powodem warunkującym ostatnie spadki. Stany Zjednoczone są bowiem zainteresowane osłabieniem Moskwy, Arabia Saudyjska-Teheranu. Walka Rijadu z łupkową konkurencją może być zatem jedynie wygodnym pretekstem… Za takim scenariuszem przemawiałaby narracja Kremla, w tym szefa Służby Wywiadu Zagranicznego FR, Michaiła Fradkowa, który oskarżył „Zachód i jego sojuszników” o osłabianie Rosji za pomocą sztucznie inicjowanych obniżek cen ropy – twierdzi Maciążek.

Źródło: BiznesAlert.pl/Defence24.pl