Maćkowiak-Pandera: Pakiet zimowy KE powinien odblokować inwestycje w energetyce

5 grudnia 2016, 07:30 Energetyka

KOMENTARZ

Joanna Maćkowiak-Pandera

Prezes Forum Energii

Właśnie został opublikowany najważniejszy od 10 lat oraz długo wyczekiwany pakiet legislacyjny określający kierunki rozwoju sektora elektroenergetycznego w Unii Europejskiej – „Czysta Energia dla wszystkich Europejczyków”. Zaproponowane przez Komisję Europejską obszerne propozycje legislacyjne obejmują m.in. funkcjonowanie rynków energii, rozwój odnawialnych źródeł energii, efektywność energetyczną, integrację rynków energii oraz dalsze wzmacnianie roli konsumenta energii.

Proponowane rozwiązania powinny uruchomić inwestycje w szeroko pojętym obszarze energii – biznes na te propozycje czekał od dawna. Wg szacunków KE w całej UE nakłady na energetykę mogą sięgnąć 75 mld EUR rocznie do 2030. To w którym kraju zostaną podjęte – zależeć będzie od krajowych strategii politycznych i jakości regulacji.  

Pakiet wskazuje dwa kierunki rozwoju energetyki – dalszy rozwój źródeł OZE – do 50% na poziomie UE oraz poprawę efektywności energetycznej – 30% w 2030 r. Inne istotne obszary regulacji dotyczą digitalizacji w energetyce, rozwoju inteligentnych technologii, które będą stwarzać nowe możliwości dla konsumentów stających się coraz bardziej aktywnymi graczami na rynku.  

Propozycje Komisji Europejskiej są bardzo kompleksowe, dlatego warto się odnieść do tych, które są najważniejsze z perspektywy przygotowywanej reformy rynku energii w Polsce.

Poprawa elastyczności

Niektóre elementy „pakietu zimowego” KE bardzo dobrze wpisują się w obecną dyskusję w Polsce na temat  wzrostu elastyczności rynku energii, zwiększenia roli zarządzania popytem oraz poprawy rynku bilansującego. Nad tymi zagadnieniami pracuje intensywnie operator systemu (PSE). Działania, które proponuje KE będą kluczowe w kolejnych latach dla poprawy bezpieczeństwa energetycznego systemu – bez względu na przyszłe wybory polityczne dotyczące miksu energetycznego.  Oznacza to więcej przestrzeni dla agregatorów i dodatkowe szanse dla przemysłu, który będzie coraz ważniejszym graczem na rynku energii.

Rynek mocy

Stanowisko Komisji Europejskiej w zakresie mechanizmów mocowych ewoluowało.  Po przeprowadzeniu przeglądu w krajach członkowskich okazało się, że w Europie – również w Polsce – stosuje się w sumie kilkadziesiąt, różnych mechanizmów mocowych – związanych z zapewnieniem mocy lub ich zorganizowanym wycofywaniem (poprzez np. rezerwę strategiczną lub zimną). Do tego sytuacja w krajach UE jest bardzo zróżnicowana w zakresie poziomu dostępnych mocy – jedne mają ich za dużo i inne za mało. Komisja Europejska nie ma narzędzi oceny zasadności wprowadzenia mechanizmów mocy oraz trudno będzie przyjąć rozwiązanie uniwersalne dla całej UE,  gdy za bezpieczeństwo systemu energetycznego odpowiadają krajowi operatorzy. Jednak, aby zapobiec sytuacji, w której każde z państw członkowskich będzie stosowało nieprzystające do siebie i zakłócające integrację rynków i kosztowne systemy wsparcia dla jednostek wytwórczych po to, aby pokryć szczytowe zapotrzebowanie na energię elektryczną np. tylko przez 2 tygodnie w roku – większą wagę niż do tej pory będzie się przykładać do tzw. regionalnej adekwatności oceny zasobów energetycznych. Oznacza to, że w ocenie zasadności pomocy publicznej w ramach rynku mocy Komisja Europejska będzie oceniać  nie tylko zasoby kraju członkowskiego zlokalizowanej na terenie danego kraju, ale również moce zlokalizowane poza granicami danego kraju. W ocenie adekwatności będzie trzeba wziąć pod uwagę nie tylko  możliwości wytwarzania, ale również redukcji zapotrzebowania na moc (DSR) oraz efektywności energetycznej.

Komisja zamierza również wprowadzić kryterium emisyjności na poziomie 550 gr/kWh, co w praktyce oznacza, że jedynie wysokosprawna kogeneracja węglowa oraz bloki gazowe będą mogły otrzymać wsparcie z mechanizmu mocy. Ewentualnie jednostki węglowe wyposażone w instalacje do wychwytu CO2 lub dostosowane do spalania biomasy i odpadów być może też zostaną dopuszczone do aukcji, choć mogą nie być konkurencyjne cenowo. Zapis ograniczający emisyjność dotyczy działań po 2022 r i jest prawdopodobne, że zostanie utrzymany w toku negocjacji.

Mimo, że negocjacje dyrektyw będą trwały jeszcze wiele miesięcy, to w sposób pośredni będą wywierały wpływ na biznes energetyczny w UE oraz kształt krajowych legislacji już teraz. Po ostatnim pakiecie energetycznym uchwalonym w roku 2008 i 2009 r. sektor energetyczny w Polsce się zatrzymał w oczekiwaniu na zmianę kierunku myślenia w Unii Europejskiej – opublikowane regulacje wskazują, że Komisja Europejska konsekwentnie zmierza w stronę niskoemisyjnej przebudowy europejskiej energetyki – w czym postrzega szansę na niższe ceny energii w perspektywie długookresowej i nowe miejsca pracy. Polska energetyka i tak potrzebuje gruntownej modernizacji – dlatego warto przemyśleć jaka część z pakietu „Czysta energia dla Europy” będzie realizowana w Polsce tworząc wartość dodaną dla społeczeństwa i gospodarki.