MAE: Spadają inwestycje w OZE

19 lipca 2018, 13:15 Alert

Jak podaje w swoim raporcie Międzynarodowa Agencja Energii (MAE), światowe nakłady finansowe ponoszone na wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych w 2017 roku spadły o 7 procent (rdr). Największą redukcję wydatków zarejestrowano w segmencie wiatrowych i wodnych inwestycji lądowych. Ta nagła zamiana sytuacji poważnie zagraża realizacji globalnych celów klimatycznych.

Dyrektor wykonawczy MAE, Fatih Birol uznał, że spadek światowego zaangażowania w produkcję czystej energii i efektywności energetycznej jest „niepokojący”. „Obecne trendy inwestycyjne są niewystarczające, zarówno jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów związanych z bezpieczeństwem dostaw, jak i w kwestiach środowiskowych” – powiedział Birol w rozmowie z Financial Times.

W 2015 roku ponad 170 państw zaaprobowało paryskie porozumienie klimatyczne. Jego sygnatariusze mieli podjąć działania prowadzące do ograniczenia do 2100 roku globalnego ocieplenia do poziomu nieprzekraczającego 2 ° C, w porównaniu z czasami przedindustrialnymi. Wymusza to jednak na światowym przemyśle dokonanie ogromnych inwestycji w niskoemisyjne systemy energetyczne. 2017 rok, oprócz spadku inwestycji w energię ze źródeł odnawialnych, przyniósł również ponowny wzrost globalnej emisji dwutlenku węgla. Wzbudziło to poważne obawy dotyczące możliwości realizacji celów powyższego porozumienia.

Raport MAE wykazał, że inwestycje w energię odnawialną spadły z 318 miliardów dolarów w 2016 roku do 298 miliardów dolarów w zeszłym roku. To największy spadek od 2000 roku, czyli od momentu, w którym Agencja rozpoczęła badania i kontrolę nad produkcją i wykorzystaniem czystej energii. Zmniejszono także nakłady ponoszone na ulepszenie inteligentnych systemów służących do ograniczenia eksploatacji energii cieplnej, chłodzenia i oświetlenia budynków.

Zdaniem MAE, największa część inwestycji w światowej energetyce w 2017 roku przypadła na sektor elektroenergetyczny, który zanotował zwiększone wydatki związane z tworzeniem i obsługą sieci. Całkowita wartość nakładów w tym sektorze została oszacowana na kwotę 1,8 biliona dolarów, z czego ponad 750 miliardów dolarów wydano na energię elektryczną. Natomiast zeszłoroczne wydatki związane z dostawami energii z paliw kopalnych ustabilizowały się na poziomie około 790 miliardów dolarów. Spadek wartości zakupów węgla i skroplonego gazu ziemnego zrównoważył 4 procentowy wzrost wydobycia i produkcji ropy i gazu.

W związku z gwałtownym kryzysem, który dotknął branżę, MAE podkreśliła, że przedsiębiorstwa energetyczne przez cały zeszły rok priorytetowo traktowały dyscyplinę finansową przedsiębiorstw, w tym kontrolę kosztów i wypłaty dywidend na rzecz udziałowców. Najwyraźniej branża zmienia swój sposób działania i zwraca się ku tak zwanym projektom o krótkich cyklach, takim jak opracowywanie amerykańskich złóż łupkowych, które potrzebują mniej czasu na osiągnięcie pełnej dojrzałości, ale z drugiej strony są bardziej narażone na skutki gwałtownych spadków cen na światowych rynkach. Taka dość niestabilna sytuacja wzbudza powszechne obawy co do regularności dostaw ropy naftowej.

Według agencji badawczej Bloomberg NEF, w pierwszych sześciu miesiącach 2018 roku światowe inwestycje w produkcję czystej energii (bez dużych projektów hydroenergetycznych), wyniosły 138,2 miliarda dolarów i spadły o 1 procent w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W tym roku agencja spodziewa się również „ochłodzenia” chińskiego boomu fotowoltaicznego, gdyż Pekin zapowiedział ograniczenie budżetowych dotacji w nowe instalacje.

Financial Times/Roma Bojanowicz