Assenova: Rosja będzie używać energetyki do polityki pomimo koronawirusa (ROZMOWA)

28 kwietnia 2020, 07:31 Energetyka

Rosja będzie nadal wykorzystywać energetykę do celów polityki zagranicznej. Katastrofa nadciągająca na Kreml nie powstrzyma go nawet jeśli zagrozi rewolucją w Rosji. Dowodem jest dalszy lobbing na rzecz Nord Stream 2, który wzmógł się pomimo pandemii koronawirusa – twierdzi Margarita Assenova z Jamestown Foundation w rozmowie z BiznesAlert.com.

Margarita assenova. Grafika: Patrycja Rapacka
Margarita assenova. Grafika: Patrycja Rapacka

BiznesAlert.com: Jak spadek cen ropy połączony z pandemią koronawirusa wpłynął na stabilność Rosji?

Margarita Assenova: Sprawy zmieniły się dramatycznie na gorsze. Porozumienie naftowe OPEC+ nie miało istotnego znaczenia dla spadających cen ropy, które sięgnęły nawet ujemnych wartości w przypadku niektórych kontraktów w USA. W tym samym czasie kontynuowana jest narracja o tym, że Arabia Saudyjska i Rosja zalewają rynek ropą. Prawda jest taka, że nie ma zapotrzebowania na ropę od kogokolwiek. Ten stan może utrzymać się przez 12-18 miesięcy. Musimy podejść do sprawy realistycznie. Dopóki nie zostanie odkryta szczepionka na COVID-19 zapotrzebowanie na surowce będzie niskie, podobnie jak ich ceny. Nie widać perspektywy komfortowej podróży, wyjść do restauracji czy rejestracji w hotelu, więc nie ma szans na szybką rekonwalescencję gospodarki.

Jak ta sytuacja wpłynie na kraje uzależnione od sprzedaży ropy jak Rosja?

Petrostates są w najgorszej sytuacji, a szczególnie Rosji. Około 40 procent jej budżetu zależy od sprzedaży ropy. W przeszłości było to 60 procent, ale zdołała nieco zmniejszyć zależność, która mimo to pozostaje znaczna. Jeśli Kreml nie będzie miał przychodów ze sprzedaży ropy, będzie musiał ciąć wydatki socjalne. Rosja ma znaczne rezerwy finansowe, ale nie jest jasne na jak długo wystarczą. Przy cenach ropy poniżej 25 dolarów Rosja traciła 100 mln dolarów dziennie. Można sobie tylko wyobrazić, ile będzie tracić przy cenach w okolicach 10 dolarów albo niższych. Władimir Putin obiecał dramatycznie zwiększyć wydatki socjalne. Ten plan nie dojdzie do skutku. Możliwe są cięcia w tym obszarze. Ponadto, koronawirus rozprzestrzenia się w Rosji. Rząd będzie musiał chronić interesy przemysłu, który jest dla niego ważny, jak kompleks militarny czy sektor energetyczny. Sektor socjalny nie jest taki ważny i zostanie odłożony na bok.

Czy Kreml może faktycznie ciąć wydatki społeczne? Jak takie cięcia wpłynęłyby na stabilność reżimu?

Kryzys cen ropy w 2015 roku sprawił, że Rosja cięła wydatki społeczne. W ostatnich latach doszło do wielu protestów społecznych w całym kraju: w sprawie pensji, środowiska, itd. Spodziewam się, że będzie ich coraz więcej pomimo rozprzestrzeniania się wirusa. Ludzie tracą wiarę w to, że państwo jest w stanie rozwiązywać ich problemy i wspierać ich w potrzebie.

Czy Rosja będzie próbować zmienić swą politykę zagraniczną?

Moskwa potrzebuje teraz przyjaciół bardziej niż kiedykolwiek, ale jak ma odzyskać przyjaźń krajów jak Polska i inne, kiedy Krym jest nadal pod okupacją? Nie sądzę, aby Rosjanie wycofali się z Donbasu albo Krymu. Rosja będzie za to dalej używać przewrotnej taktyki oraz dezinformacji przeciwko sąsiadom i Zachodowi pomimo pandemii COVID-19. Koronawirus to największa tragedia dla Rosji nawet w porównaniu z Czarnobylem czy Kurskiem. Rosja może stać się dużym eksporterem COVID-19 do Europy. To nowe epicentrum. Nie znamy prawdziwych danych o zarażeniach. Nie są podejmowane wystarczające środki zaradcze. Jeśli podróże z Europy do Rosji będą kontynuowane albo wrócą zanim pandemia zostanie opanowana w tym kraju, będzie to prawdziwe zagrożenie dla Unii Europejskiej. Chociaż Chiny ukrywały na początku pandemię, to potem zamknęły niektóre regiony w celu powstrzymania infekcji. Moskwa nie ma takiej kontroli nad regionami.

Czy Zachód powinien teraz powstrzymywać Rosję, czy raczej ją angażować?

Zaangażowanie jest ważne, bo pozwala krajom zachodnim dowiadywać się o tym, co się dzieje. Nie jest ono jednak równe przymykaniu oczu na to, co robi Rosja. Musi być nadal postrzegana jako przeciwnik starający się podkopać Unię Europejską i USA, dezinformować, wpływać na wybory europejskie i promować ruchy radykalne na Zachodzie. To będzie się działo dalej. Zachód musi wyrażać się jasno o prawdziwej twarzy rządu rosyjskiego, ale powinien się dalej angażować w relacje z nim w celu utrzymania kanałów informacji.

Czy pandemia paraliżuje te relacje?

Kryzys powinien prowadzić do budowy mostów między narodami. Powinniśmy współpracować w obliczu tej katastrofy. Nie jesteśmy w złej sytuacji ekonomicznej. Możemy współpracować w walce z koronawirusem. Jednak nie możemy tego robić poprzez pozwalanie Rosji na realizację celów jej polityki zagranicznej, na przykład poprzez wykorzystywanie Nord Stream 2 do zaszkodzenia dostawom gazu przez Ukrainę i jej bezpieczeństwu. Wierzę, że Rosja będzie nadal realizować cele swej polityki zagranicznej i nie zatrzyma jej nawet katastrofa nadciągająca nad Kreml, nawet jeśli miałaby oznaczać rewolucję w Rosji. Dowodem jest dalszy lobbing na rzecz Nord Stream 2, który w rzeczywistości wzmógł się pomimo pandemii koronawirusa. Mówimy po bułgarsku, że „łatwo jest łapać ryby w zamulonej wodzie” i to właśnie próbuje teraz robić Rosja.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik