McGrath: EBI zawiesza działalność na Ukrainie. Jest treść porozumienia

21 lutego 2014, 14:26 Energetyka

Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) ogłosił wczoraj zawieszenie wszystkich działań na Ukrainie w odpowiedzi na przemoc, jaka ma miejsce na ulicach Kijowa od wtorku. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) zadeklarował „skoncentrowanie się na sektorze prywatnym”. Postawa EBOR jest niezrozumiała w obliczu powszechnie znanych bliskich powiązań między obecnym rządem a sektorem prywatnym na Ukrainie.

Oświadczenie EBI zostało wydane wczoraj, jeszcze przed dzisiejszą Radą Spraw Zagranicznych UE, w trakcie której zapada decyzja o nałożeniu sankcji na ukraińskich decydentów. „Decyzję EBI uważamy za słuszną w sytuacji, kiedy los tak wielu Ukraińców jest zagrożony” mówi Ola Antonowicz z Polskiej Zielonej Sieci. „To jest postawa, jakiej oczekujemy również od innych międzynarodowych instytucji finansowych, teraz i w przyszłości, w sytuacjach, kiedy ich działalność może pośrednio umożliwiać łamanie praw człowieka.”

“Postawa EBOR jest bardzo dziwna, jeśli spojrzymy na rzeczywistość na Ukrainie.” mówi Fidanka Bacheva McGrath z CEE Bankwatch Network. „ Powszechnie wiadomo, że tzw. ‘rodzina’ Janukowicza kontroluje różne sektory gospodarki na Ukrainie, z sektorem węglowym na czele. Duża część ukraińskiego sektora prywatnego jest związana ze skorumpowanymi i niedemokratycznymi praktykami, raczej dalekimi od wysokich standardów promowanymi przez EBOR”.

EBOR nie uniknie tematu powiązań z praktykami łamania praw człowieka działając na Ukrainie, czy też w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, np. w Egipcie. Organizacje pozarządowe apelują do władz banku o wstrzymanie działań na Ukrainie w obliczu obecnego kryzysu.

***

Premier RP Donald Tusk potwierdził, że ustalono treść ewentualnego porozumienia z zapisami o wcześniejszych wyborach w 2014 roku oraz natychmiastowej zmianie konstytucji i natychmiastowym powołaniu rządu jedności narodowej.

Donald Tusk podkreślił, że celem misji w Kijowie szefów MSZ Polski, Niemiec i Francji było przede wszystkim zaprzestanie przemocy i rozlewu krwi. – Ten cel, póki co, udało się osiągnąć, ale droga do porozumienia jest ciągle bardzo daleka – dodał.

Premier mówił, że zadanie ministra Sikorskiego, który od wczoraj przebywa w Kijowie, i jego partnerów jest trudne: – Uzyskali więcej niż maksimum, co można było osiągnąć jeszcze kilka dni temu, a równocześnie sytuacja tak dynamicznie się zmienia, że niekoniecznie musi to uzyskać akceptację Majdanu – stwierdził Donald Tusk.

Premier podkreślił, że brak wiarygodności prezydenta Wiktora Janukowycza będzie rzucał się cieniem na wszystkie negocjacje z jego udziałem.

– Samo ogłoszenie sankcji wywarło otrzeźwiające wrażenie na wielu politykach rządu Ukrainy i być może powstrzyma to przynajmniej niektórych od powrotu do przemocy – ocenił premier.

Premier powiedział, że z jego rozmów i kontaktów w ostatnich kilkunastu godzinach z przywódcami europejskimi, a także wiceprezydentem USA, wynika jednoznaczne przekonanie, że opłacało się inwestować, także polski wysiłek, w budowanie jednolitego frontu i solidarnego działania całej UE, USA, a także Kanady ws. sytuacji na Ukrainie.

Premier podkreślił, że kiedy dzisiaj w oknach będziemy zapalać o godz. 20:00 świece solidarności z Ukrainą, to nie tylko będziemy okazywali solidarność i współczucie, ale także budowali na długie lata, lepsze niż kiedykolwiek w przeszłości, relacje z Ukrainą i Ukraińcami.